Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

mam problem,prosze o obiektywne odpowiedzi.

Tutaj rozmawiamy na tematy naszych partnerów, rodzin, miłości oraz zakochania.
O kłopotach w naszych związkach, rodzinach, (niezgodność charakterów, toksyczność, zdrada, chorobliwa zazdrość, przemoc domowa, a może ktoś w rodzinie ma zaburzenie? Itp.)
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ego Trip
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 29 kwietnia 2013, o 21:20

24 lipca 2013, o 06:37

Mam 28 lat i od 3 lat jestem w związku malżeńskim.Po obu stronach doszło do zdrad.Najpierw ja zdradziłam ze złości mimo,że tego nie chciałam,bo mój maz lazil w dziwne miejsca do jakis kobiet i bylam pewna ze mnie zdradza,kiedy byc moze mnie wtedy jeszcze nie zdradzal.Po mojej zdradzie,pozniej zdradzil mnie on.Przez to wiele sie zepsulo.

Przede wszystkim chcialabym Was prosic o rade,bo popelniam wiele bledów- jak odbudowac zwiazek i jak rozkochac jeszcze bardziej po tych urazach meza w sobie?Zalezy mi na nim,bo on mnie bardzo dobrze rozumie,a takiego zrozmienia i bliskosci nie che stracić,bo to ciezko trafić.Wsród innych kobiet,naleze do bardzo atrakcyjnych zadbanych kobiet o dopracowanym wygladzie.Na pierwszy rzut oka podobam sie wielu mezczyznom,ale to powodzenie jest powierzchowne,skierowane na moj wyglad,ale tak naprawde zawsze mialam problem z zalozeniem z kimkolwiek bliskiej relacji,jestem typem samotnika.Wielu mezczyzn ktorych poznawalam odpychalo ich we mnie w pozniejszych spotkaniach,moja zaburzona emocjonalnosc,wybuchowosc,a przede wszystkim moje zycie w lekkim lub ciezszym miejscami nalogu sieganie po alkohol i narkotyki.Nie jestem jakas zulica,raczej naleze do cpunow inteligentnych i NIE niechlujow.Maz zawsze akceptowal moje nalogi ,poniewaz sam bierze.Ja siegam od wielu lat po narkotyki i alko,bo tak naprawde mam bardzo niskie poczucie wlasnej wartosci ,a to mi dodaje odwagi.Swoje poczucie wartosci zawsze probowalam podbudowac dbajac sie,wygladajac perfekcyjnie.Ale wynikalo to z moich kompleksow.Mimo,ze sie podobam,czuje sie czesto niepewnie przy ludziach.Dbanie o wizerunek bylo nic nie warte,poniewaz czlowiek musi byc dowartosciowany w srodku osoby,a nie na zewnatrz noszac markowe ciuchy.

Mojemu mezowi bardzo podoba sie moj wizerunek,bo z tym nie ma problemu.Jednak wiem,ze byc moze od prawie samego poczatku popelnilam duzo mocnych bledow wobec naszej relacji.Przede wszystkim bylam i jestem za bardzo zazdrosna i go za mocno kontroluje.oskarzam go ciagle o zdrady,co rodzi konflikty.
Oprocz tego mysle ze za bardzo mu sie cala oddalam,ze on jest bardzo pewny mego uczucia i SPOCZAL W ZDOBYWANIU MNIE NA LAURACH.Slyszalam kiedys zeby kobieta uwiodla bardziej mezczyzne musi byc pewna siebie(ja nie jestem),optymistycznie nastwaiona do zycia(ja ciagle cierpie i narzekam i chodze smutna)ORAZ NIGDY NIE DAWAC PEWNOSCI PARTNEROWI ZE JEST SIE PRZEZ NIEGO ZDOBYTA.Nie wiem czy to prawda.

Jakie macie sposoby na bycie z powrotem atrakcyjna osoba dla partnera w zwiazku dlugoletnim.jak rozkochac go na nowo?

Bardzo prosze o pomoc.
Przewodnik rzekł:
"Twe imię to BADTRIP...krzywa halucynogenna jazda...Jesteś niczym,ale zapamiętaj wszystko...-Będziesz świadkiem.Byłaś czym jesteś-Jesteś czym byłaś...TY."
ODPOWIEDZ