Hej, jest tu ktoś kto nie pamięta kiedy zaczęła mu się derealizacja? Kiedyś zapytała mnie żona czy jak się zaczęliśmy spotykać czy już to miałem, i uświadomiłem sobie że ja poprostu nawet nie wiem jak to się zaczęło. To nie był impuls, to poprostu chyba tak narastalo aż po jakimś czasie zacząłem to zauważać. Nie potrafię znaleźć początku tego koła, dlaczego? Może wtedy było by mi prościej znaleźć przyczynę i to co mnie w tym wszystkim blokuje.

Pamiętam od czego się u mnie zaczęło, co wywołało dd, ale ten okres w którym derealizacja we mnie wchodziła, uaktywniała się to praktycznie nie pamiętam, jak sobie próbuje przypomnieć.

A jest ktoś kto tego nie pamięta? Czy wogole w dd możliwe jest żeby nie pamiętać tego początku żeby to tak narastalo?