Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Co to jest

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
War Machine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 13 sierpnia 2015, o 16:45

15 września 2015, o 14:57

Witam mam trochę mieszane uczucia a mianowicie,borykam się z zaburzeniem lękowym i nerwicą natręctw myślowych,ale powoli puszcza,chociaż zastanawia mnie teraz jedna sprawa,ponieważ mam tak,że wsłuchuję się we wszystkie dźwięki i ogarniają myśli czy to nie omam,ale Divin wytłumaczył,że schizofrenii ani żadnej psychozy nie mam z resztą potwierdził tylko diagnozy,ale raz na jakiś czas słyszę jakby oddech w sumie nie wiem czy to oddech czy coś innego,więc powiedzmy,że coś zbliżonego do oddechu :DD dużo słucham muzyki,praktycznie kilka godzin dziennie przez kilka lat i nie wiem czy to coś w środku się spieprzyło czy jak,wie ktoś coś więcej niż ja?
usunietenaprosbe
Gość

15 września 2015, o 15:53

Ja bym zaufała Divinowi na Twoim miejscu i poprzednim diagnozom ...Nie masz i tyle po co się skupiasz i wkręcasz w to skoro masz to potwierdzone ? Może Ty po prostu słyszysz swój własny oddech tylko sobie wymyślasz , że to coś innego ? ;)
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

15 września 2015, o 15:55

Na mój gust to się zwyczajnie wkręcasz lękowo. a odpowiadając na pytanie z tytułu tematu... nerwica ziom :)
War Machine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 13 sierpnia 2015, o 16:45

15 września 2015, o 16:52

no sam nie wiem czy to oddech czy co,po prostu tak jakbym go słyszał inaczej,w sumie może to być spowodowane nadmiernym słuchaniem muzyki,albo po prostu mózg jest tak nastawiony na lęk,że mi podsyła taką myśl,że to ten "oddech" a być może jakiś szelest cichy :D
Awatar użytkownika
agrel122
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 109
Rejestracja: 25 lipca 2015, o 18:19

15 września 2015, o 20:04

Ja słyszę jak mówię, słysze swoję myśli - to schizforenia? :(

War, war. Wczoraj na czacie o tym pisaliśmy a Ty dalej swoje, serio :DD
War Machine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 13 sierpnia 2015, o 16:45

15 września 2015, o 20:05

ale lękowa natura taka moja Agrel :D
Awatar użytkownika
agrel122
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 109
Rejestracja: 25 lipca 2015, o 18:19

15 września 2015, o 20:06

Też mam niski próg lękliwości - da się z tego wyjść. Nie utożsamiaj się z lękiem i będzie dobrze. :DD
War Machine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 13 sierpnia 2015, o 16:45

15 września 2015, o 20:07

nie utożsamiałem się przez jakiś czas i nagle bach i lęk z powrotem,ale spoko już mi chyba mija :DD
Awatar użytkownika
agrel122
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 109
Rejestracja: 25 lipca 2015, o 18:19

15 września 2015, o 20:08

Bo to nie minie na zawsze w jednym momencie - musisz nauczyć swoje emocję i swoje myśli to jest nawyk, a nawyki się zbywa łamiąc błędne koło :P
War Machine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 13 sierpnia 2015, o 16:45

15 września 2015, o 20:10

czyli jak wejdzie mi nawyk w krew to będzie koniec? :D
Awatar użytkownika
agrel122
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 109
Rejestracja: 25 lipca 2015, o 18:19

15 września 2015, o 20:12

Tak - nabyłeś się nawyku, nawyku lękowego. Z tego można wyjść trzema krokami AKCEPTACJA RYZYKOWANIE IGNOROWANIE

Jak zaczniesz to robić, będzie na początku trudno - jak we wszystkim ale w końcu zaczniesz zauważać, że jest lepiej i sam będziesz się potem śmiał jaki to był banał :DD
War Machine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 13 sierpnia 2015, o 16:45

15 września 2015, o 20:14

to serio trudne,muszę zmienić podejście do tego chyba,ale powiem Ci,że z niektórych rzeczy się już śmieje,naprawdę te zaburzenia i myśli to jeden wielki lęk a człowiek,taki stary nabiera się jak dzieciak jakiś :DD
Awatar użytkownika
agrel122
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 109
Rejestracja: 25 lipca 2015, o 18:19

15 września 2015, o 20:16

No i tak jest :PP

Mózg jest dzieckiem który wszystko łyknie, a potem to na nas oddziałuje i się z tym utożsamiamy :DD
War Machine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 13 sierpnia 2015, o 16:45

15 września 2015, o 20:18

a Ty jak miałeś lęk przed schizą to po jakim czasie odpuściło w sensie:schiza,psychoza i inne tego typu sprawy? :DD
Awatar użytkownika
agrel122
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 109
Rejestracja: 25 lipca 2015, o 18:19

15 września 2015, o 20:21

Wiesz, on tak bardzo się mnie nie trzymał bo miałem inne strachy na głowię - ale jak się pojawiał to bałem się, że wmówię sobie, że mam schizofrenie i ją naprawdę dostanę :P

A jak wszystko zaczęło odpuszczać? Zrozumiałem mechanizm lękowy - to, że umysł na siłę szuka zagrożenia jak nie w rzeczywistości to w podświadomości. Zrozumiałem, że to jest bezwartościowy śmieć którego nie warto się trzymać bo się nie przydaje :DD
ODPOWIEDZ