Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Jak poradzić sobie z uczuciem bujania. Nie umiem tego się pozbyć.
- kasia.2206
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 137
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 09:27
Proszę o wsparcie. Mianowicie miałam i miewam objawy rozne, ale potrafię olac objawy jakby braku równowagi, które odczuwam codziennie,pewniw dlatego bo ciągle myślę o tym. Jak odczuje ten objaw to odrazu czerwona jestem i zdenerwowana do granic. Wiem powinnam to akceptować i olewac, ale nie wychodzi mi. Nie umiem powiedzieć sobie stanowoczo że to nerwy a nie jakaś choroba. W 2015 miałam rezonans głowy, przepływy tętnic, okulista co rok do tej pory, był laryngolog. Mam hashimoto.
Ma ktoś radę jak sobie pomoc?
Ten objaw nie do pokonania jak narazie dla mnie.
Aha i jestem ciągle spieta. Kark plecy ramiona. Nogi też. Od tego.
Bralam pramolan po 2 tyg miałam gorzej z objawem tym. Juz nie biorę. Chcę jakoś pokonać to bez leków.
Pozdrawiam Kasia.
Ma ktoś radę jak sobie pomoc?
Ten objaw nie do pokonania jak narazie dla mnie.
Aha i jestem ciągle spieta. Kark plecy ramiona. Nogi też. Od tego.
Bralam pramolan po 2 tyg miałam gorzej z objawem tym. Juz nie biorę. Chcę jakoś pokonać to bez leków.
Pozdrawiam Kasia.
- kasia.2206
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 137
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 09:27
Próbowałam i nie wychodzi. Bo to jest tak że Niby myślę że udało a okazuje się że klops. Wkręcam się spowrotem i to wraca razem z lekiem i strachem że to może nie nerwica. To jest najgorsze. Trwam z tym ponad 8 lat.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 23 października 2023, o 19:49
Ponieważ kluczowy moment jest wtedy gdy okazuje się że klops, wtedy właśnie należy spróbować nadal to akceptować i nie dać się ponieść lękowi . Teraz zmagam się z ocd z lękami, gdy tylko jednej myśli pozwolę mną chwilowo zawładnąć również zaczyna się lęk . A jak zaczyna się lęk to normalne że nie możesz sobie tego zracjonalizowaćkasia.2206 pisze: ↑6 listopada 2023, o 12:08Próbowałam i nie wychodzi. Bo to jest tak że Niby myślę że udało a okazuje się że klops. Wkręcam się spowrotem i to wraca razem z lekiem i strachem że to może nie nerwica. To jest najgorsze. Trwam z tym ponad 8 lat.
- kasia.2206
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 137
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 09:27
Z innymi objawami jakoś dałam radę
Tym za Chiny nie mogę..od dzisiaj kolejna próba poczytałam na nowo. Twoje rady cenne. Staram się mówić że do doznania i dać im być ale ciężkie to jest bo lęk wraca i obawy.
Tym za Chiny nie mogę..od dzisiaj kolejna próba poczytałam na nowo. Twoje rady cenne. Staram się mówić że do doznania i dać im być ale ciężkie to jest bo lęk wraca i obawy.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 103
- Rejestracja: 10 stycznia 2021, o 05:40
Oj Kasiula tyle rzeczy z Tobą przestudiowałem a Ty nadal pytasz o to samo🫠. Zadaj sobie pytanie co robisz żeby było lepiej i przeciwstawne czego nie robisz. Dojdziesz za pewne do wniosku że nie wiele jest pozytywnych rzeczy które Ci mają pomóc. Po 1sze dieta, na ten temat nie będę się rozpisywać bo brakło by czasu, po tylu latach na pewno wiesz jak powinna wyglądać. Druga ważna rzecz to systematyczne ćwiczenia, byle jakie byle by rozładowywać napięcie, najlepiej robić to co sprawia nam przyjemność żeby to nie było robione za kare, taniec jest super. Dojdź w końcu do wniosku że jesteś zdrowa, masz na to tysiące dowodów a największym to że po 8 latach wciąż żyjesz
. Ogólnie już tu nie zaglądam bo mam własne życie ale że przypadkiem zobaczyłem Twój post to zrobiłem wyjątek
. Będę jakis czas zaglądał częściej.
- kasia.2206
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 137
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 09:27
Wow kope miesięcy haha.. No niestety tkwię w tym bagnie dalej.. Dzięki za wpis.. Jak zawsze pomocny i lzej na sercu się robiImmo pisze: ↑6 listopada 2023, o 13:47Oj Kasiula tyle rzeczy z Tobą przestudiowałem a Ty nadal pytasz o to samo🫠. Zadaj sobie pytanie co robisz żeby było lepiej i przeciwstawne czego nie robisz. Dojdziesz za pewne do wniosku że nie wiele jest pozytywnych rzeczy które Ci mają pomóc. Po 1sze dieta, na ten temat nie będę się rozpisywać bo brakło by czasu, po tylu latach na pewno wiesz jak powinna wyglądać. Druga ważna rzecz to systematyczne ćwiczenia, byle jakie byle by rozładowywać napięcie, najlepiej robić to co sprawia nam przyjemność żeby to nie było robione za kare, taniec jest super. Dojdź w końcu do wniosku że jesteś zdrowa, masz na to tysiące dowodów a największym to że po 8 latach wciąż żyjesz. Ogólnie już tu nie zaglądam bo mam własne życie ale że przypadkiem zobaczyłem Twój post to zrobiłem wyjątek
. Będę jakis czas zaglądał częściej.


- Sauron10
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 190
- Rejestracja: 7 listopada 2023, o 14:51
Ja ostatnio wziąłem się za uwalnianie strachu. Przez co od 3 dni czuje dyskomfort. Przedwczoraj po robocie weszła mega emocja lęku aż czułem się "niepewny" na własnych nogach i ze 2 razy przeleciałem ze 4 metry przez autobus, potykając się o współpasażerów (w sensie najpierw w pierwszym a po przesiadce w drugim). Żenada w uj ale trudno - emocja musi zostać w końcu uwolniona. Przeprosiłem i nikt mnie nie zabił i nawet uwagi nie zwrócił :3.kasia.2206 pisze: ↑6 listopada 2023, o 10:56Mianowicie miałam i miewam objawy rozne, ale potrafię olac objawy jakby braku równowag
- kasia.2206
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 137
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 09:27
Hej. Tez staram się uwalniać wszystko. I chyba przez to miałam dużo gorsze dni. Objawy silniejsze dotyczące równowagi i dziwnego uczucia z tylu glowy jakby łaskotanie czy coś i właśnie od tego to uczucie równowagi jakby szło. Do tego spina na maxa. Chyba im bardziej spinek mam ty objaw większy. Staram się akceptować i mówić że nerwico nic mi nie zrobisz.Sauron10 pisze: ↑15 listopada 2023, o 13:32Ja ostatnio wziąłem się za uwalnianie strachu. Przez co od 3 dni czuje dyskomfort. Przedwczoraj po robocie weszła mega emocja lęku aż czułem się "niepewny" na własnych nogach i ze 2 razy przeleciałem ze 4 metry przez autobus, potykając się o współpasażerów (w sensie najpierw w pierwszym a po przesiadce w drugim). Żenada w uj ale trudno - emocja musi zostać w końcu uwolniona. Przeprosiłem i nikt mnie nie zabił i nawet uwagi nie zwrócił :3.kasia.2206 pisze: ↑6 listopada 2023, o 10:56Mianowicie miałam i miewam objawy rozne, ale potrafię olac objawy jakby braku równowag
- Sauron10
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 190
- Rejestracja: 7 listopada 2023, o 14:51
BARDZO DOBRZE! CIAŁO REAGUJE! Ciało często wchodzi w reakcje (np. drży) bo one reaguje na siłę wypartej energii która jest w tobie. O to chodzi! O dziewczyno... ja jakie miałem sensacje jak uwalniałem hehehe - raz pamiętam że mnie zaczeło kłuć z lewej strony jak żebra jakby mi ktoś wbijał szpilę. Olałem to (nie wmawiałem że pewnie mam atak serca itp i inne takie bzdury) i przeszło.kasia.2206 pisze: ↑18 listopada 2023, o 17:30Hej. Tez staram się uwalniać wszystko. I chyba przez to miałam dużo gorsze dni. Objawy silniejsze dotyczące równowagi i dziwnego uczucia z tylu glowy jakby łaskotanie czy coś i właśnie od tego to uczucie równowagi jakby szło. Do tego spina na maxa. Chyba im bardziej spinek mam ty objaw większy. Staram się akceptować i mówić że nerwico nic mi nie zrobisz.
Te gorsze dni to normalka - np. masz wyparte 200 punktów smutku to tego jest dużo i to długo trwa. Np. przeciętny smutek trwa np. 15 minut bo ci ktoś powiedział np. przykrego.
Ale np. zostałaś wyuczona wypierania bo mama np. nie akceptowała jak się smucisz i wkurzała się na ciebie że jesteś smutna a ty się bałaś przestać dostawać aprobatę matki i wypierałaś/ściskałaś tą emocje...
I przez całe życie zrobiłaś to np. 200 razy bo to wyrobił się nieświadomy nawyk.
200 punktów (razy) x 15 minut - policz :3. Niestety tego może być dużo.
Mi ostatnio coś puściło z emocją gniewu i przez 2 TYGODNIE to ze mnie wybijało. WKURZAŁO MNIE WSZYSTKO! WSZYSTKO DRAŻLIŁO. A myśli? Co drugiego człowieka na ulicy bym zayebał.. pociął albo pobił (co oczywiście nie zrobiłem bo myśli to jest dupa a nie prawda)m
Apropo.
Mi za to ostatnio z 2 tyg temu zrobiła się krosta na głowie, lekko się powiększyła, jest wypukła i ma 1 cm długości i szerokości... no i zaraz mi wchodziły jakieś głupie myśli. Nadal to mnie wkurza ale pójdę do dermatologa... bo za długo to jest... a na razie smaruje czym przeciwbakteryjnym itp.
- kasia.2206
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 137
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 09:27
Hej. Dzięki to ważne informacje dla mnie. Ja ostatnio mam jazdy z brzuchem że odczuwam go dziwnie i oczywiście że może coś z jelitami wątroba. Czuję napięty bok prawy i brzuch. Mam. Momentu że bym poszła do lekarza odrazu usg brzucha i kolonoskopia haha ale hamuje się. Rok temu sobie zafundowałam ushmg jamy brzusznej było okiSauron10 pisze: ↑18 listopada 2023, o 19:26BARDZO DOBRZE! CIAŁO REAGUJE! Ciało często wchodzi w reakcje (np. drży) bo one reaguje na siłę wypartej energii która jest w tobie. O to chodzi! O dziewczyno... ja jakie miałem sensacje jak uwalniałem hehehe - raz pamiętam że mnie zaczeło kłuć z lewej strony jak żebra jakby mi ktoś wbijał szpilę. Olałem to (nie wmawiałem że pewnie mam atak serca itp i inne takie bzdury) i przeszło.kasia.2206 pisze: ↑18 listopada 2023, o 17:30Hej. Tez staram się uwalniać wszystko. I chyba przez to miałam dużo gorsze dni. Objawy silniejsze dotyczące równowagi i dziwnego uczucia z tylu glowy jakby łaskotanie czy coś i właśnie od tego to uczucie równowagi jakby szło. Do tego spina na maxa. Chyba im bardziej spinek mam ty objaw większy. Staram się akceptować i mówić że nerwico nic mi nie zrobisz.
Te gorsze dni to normalka - np. masz wyparte 200 punktów smutku to tego jest dużo i to długo trwa. Np. przeciętny smutek trwa np. 15 minut bo ci ktoś powiedział np. przykrego.
Ale np. zostałaś wyuczona wypierania bo mama np. nie akceptowała jak się smucisz i wkurzała się na ciebie że jesteś smutna a ty się bałaś przestać dostawać aprobatę matki i wypierałaś/ściskałaś tą emocje...
I przez całe życie zrobiłaś to np. 200 razy bo to wyrobił się nieświadomy nawyk.
200 punktów (razy) x 15 minut - policz :3. Niestety tego może być dużo.
Mi ostatnio coś puściło z emocją gniewu i przez 2 TYGODNIE to ze mnie wybijało. WKURZAŁO MNIE WSZYSTKO! WSZYSTKO DRAŻLIŁO. A myśli? Co drugiego człowieka na ulicy bym zayebał.. pociął albo pobił (co oczywiście nie zrobiłem bo myśli to jest dupa a nie prawda)m
Apropo.
Mi za to ostatnio z 2 tyg temu zrobiła się krosta na głowie, lekko się powiększyła, jest wypukła i ma 1 cm długości i szerokości... no i zaraz mi wchodziły jakieś głupie myśli. Nadal to mnie wkurza ale pójdę do dermatologa... bo za długo to jest... a na razie smaruje czym przeciwbakteryjnym itp.
Teraz walczę z tymi odczuciami. Masakra. Akcja z rownowaga zeszła na 2 plan.
- Sauron10
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 190
- Rejestracja: 7 listopada 2023, o 14:51
A ty robisz uwalnianie? Czytałaś to co wysyłałem?kasia.2206 pisze: ↑29 listopada 2023, o 19:27Hej. Dzięki to ważne informacje dla mnie. Ja ostatnio mam jazdy z brzuchem że odczuwam go dziwnie i oczywiście że może coś z jelitami wątroba. Czuję napięty bok prawy i brzuch. Mam. Momentu że bym poszła do lekarza odrazu usg brzucha i kolonoskopia haha ale hamuje się. Rok temu sobie zafundowałam ushmg jamy brzusznej było oki
Teraz walczę z tymi odczuciami. Masakra. Akcja z rownowaga zeszła na 2 plan.

Teraz dosłownie robię uwalnianie wstydu i czuje jak wielka kula Z ŚRODKA GŁOWY napiera NA ZEWNĄTRZ przez twarz... i co? I TO TAK MA BYĆ!
BARDZO DOBRZE! TO ZNACZY ŻE EMOCJA SIĘ UWALNIA, UKAZUJE I ODCHODZI...
Wstydliwa rzezcz którą zauważyłem - jak 2 tyg uwalniałem MASĘ gniewu zaczęły się u mnie hmm problemy z brzuchem (gazy i częsta chęć zrobienia kupy).
I uwaga...
O DZIWO, jak robiłem tydzień uwalniania STRACHU - TO TO SAMOISTNIE USTAŁO... A jak wróciłem do gniewu TO PROBLEMY Z BRZUCHEM POWRÓCIŁY...
Rozwaliło mnie to konkretnie - bo wg wszystkiego w stanie strachu powinienem mieć "sraczkę" a tutaj kompletnie ODWROTNIE.
A co do krosty - zrobiła się duża i pękła ropa z krwią... teraz już stan zapalny zszedł i nie ma śladu (czuć tylko lekkie wybrzuszenie ale trudno - to było spore)
I CO? A MYŚLI MY PODPOWIADAŁY - CYSTA!, ROPIEŃ!, RAK, GUZ, KASZAK.... i gówno a nie to co myśli podpowiadały XD
- kasia.2206
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 137
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 09:27
Jasne że czytałam i czytam nie raz. To moze stad ma. To z brzuchem bo właśnie jak piszesz brzuch nadety jakby gazzu i w ogóle. Przez to ja walczyłam i jeszcze walczę z myślami głupim nawet nie powiem jakimi. Staram się bagatelizować uczucie równowagi zwłaszcza mam nasilone w sklepach i olewac akcje z brzuchem. Chcę po 9 latach wyjść z tej niewoli nerwicy...bonto żadne życie tylko jakąś wegetacja.. Dziękuję za te wpisy bardzo pomagają w olewanie i uwalnianie emocji strachu lęku.Sauron10 pisze: ↑29 listopada 2023, o 19:31A ty robisz uwalnianie? Czytałaś to co wysyłałem?kasia.2206 pisze: ↑29 listopada 2023, o 19:27Hej. Dzięki to ważne informacje dla mnie. Ja ostatnio mam jazdy z brzuchem że odczuwam go dziwnie i oczywiście że może coś z jelitami wątroba. Czuję napięty bok prawy i brzuch. Mam. Momentu że bym poszła do lekarza odrazu usg brzucha i kolonoskopia haha ale hamuje się. Rok temu sobie zafundowałam ushmg jamy brzusznej było oki
Teraz walczę z tymi odczuciami. Masakra. Akcja z rownowaga zeszła na 2 plan.
Teraz dosłownie robię uwalnianie wstydu i czuje jak wielka kula Z ŚRODKA GŁOWY napiera NA ZEWNĄTRZ przez twarz... i co? I TO TAK MA BYĆ!
BARDZO DOBRZE! TO ZNACZY ŻE EMOCJA SIĘ UWALNIA, UKAZUJE I ODCHODZI...
Wstydliwa rzezcz którą zauważyłem - jak 2 tyg uwalniałem MASĘ gniewu zaczęły się u mnie hmm problemy z brzuchem (gazy i częsta chęć zrobienia kupy).
I uwaga...
O DZIWO, jak robiłem tydzień uwalniania STRACHU - TO TO SAMOISTNIE USTAŁO... A jak wróciłem do gniewu TO PROBLEMY Z BRZUCHEM POWRÓCIŁY...
Rozwaliło mnie to konkretnie - bo wg wszystkiego w stanie strachu powinienem mieć "sraczkę" a tutaj kompletnie ODWROTNIE.
A co do krosty - zrobiła się duża i pękła ropa z krwią... teraz już stan zapalny zszedł i nie ma śladu (czuć tylko lekkie wybrzuszenie ale trudno - to było spore)
I CO? A MYŚLI MY PODPOWIADAŁY - CYSTA!, ROPIEŃ!, RAK, GUZ, KASZAK.... i gówno a nie to co myśli podpowiadały XD