Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Kiepski początek maciezynstwa..

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
Appa85
Świeżak na forum
Posty: 6
Rejestracja: 17 sierpnia 2015, o 23:27

20 sierpnia 2015, o 14:01

Czyli jest nadzieją.. To wazne..
Fakt jestem mega zmeczona niewyspana i wiekszosc czasu sama z maluchem ale przecież wszystko w około dzieje się dobrze ..córka zdrowa- rośnie jak na drożdżach , za niecały miesiąc wesele - masę przygotowań po powrocie do kraju - później podróż poslubna.
Grrr nerwica to taki wyrachowany napastnik , który uderza w najbardziej czuły punkt gdy człowiek jest słaby .. Trochę tak nie fair ..z "jej " strony ..czyż nie ??

-- 20 sierpnia 2015, o 14:01 --
Czy nerwicowcy " prócz skanowania objawów płynących z ciała , myśli .. skanują także emocje ?? I te niechciane emocje w nerwicy powracają pozniej w zdwojonej sile?
Przepraszam za pewnie trywialne pytanie ..
Awatar użytkownika
munka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 581
Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06

20 sierpnia 2015, o 14:10

hej, oczywiscie, ze tak. Pojawia sie jakas emocja i zaraz analiza..'a czemu?' 'a czy naprawde mialam powod zeby to poczuc?', ja np. mam najtrudniej ze zloscia..pojawia sie zlosc i zaraz za nia wyrzut sumienia..i analiza ..poza tym czesto tez emocje sa ze zdwojona sila..wlasnie jak zaczne analizowac je, to tak sie nakrece, ze hohohho i ze zwyklej zlosci robi sie jakas furia wewnetrzna
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

20 sierpnia 2015, o 14:17

Tak jak najbardziej . Dzieje sie tak . Bo raz ze emocje sa silne niz zwykle a dwa uwaga jest maksymalnie skierowana w.nasze odczucia . A ze stan umyslu jest zalekniony to za wszystkim widzi strach niepokoj itd
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Appa85
Świeżak na forum
Posty: 6
Rejestracja: 17 sierpnia 2015, o 23:27

21 sierpnia 2015, o 08:28

Witam,

Znów się zadreczam myślami - to cierpienie wewnętrzne jest przeogromne- nachodzą mnie mysli w stylu a co jak ją naprawdę podświadomie nie chciałam zostać mamą - ze nie nadaje sie do roli mamy - że to być moze nie nerwica tylko ja tak faktycznie myślę..- i gdy tak myślę mój żołądek skręca się do wymiotów ...
Wcześniejsze problemy z nerwicą dotyczyły zdrowia i natretnych myśli o których większość pisze .. I z Nimi dalam sobie radę . a Tu nowa rola , wielka odpowiedzialność i " nie ma gdzie uciec "i zmienić otoczenie myslowe..achhh i najciężej jest z samego rana .. W jaki sp akceptować te myśli ..:(??
Pomocy...
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

21 sierpnia 2015, o 13:17

Nie nadawaj tym myślom takiego znaczenia. Ludzie zazwyczaj automatycznie utożsamiają się z każdą swoją myślą, a umysł tak nie działa. To jest narzędzie, które ma nas inspirować, a my wybieramy sobie to, co uważamy za użyteczne. Często jest jednak tak, że sytuacja się wymyka spod kontroli i człowiek staje się niewolnikiem własnego umysłu, bo nie ma świadomości, że powinno być odwrotnie i się daje wkręcać.
Czy uważasz, że myśli, które teraz masz są użyteczne? Na pewno nie. :) Więc powiedz swojemu umysłowi, że dziękujesz, ale nie skorzystasz z nich i nie interesuje Cię taki tok rozumowania. Stopniowo pozwoli Ci to nabrać dystansu, do tego, co do tej pory uważałaś za wyrocznie, coś z czym się identyfikujesz. Umysł ma nam pomagać wpadać na pomysły, mieć idee, ale to my wybieramy, które z nich mają sens. To tak jakbyś np. miała wymyślić hasło reklamowe - w czasie burzy mózgu przyjdzie Ci do głowy ich wiele, ale wykorzystasz w praktyce tylko to na prawdę dobre, mimo że umysł wyprodukuje ich masę, kombinując. Tutaj jest podobnie, myśli są podyktowane atmosferą lękową, która panuje w Twojej głowie. Nie korzystaj z tych, które Cię nie wspierają, a te definitywnie tego nie robią. Wiem, że niby łatwo powiedzieć, ale chodzi o to byś spróbowała trochę zmienić podejście do swojego myślenia i trzeba kiedyś zrobić ten pierwszy krok i popróbować. :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Appa85
Świeżak na forum
Posty: 6
Rejestracja: 17 sierpnia 2015, o 23:27

16 lutego 2016, o 00:24

Dziękuje Ciasteczko, dużo mi - rozjasnilo-co napisalas.. !!

-- 16 lutego 2016, o 01:24 --
Witam,

Wracam- raz jeszcze -by podziekowac za wsparcie w tamtych" ciezkich chwilach" ; ) Dalam rade!! jestem pełną pozytywnej energii Mamą i Żoną :)
Pozdrawiam :)
ODPOWIEDZ