Hej
Naszły mnie ostatnio rozważania i coraz częściej zauważam u siebie zbyt wybuchowy charakter. Nerwowa chyba zawsze byłam, ale w nerwicy ten problem dotyczy mnie jeszcze bardziej.
Mam takie momenty, w których denerwuje mnie totalnie wszystko: facet, rodzice, szczekający pies a nawet źle położony przedmiot, czy rozmowa.
Od czerwca zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne, które mogłyby nasilić te nerwy..
Chciałam się Was zapytać, jak radzicie sobie w nerwami? Próbujecie sami je zwalczać, czy stosujecie jakieś uspokajacze ?
I pytanie do odburzeńców - czy po odburzeniu Wasze nerwy wróciły do stanu przed nerwicą, czy został Wam taki wybuchowy charakterek ?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Jak sama nazwa wskazuje NERWica
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1255
- Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03
Ja taki zawsze mialam charakter wybuchowy ;p w nerwicy sie nasilil bo draznilo mnie totalnie wszystko z uwagi na skupianie sie na objawach wiec inne sprawy mnie od razu rozpraszaly w swoim dumaniu o tym co mi jest
Po nerwicy charakterek wrocil mi do dawnego charakterku.
Nie ma raczej chemicznych uspokajaczy na nerwy Predzej jakies ziola.
A z nerwami to mozna radzic sobie calkiem niezle jak z lękiem. Przepuszczasz nerwy i czekasz az emocje opadna, nie reagujesz impulsywnie. Pare razy probowalam i da sie to zrobic i sadze ze to tez wymaga po prostu jak zwykle praktykowania.
Jednak ja tam lubie swoja wybuchowosc Dlatego czasem po prostu emocje agresora ida u mnie na pierwszej lini ;p
Po nerwicy charakterek wrocil mi do dawnego charakterku.
Nie ma raczej chemicznych uspokajaczy na nerwy Predzej jakies ziola.
A z nerwami to mozna radzic sobie calkiem niezle jak z lękiem. Przepuszczasz nerwy i czekasz az emocje opadna, nie reagujesz impulsywnie. Pare razy probowalam i da sie to zrobic i sadze ze to tez wymaga po prostu jak zwykle praktykowania.
Jednak ja tam lubie swoja wybuchowosc Dlatego czasem po prostu emocje agresora ida u mnie na pierwszej lini ;p
- Guett
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 841
- Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35
Ja pamiętam że jak oglądałem jakieś studio po meczowe, to zaczęły mnie denerwować głosy tych co tam gadali wszyscy czasami miałem tak że każdy dźwięk mnie denerwował, nawet jak była cisza to mnie brały nerwy. teraz już tak jestem mniej wybuchowy, te wybuchowe reakcje zmniejszają sie wraz ze znikaniem nerwicy ... ale wiem że nie do końca sie pozbyłem tej newicy...
i'm tired boss
- April
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 704
- Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47
Nierealna tez tak mam, chociaz ja w ogole wybuchowa jestem, ale teraz wszystko drazni mnie bardziej, czasem bez powodu wrzeszcze na Bogu ducha winne dzieci, a potem mam wyrzuty sumienia Ale nie myslalam o tym w ten sposob w jaki Aneta pisze, to rzeczywiscie chyba jest tak, ze one czy tez inne sprawy mnie draznia, bo nie pozwalaja mi sie skupiac na objawach i rozkminkach
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
Dokładnie, to chyba tak to jest, szczególnie zauważam te momenty jak np. ja sobie kminiam kminiam a mama coś do mnie truje a ja od razu się denerwuje ...
Tak, Anetko, miałam na myśli ziółka w tabletkach
April, mam to samo, jak nawrzeszcze na kogoś to potem mam wyrzuty..
Tak, Anetko, miałam na myśli ziółka w tabletkach
April, mam to samo, jak nawrzeszcze na kogoś to potem mam wyrzuty..
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Zdarza mi się dać ponieść emocjom, ale rzadziej niż przed nerwicą, bo zanim dostałam nerwicy, to ogólnie emocje mną rządziły, rozważania myślowe miały nade mną kontrolę, itd. Teraz oczywiście też mam momenty kiedy popłynę z prądem i jestem rozdrażniona ale na pewno nieco większy dystans mam do rzeczy, które się dzieją, ale też do tego jakie emocje narastają we mnie, bo zrozumiałam wreszcie, że przejdą. A kiedyś mi się wydawało, że to co w danej chwili czuje, to jest ostateczne. Kiedyś to miałam bardzo często taki odruch, że jak była jakaś draka, to wychodziłam z pokoju trzaskając drzwiami, dzisiaj już wiem, że to nie ma sensu, bo i tak mnie to pozostawiało z poczuciem bezsilności(bo co to za władza jak i tak nie rozwiąże się konfliktu, tylko np. "rzuca" rzeczami, łupie drzwiami okazując frustrację). Tak samo wyżywanie się słowne na ludziach nie daje efektów innych niż niesmak po fakcie. Także zdecydowanie nastąpił spadek tego typu akcji o 95%. Więcej ZEN mniej wulkanu, chociaż oazą spokoju nie jestem w każdej sytuacji, ale to ludzkie.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.