Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Kochani Pomóżcie!!

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
mała Mi 84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 5 stycznia 2016, o 20:02

18 lipca 2020, o 12:42

Sasanko bardzo dziękuję. Miłego dnia 🤗
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie."
Jan Paweł II.
mała Mi 84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 5 stycznia 2016, o 20:02

11 marca 2022, o 18:10

Kochani odzywam się po długiej przerwie. Taak sorzedaliśmy to mieszkanie które mi śmierdziało. Wyremontowane po naszemu. Kupiliśmy śliczne deweloperskie i nowe. Mieszkamy ponad miesiąc na nowym Stało rok. Wysuszone eleganckie bo urządzone po naszemu od podstaw. Mąż swoją drogą do nieba z butami za to powinien iść bo razem podjeliśmy decyzję aby sprzedać tamto. Oczywiście jest problem bo mi Śmierdzi. Ubrania, wszystko wącham. Wynosze rzeczy ubrane z mieszkania np. Do sklepu do samochodu do mieszkania mojej mamy obwąchuję, porównuję i doszukuje się. Raz mi chwilke pachną a zaraz śmierdzą starą ścierą. W domu ciepło, sucho. Oczywiście mąż mówi " nic tu nie jedt nic! Przysięga. Mówi że każdą ściane zna bo robił nic nie zayważył żadnej pleśni". A ja mu wierzę ale nie koduję. Myśli tylko wirują tu jest pleśń i zaraz pewnie grzyb. Miałam taką zajawkę że kurz w szafie uznałam za pleśń. Masakra co ja wyprawiam. Mama i siostra i mąż i znajoma psycholog absolutnie nic nie czują na ubraniach. Mama to aż oczami z niedowierzania przekręcała. Mąż dalej jest ze mną ale ciekawe ile wytrzyma. Dzieci mi nie śmierdzą znaczy ich ibrania może w malutkim stopniu za to ja chodząca pleśń. W oracy obwąchiwanie. Fartuchy piorę u mamy bo mi się wydaje że u mnir wyprane będą śmierdzieć stęchlizną. Już kominiarz na przyszły tydzień zamówiony bo myślę że może wentylacja słaba. Nie mam rosy na szybach, para na lustrze po kąpieli zero, temp 21 stopni, wilgotność 26 procent. A ja ciągle węszę ciągle.. . Proszę wypowiedzcie się szczerze bo mi ciężko.
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie."
Jan Paweł II.
mała Mi 84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 5 stycznia 2016, o 20:02

25 marca 2022, o 21:44

Kochani odpiszcie cokolwiek? Czy to Nerwica? Czy szukać dalej w mieszkaniu?
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie."
Jan Paweł II.
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

26 marca 2022, o 12:04

mała Mi 84 pisze:
25 marca 2022, o 21:44
Kochani odpiszcie cokolwiek? Czy to Nerwica? Czy szukać dalej w mieszkaniu?
Chorowałaś na koronawirusa?
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Arronax
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 30
Rejestracja: 14 października 2021, o 18:49

26 marca 2022, o 13:38

Zaakceptuj ten zapach. Źle, że sprzedaliście mieszkanie i źle, że pierzesz ubrania u mamy - tym tylko podtrzymujesz lęk. W nerwicy musisz robić dokładnie odwrotnie niż to co Ci podpowiadają myśli lękowe. Musisz sobie mówić, że to tylko brzydki zapach i nic złego Ci się od tego nie stanie, spróbuj nastawić się obojętnie do tego zapachu, nie walcz z tym.

Ja też kiedyś miałem problem z tym, że mi wszystko śmierdziało po tym jak bezdomny dotknął mojej kurtki w autobusie. Im bardziej się w to wkręcałem tym więcej rzeczy mi śmierdziało. Odpuściłem temat i przeszło. Niestety u mnie inne natręctwa są gorsze. Wygrałem walkę z zapachem, ale inne natręctwa ciągle się utrzymywały.
mała Mi 84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 5 stycznia 2016, o 20:02

26 marca 2022, o 18:47

Arronax pisze:
26 marca 2022, o 13:38
Zaakceptuj ten zapach. Źle, że sprzedaliście mieszkanie i źle, że pierzesz ubrania u mamy - tym tylko podtrzymujesz lęk. W nerwicy musisz robić dokładnie odwrotnie niż to co Ci podpowiadają myśli lękowe. Musisz sobie mówić, że to tylko brzydki zapach i nic złego Ci się od tego nie stanie, spróbuj nastawić się obojętnie do tego zapachu, nie walcz z tym.

Ja też kiedyś miałem problem z tym, że mi wszystko śmierdziało po tym jak bezdomny dotknął mojej kurtki w autobusie. Im bardziej się w to wkręcałem tym więcej rzeczy mi śmierdziało. Odpuściłem temat i przeszło. Niestety u mnie inne natręctwa są gorsze. Wygrałem walkę z zapachem, ale inne natręctwa ciągle się utrzymywały.
Ale myślisz że to nerwica że to zapach od nerwicy???
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie."
Jan Paweł II.
mała Mi 84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 5 stycznia 2016, o 20:02

26 marca 2022, o 18:49

Dziś w pracy z mieszkania wzięłam uprany ciuch i udałam że dostałam od kogoś i kazałam z głupia sprawdzić takiej przypadkowej osobie dać powąchać i ona na to " pachnie praniem". Zero skrzywienia. Normalnie. A ja dalej nie wierze. Boże to jest straszne!!!
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie."
Jan Paweł II.
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

26 marca 2022, o 19:20

mała Mi 84 pisze:
26 marca 2022, o 18:47
Arronax pisze:
26 marca 2022, o 13:38
Zaakceptuj ten zapach. Źle, że sprzedaliście mieszkanie i źle, że pierzesz ubrania u mamy - tym tylko podtrzymujesz lęk. W nerwicy musisz robić dokładnie odwrotnie niż to co Ci podpowiadają myśli lękowe. Musisz sobie mówić, że to tylko brzydki zapach i nic złego Ci się od tego nie stanie, spróbuj nastawić się obojętnie do tego zapachu, nie walcz z tym.

Ja też kiedyś miałem problem z tym, że mi wszystko śmierdziało po tym jak bezdomny dotknął mojej kurtki w autobusie. Im bardziej się w to wkręcałem tym więcej rzeczy mi śmierdziało. Odpuściłem temat i przeszło. Niestety u mnie inne natręctwa są gorsze. Wygrałem walkę z zapachem, ale inne natręctwa ciągle się utrzymywały.
Ale myślisz że to nerwica że to zapach od nerwicy???
Nie. Nerwica nie ma magicznej mocy że tworzy zapachy tylko umysł jest tak wyczulony że Tobie się WYDAJE że coś jest a tego nie ma. Czyli wszystko siedzi w głowie
mała Mi 84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 5 stycznia 2016, o 20:02

26 marca 2022, o 19:38

Juliaaa78569 pisze:
26 marca 2022, o 19:20
mała Mi 84 pisze:
26 marca 2022, o 18:47
Arronax pisze:
26 marca 2022, o 13:38
Zaakceptuj ten zapach. Źle, że sprzedaliście mieszkanie i źle, że pierzesz ubrania u mamy - tym tylko podtrzymujesz lęk. W nerwicy musisz robić dokładnie odwrotnie niż to co Ci podpowiadają myśli lękowe. Musisz sobie mówić, że to tylko brzydki zapach i nic złego Ci się od tego nie stanie, spróbuj nastawić się obojętnie do tego zapachu, nie walcz z tym.

Ja też kiedyś miałem problem z tym, że mi wszystko śmierdziało po tym jak bezdomny dotknął mojej kurtki w autobusie. Im bardziej się w to wkręcałem tym więcej rzeczy mi śmierdziało. Odpuściłem temat i przeszło. Niestety u mnie inne natręctwa są gorsze. Wygrałem walkę z zapachem, ale inne natręctwa ciągle się utrzymywały.
Ale myślisz że to nerwica że to zapach od nerwicy???
Nie. Nerwica nie ma magicznej mocy że tworzy zapachy tylko umysł jest tak wyczulony że Tobie się WYDAJE że coś jest a tego nie ma. Czyli wszystko siedzi w głowie
I możliwe że czuję coś co podobno tego niema?
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie."
Jan Paweł II.
Arronax
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 30
Rejestracja: 14 października 2021, o 18:49

26 marca 2022, o 21:07

Juliaaa78569 pisze:
26 marca 2022, o 19:20
mała Mi 84 pisze:
26 marca 2022, o 18:47
Arronax pisze:
26 marca 2022, o 13:38
Zaakceptuj ten zapach. Źle, że sprzedaliście mieszkanie i źle, że pierzesz ubrania u mamy - tym tylko podtrzymujesz lęk. W nerwicy musisz robić dokładnie odwrotnie niż to co Ci podpowiadają myśli lękowe. Musisz sobie mówić, że to tylko brzydki zapach i nic złego Ci się od tego nie stanie, spróbuj nastawić się obojętnie do tego zapachu, nie walcz z tym.

Ja też kiedyś miałem problem z tym, że mi wszystko śmierdziało po tym jak bezdomny dotknął mojej kurtki w autobusie. Im bardziej się w to wkręcałem tym więcej rzeczy mi śmierdziało. Odpuściłem temat i przeszło. Niestety u mnie inne natręctwa są gorsze. Wygrałem walkę z zapachem, ale inne natręctwa ciągle się utrzymywały.
Ale myślisz że to nerwica że to zapach od nerwicy???
Nie. Nerwica nie ma magicznej mocy że tworzy zapachy tylko umysł jest tak wyczulony że Tobie się WYDAJE że coś jest a tego nie ma. Czyli wszystko siedzi w głowie

Nie zgadzam się, nic mi się nie wydawało. Od nerwicy można oślepnąć, ogłuchnąć, stracić władzę w kończynach (wszystko wraca do normy jak emocje się uspokoją). Można sobie o tym przeczytać w książce "Zaburzenia nerwicowe" Jerzego Aleksandrowicza.

https://imgur.com/a/0DptvqU
Arronax
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 30
Rejestracja: 14 października 2021, o 18:49

26 marca 2022, o 21:19

mała Mi 84 pisze:
26 marca 2022, o 19:38
Juliaaa78569 pisze:
26 marca 2022, o 19:20
mała Mi 84 pisze:
26 marca 2022, o 18:47

Ale myślisz że to nerwica że to zapach od nerwicy???
Nie. Nerwica nie ma magicznej mocy że tworzy zapachy tylko umysł jest tak wyczulony że Tobie się WYDAJE że coś jest a tego nie ma. Czyli wszystko siedzi w głowie
I możliwe że czuję coś co podobno tego niema?
Czujesz bo nerwica zaburzyła twój zmysł węchu. Nikt inny nie czuje. Tak długo jak będziesz się tym przejmować tak długo będziesz czuła te zapachy.
mała Mi 84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 5 stycznia 2016, o 20:02

26 marca 2022, o 21:23

Dziękuję za każdą odpowiedź. Jest mi ciężko. Będę walczyć! Muszę. Dziękuję kochani za odpowiedzi.
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie."
Jan Paweł II.
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

26 marca 2022, o 22:56

Arronax pisze:
26 marca 2022, o 21:07
Juliaaa78569 pisze:
26 marca 2022, o 19:20
mała Mi 84 pisze:
26 marca 2022, o 18:47

Ale myślisz że to nerwica że to zapach od nerwicy???
Nie. Nerwica nie ma magicznej mocy że tworzy zapachy tylko umysł jest tak wyczulony że Tobie się WYDAJE że coś jest a tego nie ma. Czyli wszystko siedzi w głowie

Nie zgadzam się, nic mi się nie wydawało. Od nerwicy można oślepnąć, ogłuchnąć, stracić władzę w kończynach (wszystko wraca do normy jak emocje się uspokoją). Można sobie o tym przeczytać w książce "Zaburzenia nerwicowe" Jerzego Aleksandrowicza.

https://imgur.com/a/0DptvqU
Okej przepraszam, może się to ujęłam. Objawy nerwicowe są realne. My je realnie odczuwamy, ale chodzi mi o to, że tak naprawdę wynikają one z przeciążonego stanu emocjonalnego, czyli nie są realnym zagrożeniem dla nas a skutkiem przeciążenia. I odnośnie zapachu autorka może faktycznie wyczuwać jakiś zapach, przez to, że się zafiksowała na tym punkcie, ale jak to jest że osoba bez nerwicy będąca w tym samym pokoju nie będzie go czuć? No właśnie dlatego, że zmysł węchu jest tak wyczulony, że może czuć wyimaginowany zapach, który np wywołał z pamięci. Jak wspominamy jakiś zapach z przeszłości to tak jakbyśmy go czuli w tym momencie, a przecież go wokół nas nie ma, a tylko go pamiętamy.

Więc bardziej chodziło mi o to. Ja np. w silnym lęku uważałam, że moje palce są krzywe, tak krzywe jakby mi ktoś dłoń wykręcił, a tak naprawdę były zupełnie normalne, tylko lęk spowodował zakrzywienie rzeczywistości, w takim sensie że w lęku widzi się różne dziwne rzeczy, których się boimy.

Umysł jest bardzo potężnym narzędziem
mała Mi 84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 5 stycznia 2016, o 20:02

28 marca 2022, o 11:38

Ciąg dalszy. Wezwałam kominiarza nie ze spółdzielni. Takiego z zewnątrz aby zobaczył wentylację. Jedt dobrze. Jest drożne wszystko, ciąg w kominie ok. Jedynie w garderobie trzeba delikatnie pozmieniać wentylatorek. A mi dalej śmierdzi. Dopatruję się że może głęboko w śvianach jest. Choć mąż z kolegą na etapie remontu robili pomiary śvian. Było wszystko ok. I mam myśl teraz że wynajmę kogoś do ściań żeby je dokładnie oglądnął, pomierzył wilgotniści, mostki termiczne zbadał....masajra jakaś. Wczoraj wzięłam tabl uspakajającą na czarną godzinę. Był spokój na chwilę. Ale to wszystko na chwilę...potem wraca. Czy szukać dalej w mieszkaniu? Co robić???
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie."
Jan Paweł II.
mała Mi 84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 5 stycznia 2016, o 20:02

29 marca 2022, o 20:35

To jest nienormalne to ciągłe węszenie ciuchów i mieszkania. Ciekawe co zauważyłam. Jak zmniejsza się silny lek odpuszczam i chwile pachnie ładnie czyli normalnie a jak lęk przybiera kulminacji to śmierdzi mi wszystko. Poradźcie coś kochani.
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie."
Jan Paweł II.
ODPOWIEDZ