Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jestem załamana.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

24 maja 2016, o 19:24

Tak w nerwicy jest wszystko normalne
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
myszusia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 545
Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10

24 maja 2016, o 19:24

Jak najbardziej normalne. Ja kiedys spalam ok.14h a po wstaniu czułam się jakbym maraton przebiegla zero sil.
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

24 maja 2016, o 19:27

Ogolnie cala nerwice czlowiek jest zmeczony . Bo to nirmalna reakcja energia idzie w te mysli wyobrazenia musi czuc sie czlowiek zmeczony to normalka
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
zadziorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 302
Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24

24 maja 2016, o 20:15

No ja akurat może dziś tak źle się czuję, bo spałam 6 h, później odbyłam podróż 140 km i jeszcze się przy okazji zdenerwowałam, bo nic nie załatwiłam, a następnie pojechałam się opalać..

Może przez to tak się dziś czuję... :(
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

25 maja 2016, o 15:55

Zdrowy człowiek jak zadługo pośpi to też zdarza się mu być zmęczonym :) A człowiek w Nerwicy baczniej przykłada uwage na właśnie takie objawy. Więc możesz to jak najbardziej wrzucić "do nerwicowego worka" ;) W nerwicy nic nie jest normalne, a zarazem wszystko jest normalne.
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

25 maja 2016, o 16:07

Zrozum, że będziesz czuła się źle i DD nie minie dopóki nie ZAAKCEPTUJESZ wszelkich objawów i dopóki nie przestaniesz panikować. Jak chcesz wpłynąć na stan emocjonalny gdy dajesz się ponieść straszakom?

Zlękniony stan emocjonalny podsyła Ci myśl
-dziwnie widzę, co się ze mną dzieje?

I to jest tylko myśl, w dodatku śmieciowa. Gdy Ty zareagujesz na nią lękiem i zaczniesz brnąć w nią - czyli ją zaczniesz analizować - to Twój stan emocjonalny interpretuje to w ten sposób - "aha, skoro poświęca temu taką uwagę, to znaczy że to jest WAŻNE, zatem będę ją dalej bombardował myślami dotyczącymi jej stanu".

Musisz zacząć akceptować swój stan. Zrozumieć, że teraz źle się czujesz, jesteś zmęczona, źle widzisz, boli Cię kłykieć czy coś tam, bo jesteś w ciągłym stanie zagrożenia, a w dodatku doznajesz derealizacji i depersonalizacji I TO JEST NORMALNE w tym stanie. Masz myśli dotyczące swoich objawów, bo wynikają one z wystraszonego stanu emocjonalnego i tak po prostu będzie. To nie przejdzie samo, nie przejdzie po magnezie czy banankach. Musisz zaakceptować, że tak jest i nie reagować na dane objawy i myśli. Stajesz się teraz obserwatorką własnego stanu fizycznego oraz emocjonalnego. Dana myśl przychodzi, boisz się, ALE WIESZ z czego to wynika i nie brniesz. Nie zmieniasz szybko myśli i zajmujesz się czymś by UNIKNĄĆ konfrontacji z lękiem, bo tu nie chodzi o uciekanie, a o ZAAKCEPTOWANIE. Nie reagowanie. U mnie taka niereaktywność trwała z godzinę, zanim stan lękowy mi odpuścił.

Zaburzenie przeciąga się z braku dystansu. Musisz nauczyć się dystansować, nie brać na poważnie pierdół, które podpowiadają Ci myśli. Potraktuj swój stan emocjonalny jako instruktora, który Ci wskazuje wszystko do czego MUSISZ nabrać dystansu. Przyjdą Ci myśli o powiedzmy jakimś bólu to zinterpretuj to tak "dzięki nerwico, faktycznie nie jestem zdystanoswana jeszcze do tego objawu, fajnie że mi go pokazujesz, teraz wiem co mam ignorować by lęk mnie opuścił". I przestajesz brnąć, tylko ignorujesz.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Awatar użytkownika
zadziorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 302
Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24

27 maja 2016, o 06:56

Powiem wam, że porobiło się niesamowicie.... bo nie dość, że ta moja derealizacja, to jeszcze.... narzeczony mnie zaraził i gardło mnie od 2 dni boli, a dziś ... wymacałam sobie dość sporą kulkę na szyi...
i wiecie co w necie o tym piszą no nie?

podejrzewam, że to nie jest żaden węzeł chłonny.... idę dziś znów do lekarza... wszystko się kiełbasi ;/

no i oczywiście podejrzewam, co najgorsze.. :(:(
Awatar użytkownika
myszusia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 545
Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10

27 maja 2016, o 07:18

Spokojnie jak gardło boli to na szyi mogą być różne powiększenia. W końcu jest to stan zapalny a co z tym idzie ten obrzek wiec wg mnie calkiem naturalne. Ale jak ma Cię to uspokoić to idź niech Cie zbada. Najgorsze to leczyć się u dr Google wiem po sobie.
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
Awatar użytkownika
zadziorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 302
Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24

27 maja 2016, o 07:39

myszusia pisze:Spokojnie jak gardło boli to na szyi mogą być różne powiększenia. W końcu jest to stan zapalny a co z tym idzie ten obrzek wiec wg mnie calkiem naturalne. Ale jak ma Cię to uspokoić to idź niech Cie zbada. Najgorsze to leczyć się u dr Google wiem po sobie.


masakra... ale wszystko na raz!!!
czy jak się wali to tak wszystko ?? !!
Awatar użytkownika
myszusia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 545
Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10

27 maja 2016, o 07:49

Wiem jak wygląda zwykle przeziębienie przy nerwicy. Dodatkowo człowiek się nakreca,samopoczucie gorsze itd. Tez nieraz się czułam jak wrak i bylam tym bardzo zmęczona,bo tez codziennie dochodził nowy objaw. Czasem zastanawiałam się ile ten organizm jest w stanie znieść ,ale jak widać organizm jest silny i tak łatwo nie da sobie zrobić krzywdy. Nie martw się ;)
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

27 maja 2016, o 15:42

Nic się nie wali :D Na ból gardła się nie umiera... więc to nie koniec świata, chociaż w nerwicy wygląda to jak ostatnia droga :D
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

Awatar użytkownika
zadziorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 302
Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24

27 maja 2016, o 19:30

kanik pisze:Nic się nie wali :D Na ból gardła się nie umiera... więc to nie koniec świata, chociaż w nerwicy wygląda to jak ostatnia droga :D


wali się, bo przez to czuję się jeszcze gorzej ;p

myślałam, ze zwrócę uwagę na coś innego, inny objaw, ale nic !


derealizacja jak jest tak jest

ale przynajmniej rozmowa z lekarzem rodzinnym podniosła mnie na duchu, bo właśnie rozmawialiśmy o tej derealizacji i ogólnie nerwicy
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

27 maja 2016, o 20:32

I co, poradził coś, mi rozmowa z psychiatrą tak pomogła i zaczęła zmieniać moje podejście do tego. Bo jak zobaczyłem psychiatrę, która do mnie podchodzi z uśmiechem i mówi, że skoro się tego boję i jestem świadomy i mnie to drażni i że skoro sam do niej przyszedłem ŚWIADOMIE, to znaczy że jestem normalny :D a objawy nerwicy jakie jej wymieniałem były dla niej "normalne", to mi zaczęło powoli być coraz lepiej.

Wiem, że Ciebie my tak ot łatwo nie przekonamy, ale może powoli zaczniesz wiedzieć o co w tym chodzi. :)
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

Awatar użytkownika
zadziorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 302
Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24

27 maja 2016, o 20:40

kanik pisze:I co, poradził coś, mi rozmowa z psychiatrą tak pomogła i zaczęła zmieniać moje podejście do tego. Bo jak zobaczyłem psychiatrę, która do mnie podchodzi z uśmiechem i mówi, że skoro się tego boję i jestem świadomy i mnie to drażni i że skoro sam do niej przyszedłem ŚWIADOMIE, to znaczy że jestem normalny :D a objawy nerwicy jakie jej wymieniałem były dla niej "normalne", to mi zaczęło powoli być coraz lepiej.

Wiem, że Ciebie my tak ot łatwo nie przekonamy, ale może powoli zaczniesz wiedzieć o co w tym chodzi. :)

Na chwilę obecną jeszcze nie dociera do mnie fakt, że to może być nerwica...

Dziś wyniki badań tomografii... Miał mi odebrać narzeczony ( bo jestem w innym mieście) , ale wolał siedzieć przed komputerem cały dzień, choć wiedział jakie to dla mnie jest ważne... Więc tym bardziej jeszcze nic pewnego...

Masakra, że nawet w takim głupim momencie życia nie mogę na nikogo liczyć.
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

27 maja 2016, o 20:53

Że tak powiem, naucz się tańczyć w deszczu zamiast czekać na słońce, bo ono może nigdy nie nadejść. :P
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
ODPOWIEDZ