Moim zdaniem nie ma sensu się badać na 10000 rzeczy... Jeżeli chcesz wydać sporo pieniędzy, to nie ma raczej problemu, ale wiedz jedno. Z tego co zauważyłem tutaj na forum i po sobie też, chociaż moja nerwica bardziej dotyczy analiz i sensu życia, a nie zdrowia fizycznego. Podstawą jest chyba zrozumienie, że to nie choroba, lecz neriwca, powoduje taki stan - I wiem, że łatwo mi pisać, ale uwierz mi, ja też miałem badać serce, głowe czy nie mam raka itd... Ale spytałem się tylko lekarza, czy serce wytrzyma podczas najmocniejszych ataków i podczas ciągłego życia " Bo mi ogólnie na codzień mam przyśpieszone bicie i drganie ciała od stresu 24/7". Odpowiedź była "Da sobie radę"

Słuchaj, jeżeli się dajmy na to przebadasz, okej w porządku. Ale może za pół roku/rok może urosnąć jednak jakiś gózek, albo tętniaczek czy inne gówn*? - Tak można się badać w nieskończoność. A nawet jak będziesz zapewniony na 10000 %, to może się zdarzyć tak, że zaczniesz się bać wchodzić po schodach, bo się przewrócisz i stracisz życie ( Tak tu chodzi o Twoje Życie - boisz się o nie - Szyja to tylko jeden element) - Trzeba zdać sobie sprawę, że Życie jest tak naprawdę cholernie nieprzewidywalnie. Nie chce tu nikogo straszyć, ale to było tak jak z tą Historyjką, jak bał się chłop wychodzić z domu, że się mu coś stanie, to mu obraz spadł na łeb i "poszedł do nieba"

- Taki morał z tego, że ŻYCIE JEST NIEPRZEWIDYWALNE - I mi też się ciężko z tym pogodzić było, ale to jest jedyna prawda... Może się zdarzyć, że potraci mnie jutro auto - No bo do cholery może, codziennie jeżdze autem i naprawdę o to nie trudno, bo wystarczy chwila nieuwagi. Może jak podłączę ładowarkę do gniazdka dziś wieczorem, to mnie prąd popieści " podobnie zginął mój wójek" Ale, jest też możliwe i bardzo prawdopodobne, że stane się dojrzalszym człowiekiem, nie będę się bał swoich myśli w imie zasady, że to tylko myśli, i następne lata, aż do starości będę żył naprawdę fajnie i szczęśliwie. Ale badając się codziennie, moim zdaniem nie można Żyć szczęśliwie, Bo ten kto za bardzo boi się śmierci, to i boi się Życia. Musisz pogodzić się z nieprzewidywalnością Życia. Ale badania jak chcesz to sobie zrób. Choć uwierz mi, że jakbyś był na coś naprawdę chory, to byś to dawno zauważył...
Największe zło jest ukryte w świętobliwych nadmiernie i w tych powściągliwych nadmiernie.
No bo ja kochałem Życie, ale się za bardzo rozpędziłem i je zgubiłem...