Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jest mi źle a mimo to boję się zmian

Miejsce na pytania oraz uwagi dotyczące samego forum jak i funkcjonowania wśród jego społeczności.
Tutaj możesz także uzyskać dostęp do czata - *zobacz
ODPOWIEDZ
Tosik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 7 marca 2023, o 16:35

28 sierpnia 2023, o 12:13

Jest mi źle w obecnej sytuacji czyli pracy, nieudanym małżeństwie oraz z tym że nie mam przyjaciół ale równocześnie boję się zmian boję się że zacznę szukać pracy może i ją zmienię ale też mi będzie w niej źle , będzie trudno. Boję się tego że nie będę potrafiła odnaleźć się wśród nowych osób, sprostać nowym obowiązkom, że będzie ciężko i bezsenność mi się nasili. Chciałabym zmienić swoje życie a jednocześnie czuję taką niemoc i strach i ciągłe wątpliwości a co jeśli będzie jeszcze gorzej. Męczą mnie te myśli o tym że powinnam coś zmienić ale nie wiem jak.
Czasem myślę że powinnam najpierw przejść jakąś terapię ale też nie wiem w jakim nurcie. Nie umiem się na nic zdecydować, boję się że ona jeszcze pogorszy mój stan.

Nawet nie wiem co mi jest czy mam depresję czy nerwicę. Myślę że i to i to tylko u mnie nie są to objawy fizyczne ale psychiczne: natłok myśli do tego stopnia że mam wrażenie że zwariuję, bezsenność, ciàgly niepokój, lęk. Czuję też taką zazdrość w stosunku do innych ( znanych mi osob i mniej znanych)że dobrze sobie radzą mają znajomych, przyjaciół, cieszą się z życia, korzystają z niego, mają pracę w której dobrze się czują a ja tylko się zamartwiam ciągle czegoś boję , jestem ciągle sama i zagubiona. Czuję się jakaś inna , wybrakowana, nie umiejąca żyć. W sytuacjach towarzyskich Czuję silny stres nie wiem o co eypada zapytać o co nie jak prowadzić rozmowę z kimś nowo poznanym.

Ma ktoś choć trochę podobnie i mógłby mi coś doradzić.
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

24 września 2023, o 22:08

Abdul07 pisze:
24 września 2023, o 18:35
Tosik pisze:
28 sierpnia 2023, o 12:13
Jest mi źle w obecnej sytuacji czyli pracy, nieudanym małżeństwie oraz z tym że nie mam przyjaciół ale równocześnie boję się zmian boję się że zacznę szukać pracy może i ją zmienię ale też mi będzie w niej źle , będzie trudno. Boję się tego że nie będę potrafiła odnaleźć się wśród nowych osób, sprostać nowym obowiązkom, że będzie ciężko i bezsenność mi się nasili. Chciałabym zmienić swoje życie a jednocześnie czuję taką niemoc i strach i ciągłe wątpliwości a co jeśli będzie jeszcze gorzej. Męczą mnie te myśli o tym że powinnam coś zmienić ale nie wiem jak.
Czasem myślę że powinnam najpierw przejść jakąś terapię ale też nie wiem w jakim nurcie. Nie umiem się na nic zdecydować, boję się że ona jeszcze pogorszy mój stan.

Nawet nie wiem co mi jest czy mam depresję czy nerwicę. Myślę że i to i to tylko u mnie nie są to objawy fizyczne ale psychiczne: natłok myśli do tego stopnia że mam wrażenie że zwariuję, bezsenność, ciàgly niepokój, lęk. Czuję też taką zazdrość w stosunku do innych ( znanych mi osob i mniej znanych)że dobrze sobie radzą mają znajomych, przyjaciół, cieszą się z życia, korzystają z niego, mają pracę w której dobrze się czują a ja tylko się zamartwiam ciągle czegoś boję , jestem ciągle sama i zagubiona. Czuję się jakaś inna , wybrakowana, nie umiejąca żyć. W sytuacjach towarzyskich Czuję silny stres nie wiem o co eypada zapytać o co nie jak prowadzić rozmowę z kimś nowo poznanym.

Ma ktoś choć trochę podobnie i mógłby mi coś doradzić.
Witam.
Nie masz depresji, a nerwice.
Przestan krecic sie w absurdach i zabierz sie do walki z nerwica, bo inaczej znajdziesz sie posrod 95%++ tych, ktorzy tu "wzajemnie pocieszaja sie w trwaniu". Nie wypytuj, czy ktos ma podobnie, bo nikt nie ma, choc wszyscy z tych 95%++ z niezrozumialych powodow maja jakis absurdalny przymus szukania odpowiedzi na to absurdalne pytanie.
Masz gora 2 lata. Nie trac czasu.
Mozesz uzyc wskazowek Divin'a. Nie czytaj Victora, nie sluchaj DivoVica.
Mozesz uzyc informacji zlinkowanych w stopce.

Pozdro
Co to znaczy, że ma dwa lata? Oraz, że nie może słuchać Wiktora i DivoVica?
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

24 września 2023, o 22:20

Tosik pisze:
28 sierpnia 2023, o 12:13
Jest mi źle w obecnej sytuacji czyli pracy, nieudanym małżeństwie oraz z tym że nie mam przyjaciół ale równocześnie boję się zmian boję się że zacznę szukać pracy może i ją zmienię ale też mi będzie w niej źle , będzie trudno. Boję się tego że nie będę potrafiła odnaleźć się wśród nowych osób, sprostać nowym obowiązkom, że będzie ciężko i bezsenność mi się nasili. Chciałabym zmienić swoje życie a jednocześnie czuję taką niemoc i strach i ciągłe wątpliwości a co jeśli będzie jeszcze gorzej. Męczą mnie te myśli o tym że powinnam coś zmienić ale nie wiem jak.
Czasem myślę że powinnam najpierw przejść jakąś terapię ale też nie wiem w jakim nurcie. Nie umiem się na nic zdecydować, boję się że ona jeszcze pogorszy mój stan.

Nawet nie wiem co mi jest czy mam depresję czy nerwicę. Myślę że i to i to tylko u mnie nie są to objawy fizyczne ale psychiczne: natłok myśli do tego stopnia że mam wrażenie że zwariuję, bezsenność, ciàgly niepokój, lęk. Czuję też taką zazdrość w stosunku do innych ( znanych mi osob i mniej znanych)że dobrze sobie radzą mają znajomych, przyjaciół, cieszą się z życia, korzystają z niego, mają pracę w której dobrze się czują a ja tylko się zamartwiam ciągle czegoś boję , jestem ciągle sama i zagubiona. Czuję się jakaś inna , wybrakowana, nie umiejąca żyć. W sytuacjach towarzyskich Czuję silny stres nie wiem o co eypada zapytać o co nie jak prowadzić rozmowę z kimś nowo poznanym.

Ma ktoś choć trochę podobnie i mógłby mi coś doradzić.
To jest tak, że pozostanie w obecnym stanie daję Ci 100% gwarancję, że będzie źle, lub może się pogorszyć. Podjęcie się czegoś nowego co spowoduje ruszenie naprzód w swoim życiu daję Ci szansę na coś lepszego. Nawet jeśli w następnej pracy będzie gorzej, to jesteś o krok dalej, ponieważ spróbowałaś i zobaczyłaś jak jest. To da Ci troszkę wiary w siebie, że zrobiłaś coś. Cokolwiek.
Poza tym nawet jeśli następna praca będzie gorsza, to szukasz kolejnej i tak dalej. W końcu trafisz na coś co da Ci satyskację.

Rozumiem Twoją niemoc w kierunku zmian, bo wszystko wydaję się rozwalone na wszystkie strony, a my czujemy się zdezorientowani, że jest tego tak dużo, a my jesteśmy w dołku. Ale dzieje się tak, ponieważ chcemy naprawić wszystko na raz, przez co nie robimy nic.

Pomyśl sobie, co chciałabyś zmienić w swoim życiu w obecnym momencie? Wypisz wszystko co Ci przychodzi do głowy. A potem zaznacz to, czym chciałabyś się zająć najpierw, co Ci najbardziej utrudnia życie?

Powiedzmy, że będzie to praca. Zadaj sobie pytanie, co mogę zrobić, jakie kroki podjąć, by znaleźć coś nowego?
Wypisz sobie co powinno robić się w takiej sytuacji i skup się na jednym kroku. Małym, malutkim, nawet maciupkim. Ale zrób coś.
Nie patrz ile jest kroków dalej, po prostu zrób jeden.
Nawet jeśli miałoby to być zrobienie sobie herbaty i wypisanie jednej rzeczy, którą chciałoby się robić w przyszłej pracy.

Gdy już ogarniesz mniej więcej (NIE DO PERFKECJI) jedną sprawę, zajmujesz się kolejną itd.

Zobaczysz, że z czasem wykonywania takich rzeczy, wzrośnie Twoja pewność siebie, bo zrobiłaś coś w swoim życiu.
usuniete
Gość

26 września 2023, o 20:29

Abdul07 pisze:
24 września 2023, o 23:34
Juliaaa78569 pisze:
24 września 2023, o 22:08
Abdul07 pisze:
24 września 2023, o 18:35
...
Witam.
Nie masz depresji, a nerwice.
Przestan krecic sie w absurdach i zabierz sie do walki z nerwica, bo inaczej znajdziesz sie posrod 95%++ tych, ktorzy tu "wzajemnie pocieszaja sie w trwaniu". Nie wypytuj, czy ktos ma podobnie, bo nikt nie ma, choc wszyscy z tych 95%++ z niezrozumialych powodow maja jakis absurdalny przymus szukania odpowiedzi na to absurdalne pytanie.
Masz gora 2 lata. Nie trac czasu.
Mozesz uzyc wskazowek Divin'a. Nie czytaj Victora, nie sluchaj DivoVica.
Mozesz uzyc informacji zlinkowanych w stopce.

Pozdro
Co to znaczy, że ma dwa lata? Oraz, że nie może słuchać Wiktora i DivoVica?
Kazdy ma juz tylko dwa lata. ... zaloze sie, ze wiecej nie chcialabys wiedziec. Powiedzmy, ze nasza wspolczesna cywilizacja sie skonczy.
Victora sluchalem wraz z Divin'em w jednym nagraniu (sygnowanym DivoVic) i jestem zdania, ze to zupelnie niefortunny duet. Po ok. 20 minutach niedorzecznosc siegnela zenitu. Podobnie sluchalem jednego nagrania z emocjobranie.pl i podobnie, po ok. 20 minutach nie mialem juz ochoty sluchac bzdur klepanych mentorskim tonem docenta-wykladowcy.
Akademicy psycho-ptrofesji to dyletanci, ktorym sie zdaje, ze zjedli wszystkie rozumy, nie ogarniajac, ze psychologia, to nie jest dyscyplina dla ludzi pracujacych na zasadach licentia poetica. Nie maja nawet pojecia, w obszarze jakich podstawowych dyscyplin wiedzy lezy psychologia, gdyz nigdy nie mieli z nimi styku i nigdy miec nie beda.
Juz samo niechlujstwo jezykowe i mentalne dyskwalifikuje ich od zajmowania sie ta materia.
Nie odmawiam Victorowi szczerych checi, ale wiedzy i kompetencji.
Nie dotyczy to Divin'a, ktory potrafi w konsystentny i zrozumialy sposob przekazac swoje mysli, nie mieszajac do tego darwinistcznych bzdur, fizjologii malp ("walcz, albo uciekaj" :hehe: ), "gadzich", "ssaczych", czy innych mozgow.
Wspolczesna akademicka wiedza to bogy science, stworzona i oddana w rece humanistom po wprowadzeniu techniki druku.
Nie jest sztuka przyznac sie do niewiedzy, jak to czynia panowie np. tu w akapicie (podkreslenie moje) "Risk Factors"
"The causes of anxiety disorders are currently unknown but likely involve a combination of factors including genetic, environmental, psychological and developmental."
https://www.psychiatry.org/patients-fam ... -disorders
Natomist ci panowie:
https://www.nimh.nih.gov/health/topics/ ... -disorders
skopiowali od tamtych praktycznie jeden do jednego, a akurat to kluczowe stwierdzenie niewiedzy po prostu sobie podarowali, wrzucajac:
"Researchers are finding that both genetic and environmental factors contribute to the risk of developing an anxiety disorder."

Pomijajac, ze genetyczne i srodowiskowe faktory w zaburzeniu to wymysly niedoswietlonych umyslow, trzeba zdac sobie sprawe, ze w USA system opieki zdrowotnej jest oparty na interesach Big Farmy, a nie na leczeniu. Big Farma zajmuje sie "terapiami", ktore nalezy rozumiec, jako usmierzanie objawow, tylko i wylacznie, gdyz takie podejscie oferuje, z ekonomicznego punktu widzenia najwyzsze profity. A ze Big Farma to spolki akcyjne, powinno byc oczywiste, ze tylko profit sie liczy.
A w Polsce wszyscy slepo kochaja Ameryke i wszystko co amerykanskie :haha:
Piszesz cytuję;

"Victora sluchalem wraz z Divin'em w jednym nagraniu (sygnowanym DivoVic) i jestem zdania, ze to zupelnie niefortunny duet. Po ok. 20 minutach niedorzecznosc siegnela zenitu. Podobnie sluchalem jednego nagrania z emocjobranie.pl i podobnie, po ok. 20 minutach nie mialem juz ochoty sluchac bzdur klepanych mentorskim tonem docenta-wykladowcy.
Akademicy psycho-ptrofesji to dyletanci, ktorym sie zdaje, ze zjedli wszystkie rozumy, nie ogarniajac, ze psychologia, to nie jest dyscyplina dla ludzi pracujacych na zasadach licentia poetica. Nie maja nawet pojecia, w obszarze jakich podstawowych dyscyplin wiedzy lezy psychologia, gdyz nigdy nie mieli z nimi styku i nigdy miec nie beda.
Juz samo niechlujstwo jezykowe i mentalne dyskwalifikuje ich od zajmowania sie ta materia.
Nie odmawiam Victorowi szczerych checi, ale wiedzy i kompetencji."


zdzwisz się, bo mi i nie tylko mi ich filmiki pomogły ;)
usuniete
Gość

26 września 2023, o 20:46

Abdul07 pisze:
26 września 2023, o 20:45
Claudia pisze:
26 września 2023, o 20:29
Abdul07 pisze:
24 września 2023, o 23:34
Kazdy ma juz tylko dwa lata. ... zaloze sie, ze wiecej nie chcialabys wiedziec. Powiedzmy, ze nasza wspolczesna cywilizacja sie skonczy.
Victora sluchalem wraz z Divin'em w jednym nagraniu (sygnowanym DivoVic) i jestem zdania, ze to zupelnie niefortunny duet. Po ok. 20 minutach niedorzecznosc siegnela zenitu. Podobnie sluchalem jednego nagrania z emocjobranie.pl i podobnie, po ok. 20 minutach nie mialem juz ochoty sluchac bzdur klepanych mentorskim tonem docenta-wykladowcy.
Akademicy psycho-ptrofesji to dyletanci, ktorym sie zdaje, ze zjedli wszystkie rozumy, nie ogarniajac, ze psychologia, to nie jest dyscyplina dla ludzi pracujacych na zasadach licentia poetica. Nie maja nawet pojecia, w obszarze jakich podstawowych dyscyplin wiedzy lezy psychologia, gdyz nigdy nie mieli z nimi styku i nigdy miec nie beda.
Juz samo niechlujstwo jezykowe i mentalne dyskwalifikuje ich od zajmowania sie ta materia.
Nie odmawiam Victorowi szczerych checi, ale wiedzy i kompetencji.
Nie dotyczy to Divin'a, ktory potrafi w konsystentny i zrozumialy sposob przekazac swoje mysli, nie mieszajac do tego darwinistcznych bzdur, fizjologii malp ("walcz, albo uciekaj" :hehe: ), "gadzich", "ssaczych", czy innych mozgow.
Wspolczesna akademicka wiedza to bogy science, stworzona i oddana w rece humanistom po wprowadzeniu techniki druku.
Nie jest sztuka przyznac sie do niewiedzy, jak to czynia panowie np. tu w akapicie (podkreslenie moje) "Risk Factors"
"The causes of anxiety disorders are currently unknown but likely involve a combination of factors including genetic, environmental, psychological and developmental."
https://www.psychiatry.org/patients-fam ... -disorders
Natomist ci panowie:
https://www.nimh.nih.gov/health/topics/ ... -disorders
skopiowali od tamtych praktycznie jeden do jednego, a akurat to kluczowe stwierdzenie niewiedzy po prostu sobie podarowali, wrzucajac:
"Researchers are finding that both genetic and environmental factors contribute to the risk of developing an anxiety disorder."

Pomijajac, ze genetyczne i srodowiskowe faktory w zaburzeniu to wymysly niedoswietlonych umyslow, trzeba zdac sobie sprawe, ze w USA system opieki zdrowotnej jest oparty na interesach Big Farmy, a nie na leczeniu. Big Farma zajmuje sie "terapiami", ktore nalezy rozumiec, jako usmierzanie objawow, tylko i wylacznie, gdyz takie podejscie oferuje, z ekonomicznego punktu widzenia najwyzsze profity. A ze Big Farma to spolki akcyjne, powinno byc oczywiste, ze tylko profit sie liczy.
A w Polsce wszyscy slepo kochaja Ameryke i wszystko co amerykanskie :haha:
Piszesz cytuję;

"Victora sluchalem wraz z Divin'em w jednym nagraniu (sygnowanym DivoVic) i jestem zdania, ze to zupelnie niefortunny duet. Po ok. 20 minutach niedorzecznosc siegnela zenitu. Podobnie sluchalem jednego nagrania z emocjobranie.pl i podobnie, po ok. 20 minutach nie mialem juz ochoty sluchac bzdur klepanych mentorskim tonem docenta-wykladowcy.
Akademicy psycho-ptrofesji to dyletanci, ktorym sie zdaje, ze zjedli wszystkie rozumy, nie ogarniajac, ze psychologia, to nie jest dyscyplina dla ludzi pracujacych na zasadach licentia poetica. Nie maja nawet pojecia, w obszarze jakich podstawowych dyscyplin wiedzy lezy psychologia, gdyz nigdy nie mieli z nimi styku i nigdy miec nie beda.
Juz samo niechlujstwo jezykowe i mentalne dyskwalifikuje ich od zajmowania sie ta materia.
Nie odmawiam Victorowi szczerych checi, ale wiedzy i kompetencji."


zdzwisz się, bo mi i nie tylko mi ich filmiki pomogły ;)
Baju, baju. :pp
^^
ODPOWIEDZ