Dziękuję wam za odp I popłakałam się bo jak też oczywiście wiecie jestem kurna mega wrażliwa, może kiedyś mi to minie, jesteście kochani, co do tego uzalanie to, wiem ze to nie jest dobre wyjście bo sprawia że się stoi w miejscu zamiast działać, ja zawsze byłam twarda i wolałam pocieszać innych i dawać dobre rady, ale peklam potrzebowałam z siebie to wyrzucić, teraz jest mi lepiej bo wiem ze mogę na was liczyć, bart ja sama czytam twoje posty i z nich wyciągam wnioski bo pomagasz ludzia wspierasz ich, ale ja niestety nie jestem tak silna jak ty, akceptuje nerwicę i wiem jak podejść do niej,przez to pozbył am się wielu objawów, ja jestem wystraszona juz braniem tych benzo jestem jakby wypalona i czuje ze jeśli całkiem nie odstawie to mój organizm tego nie wytrzyma. Dziękuje wam jeszcze raz.

Joannaw27 pisze:Dziękuję wam za odp I popłakałam się bo jak też oczywiście wiecie jestem kurna mega wrażliwa, może kiedyś mi to minie, jesteście kochani, co do tego uzalanie to, wiem ze to nie jest dobre wyjście bo sprawia że się stoi w miejscu zamiast działać, ja zawsze byłam twarda i wolałam pocieszać innych i dawać dobre rady, ale peklam potrzebowałam z siebie to wyrzucić, teraz jest mi lepiej bo wiem ze mogę na was liczyć, bart ja sama czytam twoje posty i z nich wyciągam wnioski bo pomagasz ludzia wspierasz ich, ale ja niestety nie jestem tak silna jak ty, akceptuje nerwicę i wiem jak podejść do niej,przez to pozbył am się wielu objawów, ja jestem wystraszona juz braniem tych benzo jestem jakby wypalona i czuje ze jeśli całkiem nie odstawie to mój organizm tego nie wytrzyma. Dziękuje wam jeszcze raz.

Dasz rady nie ma rzeczy niemozliwych tak wiele ludzi pisze o tym ze ciezko ze to droga przez meke wypisuje objawy jakie mozna podpiac pod odstawianie . Ale jak zawsze malo sie mowi o tym ze sie da to zrobic takich rzeczy jiz nikt nie uwzglednia z nas bo taka natura i stan umyslu pod3jscie jest najwazniejsze . Kazdy ma prawo do slabszego dnia a napewno ty . Dlatego tez bardzo sie zdziwilem ze wzielas sobie moje slowa tak bardzo do siebie . Kogo jak kogo ale ciebie nie oskarzam o zle podejscie a wrecz przeciwnie . Od momentu gdy znalazlas sie na forum odrqzu podlapywalas bakcyla o co comon . Kryzys jak kryzys Asia wstawaj otrzepuj sie i jedziemy dalej z koksem . Moze faktycznie powinnas poprosic o pomoc psychiatry ktory by mogl przepisac ci cos w zamian benzo bo wiem ze takie rzeczy sie robi to naprawde szeroki temat ktory jest glosny . Jedynie komu do schecia bym lekarzowi dopierdolil ktory nas w takie rzeczy pakuje .

Pewnie masz rację bart dam radę ,dzięki wam wszystkim za rady i wsparcie, jak coś to tez służę pomocą.

Joanna a tak od technicznej strony Ty wiesz jak schodzić powoli z tego specyfiku?
Bo tak od razu chyba nie można.
Mam nadzieje że Vic sie wypowie w tym watku też.
Ale jestem pewna że dasz radę!

Marianna wiem bo konsultowalam się z lekarzem, trzeba schodzić po malutku, nie można w żadnym wypadku odrazu bo wtedy to za duży wstrząs dla organizmu, no mi udało się pokonać jedna tabletkę z którą się papralam prawie 4mc, a przede mną jeszcze dwie, stanęłam w miejscu, ale od poniedziałku zaczynam znów niech się dzieje co chce a do lekarza mam blisko w razie co, tak to wygląda.

-- 18 listopada 2015, o 14:17 --
Oczywiście psychiatra powiedziała ze jeśli nie dam rady ,to 10-dniowy pobyt w szpitalu na odtrucie, ale nie chcę choćby ze względu na to że mam dwojkę dzieci z którymi musze być na co dzień, więc muszę sama stanąć do walki, najbardziej wkurza mnie to, że gdyby nie oxezepam, wiem ze może juz bym była odburzona a jednak przez benzo jestem zablokowana i wiem ze gdybym wcześniej trafiła na to forum nigdy bym nie wziela tego do ust, a tu w nl tylko taka pomoc otrzymałam i teraz za to płacę zdrowiem.

Dobrze kochana to trzymam kciuki za Ciebie z całego serca

Dziękuję ci bardzo Marianna i pozdrawiam.

Asia, słuchaj też mam duży kryzys. I taki największy, pisałem podobnego posta, a rzadko mam aż tak ciężko. Męczy od czwartku i naprawdę lipa, trzeba przetrwać i olać. To jest po to, żeby zobaczyć jak wygląda odburzenie