Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Kolejne kroki w stronę zdrowia

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
emek16
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 344
Rejestracja: 17 listopada 2015, o 11:37

3 września 2016, o 11:15

Witajcie chce się pochwalić że zrobiłem kolejne postępy zaczynam opuszczać dom wczoraj byłem u dentysty na usunięcie zęba jak można się domyśleć nawet dla osoby bez zaburzeń to mega stres ale zauważyłem że już lęk nie jest taki mocny już nie zwracam uwagi na szalejące potykające serce na duszności na to że zaraz zemdleje one występują ale nie są już takie silne jak na początku po za tym zacząłem ćwiczyć i tutaj mam jeszcze problemy bo podczas ćwiczeń w pewnym momencie lęk bierze górę jeszcze nie zdołałem się z tym oswoić ale to i tak nieźle zważywszy na to że jeszcze nie dawno nie dałem rady chodzić a o wyjściu ze swojego pokoju mogłem po marzyć.
Awatar użytkownika
Dementorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 9 sierpnia 2015, o 09:46

3 września 2016, o 11:31

Powodzenia ;) czytam to i sobie mysle 'dokladnie tak samo mialam' :) jestem teraz taka szczesliwa ze jestem w koncu wolnym czlowiekiem ;) czasami dopadaja mnie dziwne mysli ale absolutnie sie ich nie boje :) Tobie radze jak najwiecej cwiczyc, nie uciekac od tego.. Ja mialam tak samo z cwiczeniami i moja psycholog tlumaczyla mi ze nic sie nie stanie, ze wystarczy sprawdzic na sobie jak wzrasta nam puls podczas szybkiego chodu a jakos zyjemy :)
pozatym mozg powie Ci 100 razy ''nie dam rady jestem wykonczony'' zanim zrobi to cialo :)
także keep your head up ;)
kucyki46
Gość

3 września 2016, o 11:54

No, podpisuje się pod poprzedniczką.
i dzięki temu co napisałeś przypominam sobie, że bywają w życiu stany kiedy ciężko było opuścić strefę swojego łóżka. Dlatego potrzeba zamienić narzekanie na wdzięczność jeśli tylko można w miarę swobodnie funkcjonować. I może też wdzięczność za doświadczenie nerwicy, znalezienie się w pozycji leżącej dzięki czemu pozycja stojąca oraz wszelkie formy aktywności moźe zostać doceniona bardziej.
Pozdrawiam ;)
emek16
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 344
Rejestracja: 17 listopada 2015, o 11:37

3 września 2016, o 12:50

No dokładnie jak widzę np osoby które mają o przysłowiowy rzut beretem do sklepu i wsiadają do samochodu to szlak mnie trafia dzięki nerwicy zrozumiałem w jakim beznadziejnej sytułacji są niektórzy ludzie i jak nasze życie może się przewrócić do góry nogami w jednej chwili.
ODPOWIEDZ