Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak sama nazwa wskazuje NERWica

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

8 listopada 2014, o 22:00

Hej ;)
Naszły mnie ostatnio rozważania i coraz częściej zauważam u siebie zbyt wybuchowy charakter. Nerwowa chyba zawsze byłam, ale w nerwicy ten problem dotyczy mnie jeszcze bardziej.
Mam takie momenty, w których denerwuje mnie totalnie wszystko: facet, rodzice, szczekający pies a nawet źle położony przedmiot, czy rozmowa.
Od czerwca zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne, które mogłyby nasilić te nerwy..

Chciałam się Was zapytać, jak radzicie sobie w nerwami? Próbujecie sami je zwalczać, czy stosujecie jakieś uspokajacze ? :^

I pytanie do odburzeńców - czy po odburzeniu Wasze nerwy wróciły do stanu przed nerwicą, czy został Wam taki wybuchowy charakterek ? :huh
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

8 listopada 2014, o 22:24

Ja taki zawsze mialam charakter wybuchowy ;p w nerwicy sie nasilil bo draznilo mnie totalnie wszystko z uwagi na skupianie sie na objawach wiec inne sprawy mnie od razu rozpraszaly w swoim dumaniu o tym co mi jest ;)
Po nerwicy charakterek wrocil mi do dawnego charakterku.
Nie ma raczej chemicznych uspokajaczy na nerwy :) Predzej jakies ziola.
A z nerwami to mozna radzic sobie calkiem niezle jak z lękiem. Przepuszczasz nerwy i czekasz az emocje opadna, nie reagujesz impulsywnie. Pare razy probowalam i da sie to zrobic i sadze ze to tez wymaga po prostu jak zwykle praktykowania.
Jednak ja tam lubie swoja wybuchowosc ;) Dlatego czasem po prostu emocje agresora ida u mnie na pierwszej lini ;p
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

8 listopada 2014, o 22:30

Ja pamiętam że jak oglądałem jakieś studio po meczowe, to zaczęły mnie denerwować głosy tych co tam gadali wszyscy :) czasami miałem tak że każdy dźwięk mnie denerwował, nawet jak była cisza to mnie brały nerwy. teraz już tak jestem mniej wybuchowy, te wybuchowe reakcje zmniejszają sie wraz ze znikaniem nerwicy ... ale wiem że nie do końca sie pozbyłem tej newicy...
i'm tired boss
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

8 listopada 2014, o 23:22

Nierealna tez tak mam, chociaz ja w ogole wybuchowa jestem, ale teraz wszystko drazni mnie bardziej, czasem bez powodu wrzeszcze na Bogu ducha winne dzieci, a potem mam wyrzuty sumienia :ups Ale nie myslalam o tym w ten sposob w jaki Aneta pisze, to rzeczywiscie chyba jest tak, ze one czy tez inne sprawy mnie draznia, bo nie pozwalaja mi sie skupiac na objawach i rozkminkach :roll:
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

9 listopada 2014, o 10:29

Dokładnie, to chyba tak to jest, szczególnie zauważam te momenty jak np. ja sobie kminiam kminiam a mama coś do mnie truje a ja od razu się denerwuje ...

Tak, Anetko, miałam na myśli ziółka w tabletkach :DD :DD

April, mam to samo, jak nawrzeszcze na kogoś to potem mam wyrzuty.. :cry:
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

9 listopada 2014, o 15:44

Zdarza mi się dać ponieść emocjom, ale rzadziej niż przed nerwicą, bo zanim dostałam nerwicy, to ogólnie emocje mną rządziły, rozważania myślowe miały nade mną kontrolę, itd. Teraz oczywiście też mam momenty kiedy popłynę z prądem i jestem rozdrażniona ale na pewno nieco większy dystans mam do rzeczy, które się dzieją, ale też do tego jakie emocje narastają we mnie, bo zrozumiałam wreszcie, że przejdą. A kiedyś mi się wydawało, że to co w danej chwili czuje, to jest ostateczne. Kiedyś to miałam bardzo często taki odruch, że jak była jakaś draka, to wychodziłam z pokoju trzaskając drzwiami, dzisiaj już wiem, że to nie ma sensu, bo i tak mnie to pozostawiało z poczuciem bezsilności(bo co to za władza jak i tak nie rozwiąże się konfliktu, tylko np. "rzuca" rzeczami, łupie drzwiami okazując frustrację). Tak samo wyżywanie się słowne na ludziach nie daje efektów innych niż niesmak po fakcie. Także zdecydowanie nastąpił spadek tego typu akcji o 95%. Więcej ZEN mniej wulkanu, chociaż oazą spokoju nie jestem w każdej sytuacji, ale to ludzkie. :D
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ