Hejka. Jestem tu nowa. Zawsze byłam osobą bardzo silną psychicznie . Ostatnio mama z którą jestem bardzo zżyta zachorowała, dopadł mnie okropny stres. Musiałam brać leki na uspokojenie takie z apteki by móc ją odwiedzać w szpitalu (nie wiem co się ze mną działo wpadałam w histerie) nie mogłam spać , nic nie jadłam ale miałam wielką siłę i siedziałam w szpitalu całe dnie. ) .Mama wróciła do domu ale nie była w dobrym stanie. Mówiła dziwne rzeczy, dalej się martwiłam dalej nie mogłam spać do tego doszło więcej obowiązków . Byłam wykończona nerwowo i psychicznie ale dawałam radę. Po jakimś miesiącu pokłóciłam się ostro z siostrą że nie pomaga mamie .Siostra robiła mi specjalnie na złość. Nie dawała mi spać i moim dzieciom podgłaszając muzykę w nocy . Moje nerwy sięgały zenitu . Od 5 dni miałam wysokie ciśnienie. 6 dnia z ciśnieniem 180, 115, 115 , bólem w klatce, kołataniem serca pojechałam na sor. Dostałam leki na nadciśnienie . Ale ten niepokój we mnie dalej jest . Co polecacie takiego żeby nie zwalało z nóg ale wyciszało? Chyba coś we mnie jeszcze siedzi tylko przycichło.

Zapewnie, że badania były robione i serce zdrowe?... Ja też kilka dni miałem wysokie ciśnienie, myślałem że po pregabaline który zacząłem brać od niedawna ale to nie prawda ciśnienie robiło się od lęku od tego z czym walczę 12 lat, możesz spróbować pregabaline dość fajnie uspokaja jeśli się bierze na noc, dobrze się śpi,ale w dzień to senność uczucie upojenia alkoholowego... Ogólnie leków nie polecam, owszem działają ale nic tak nie zadziała jak przekonanie stanu emocjonalnego że z twoim sercem jest ok. Mi na uspokajanie serca pomaga słuchanie np szumów jakiś na słuchawkach i powolne oddychanie