Biore 1xb complec
Witamine d3 2000 j.m
Witaminy dla kobiet
Zelazo chela fer
... może za male dawki jak piszesz..
Biore 1xb complec
Może głupie pytanie ale zapytamJuliaaa78569 pisze: ↑30 listopada 2023, o 22:32Nie wystarczy tego olać i zająć się życiem, co bardziej zrozumieć po co masz to robić.
I nie pozbyć się objawu, a zmienić do niego podejście. Bo teraz masz taki objaw, a potem będzie następny i następny i tak cały czas![]()
Tak, ale nie jest to takie proste, aby po prostu to "zaakceptować"Jak po akceptuje je jakimś cudem to powinny odpuścić?
"„Uwolnienie z jednoczesnym odpuszczeniem jest jak nagłe pozbycie się wewnętrznego napięcia albo jak zrzucenie ciężaru. Towarzyszy mu natychmiastowa ulga i lekkość oraz poczucie wolności i szczęścia.kasia.2206 pisze: ↑1 grudnia 2023, o 13:44Może głupie pytanie ale zapytam.. Jak po akceptuje je jakimś cudem to powinny odpuścić? Chyba jestem na dobrej drodze bagatelizowania ich stad pytanie?
Bardzo dziękuję za zainteresowanie moim potem. Bardzo pomocne.
Wiem o jakim uczuciu mówisz. Zdarzało mi się je odczuwać. Staram się robić to o czym piszesz, od jakiegoś miesiąca. Od tego właśnie czasu myślę że w końcu dotarło do mnie ze to wszystko z nerwow a nie jakiś chorób, które sobie wmawiałam..walcze i zbieram rozumki dzięki Wam i temu forum.Sauron10 pisze: ↑1 grudnia 2023, o 14:37"„Uwolnienie z jednoczesnym odpuszczeniem jest jak nagłe pozbycie się wewnętrznego napięcia albo jak zrzucenie ciężaru. Towarzyszy mu natychmiastowa ulga i lekkość oraz poczucie wolności i szczęścia.kasia.2206 pisze: ↑1 grudnia 2023, o 13:44Może głupie pytanie ale zapytam.. Jak po akceptuje je jakimś cudem to powinny odpuścić? Chyba jestem na dobrej drodze bagatelizowania ich stad pytanie?
Bardzo dziękuję za zainteresowanie moim potem. Bardzo pomocne.
Uwolnienie jest rzeczywistym mechanizmem umysłu – każdemu zdarzyło się tego doświadczyć. Dobrze zobrazuje to następujący przykład: Jesteś w trakcie poważnej kłótni – zdenerwowany, wściekły i nagle dociera do ciebie absurdalność i niedorzeczność tej sytuacji. Zaczynasz się śmiać i napięcie zostaje uwolnione. W jednej chwili znika gniew, strach, poczucie bycia atakowanym i czujesz uwolnienie i szczęście, których się nie spodziewałeś.
Pomyśl, jak wspaniale byłoby, gdyby to działało w ten sposób w każdym miejscu, czasie i każdym przypadku. Zawsze czułbyś się wolny i szczęśliwy, a twoje uczucia nigdy więcej nie przysparzałyby ci kłopotów. O to właśnie chodzi w całej tej technice – o świadome uwalnianie, które możesz stosować bez ograniczeń.”
„Szybkość i subtelność Techniki Uwalniania jest zwodnicza, jej oddziaływanie jest bowiem niezwykle potężne. Często myślimy, że uwalnianie u nas nie działa i dopiero przyjaciele uzmysławiają nam zaistniałą zmianę. To dlatego że to, co w pełni uwalniamy, znika z naszej świadomości. Nie myśląc więcej o tym, co uwolniliśmy, nie zdajemy sobie sprawy, że zniknęło i już tego nie ma. To zjawisko powszechne pośród osób, które rozwijają świadomość.
Nie zdajemy sobie sprawy, ile węgla już przerzuciliśmy patrząc zawsze raczej na tę pełną węgla szuflę, którą akurat trzymamy w dłoni. Nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele już z siebie zrzuciliśmy. Często nasza rodzina i przyjaciele zauważają to jako pierwsi. Aby śledzić postępy, wiele osób robi notatki o swoich osiągnięciach. Pomaga to przezwyciężyć opór, który często przybiera formę twierdzenia „to nie działa”.
Dość powszechne jest to, że ludzie, którzy poczynili niezwykłe postępy, twierdzą „to po prostu nie działa”. Powinniśmy czasami przypominać sobie, jacy byliśmy, zanim weszliśmy w proces.”
Jak to się robi? – krok po kroku
• Uświadom sobie dane uczucie, pozwól, by się ukazało i pozostań z nim w kontakcie.
• Nic w nim nie zmieniaj, nic z nim nie rób – pozwól, aby swobodnie płynęło. Oznacza to po prostu zgodę na to, że to czujesz, i skupienie na uwolnieniu ukrytej za tym energii. Czyli, najpierw pozwól sobie na odczuwanie, bez opierania się temu co czujesz, bez rozładowywania tego uczucia, obawiania się go, potępiania czy moralizowania na jego temat. Oznacza to porzucenie osądów i zdanie sobie sprawy, że to tylko uczucie.
• Jesteś z tym uczuciem i odpuszczasz wszelkie wysiłki, aby w jakikolwiek sposób je zmienić. Odpuść też chęć, by mu stawić opór. To właśnie opór powoduje, że uczucie trwa. Gdy przestaniesz stawiać opór lub próbować je zmienić, przejdzie ono w następne uczucie i będą mu towarzyszyć łagodniejsze doznania. Uczucie, któremu się nie opieramy, zniknie, gdy tylko wyczerpie się energia, która je napędza.
• Kiedy uwolnienie następuje, natychmiast czujemy lekkość i szczęście, niemal jakbyśmy byli „na haju”.
Podczas uwalniania ignoruj wszelkie myśli. Skup się na uczuciu samym w sobie, nie na myślach. Myśli nigdy się nie kończą, napędzają się same i płodzą jedynie więcej myśli. Myśli są zaledwie racjonalizacjami umysłu, który stara się wyjaśnić obecność uczuć. Prawdziwym powodem tego, co czujesz, jest nagromadzone napięcie ukryte za emocjami, które napiera, by uwolnić się w danym momencie. Myśli czy zdarzenia zewnętrzne są jedynie pretekstem wymyślonym przez umysł.
Jeśli całkowicie uwolnimy i odpuścimy dane uczucie, zazwyczaj wszystkie myśli z nim powiązane całkowicie znikają – zastępują je ostateczne konkluzje i jest to koniec problemu."
Super że działasz w tym kierunku już coś ale NIE WALCZ. Tu nie chodzi o walkę bo z nikim nie walczysz!kasia.2206 pisze: ↑1 grudnia 2023, o 16:49Wiem o jakim uczuciu mówisz. Zdarzało mi się je odczuwać. Staram się robić to o czym piszesz, od jakiegoś miesiąca. Od tego właśnie czasu myślę że w końcu dotarło do mnie ze to wszystko z nerwow a nie jakiś chorób, które sobie wmawiałam..walcze i zbieram rozumki dzięki Wam i temu forum.
KurczeSauron10 pisze: ↑1 grudnia 2023, o 21:00Super że działasz w tym kierunku już coś ale NIE WALCZ. Tu nie chodzi o walkę bo z nikim nie walczysz!kasia.2206 pisze: ↑1 grudnia 2023, o 16:49Wiem o jakim uczuciu mówisz. Zdarzało mi się je odczuwać. Staram się robić to o czym piszesz, od jakiegoś miesiąca. Od tego właśnie czasu myślę że w końcu dotarło do mnie ze to wszystko z nerwow a nie jakiś chorób, które sobie wmawiałam..walcze i zbieram rozumki dzięki Wam i temu forum.
Sam walczyłem, z 3 lata mimo uwalniania. Ostatnio zrozumiałem. Walczyłem bo się BAŁEM. BO mnie tak nauczyli jako mężczyznę - WALCZ WALCZ ZAWSZE WALCZ, BĄDŹ W GOTOWOŚCI, CZUJNY, GOTOWY itp. TO jest CHORE.
Ty masz się PODDAĆ TEMU. Dać sobie pozwolenie na ODCZUCIE tych emocji. To są emocje np. sprzed 20 lat które wyparłaś, które z jakiegoś względu nie chciałaś poczuć.
To np. kiedyś w 1994 matka na ciebie nakrzyczała a ty się poczułaś smutna ale z jakiegoś powodu ŚCINĘŁAŚ TO W SOBIE, WYPARŁAŚ... NIE DAŁAŚ SOBIE ODCZUĆ i to UGRZĘZŁO W CIELE.
I TERAZ W 2023 DAJESZ SOBIE ODCZUĆ TO CO NIE MOGŁAŚ W 1994... A NADAL FIZYCZNIE JAKO ENERIGA W TOBIE TO JEST... I TY SIĘ TEGO POZBYWASZ.
Już chamsko porównam to do kupy którą próbujesz ciągle powstrzymać. I tylko CIERPISZ ale z jakiegoś powodu jest to dla ciebie sensowne MIMO IŻ CIERPISZ. A jak w końcu usiądziesz na kibelek, zrobisz tą kupę do kibelka to POCZUJESZ ULGĘ I RADOŚĆ... BO SIĘ TEGO CO ZALEGA POZBYŁAŚ. TOKSYN KTÓRE TOCZĄ TWOJE CIAŁO.
To jest jak pokój który od 20 lat się brudził, obrósł pajęczynami a ty w końcu powolutku zaczynasz go kawałek po kawałku sprzątać.
Opisać ci moje pierwsze uwalnianie które mi się udało?
PO 3 MIESIĄCACH CODZIENNYCH PRÓB...
Pamiętam to dokładnie, jechałem SKMką i już miałem tak wielki ból emocjonalny że powiedziałem do siebie "pier_ole to, mam dość, niech się dzieje co chce" i w tym momencie PRZESTAŁEM stawiać opór temu żalowi/smutkowi itp. I PO GODZINIE TO MINĘŁO. I wiesz jakie to było uczucie? (na początku krótkotrwałe)?
NIE DO OPISANIA. Dosłownie jakbyś z dna wyszła na piękną rajską wyspę. Takie odczucie poszerzenia spektrum? nie da się opisać.
To tak jakby W JEDNEJ CHWILI cała ta nerwica poszła w pisdu i ciało się w 100 proc. wyluzowało. A ty w psychice słońce i SAME DOBRE I POZYTYWNE MYŚLI...
Najprawdopodobniej ciało puszcza duże dawki tych emocji albo próbuje a ty się jeszcze opierasz... wyobraź sobie że napierasz na ścianę.. i bolą cię ręce i ramiona... ale nie dziwisz się temu nie?kasia.2206 pisze: ↑2 grudnia 2023, o 13:00Kurcze
Ostatnio mam gorzej z objawami rownowaga, biciem serca i lekami strachem który oswajam. Myślę że może ponasilalo się bo zmieniam nastawienie i stosuje przynajmniej staram się uwalniać. Chodzę spieta. Próbuje też luzować ciało. To wszystko nie takie proste... Ale próbuje żyje nic mnie nie zabiło to tylko objawy mówię i staram się uwalniać![]()
Dokładnie mam to co piszesz cisnienie w głowie i napięte ciało i zauważyłam że przez te objawy spiny mam też wysokie cisnienie. Najbardziej nie mogę poradzić sobie z uczuciem jakby braku równowagi ale chyba zauważyłam to że przy spinie to mam przede wszystkim. Bardzo dziękuję za to że pomagasz mi potrzebuje takiego uświadomienia. Takiej osoby która wie o co chodzi.Sauron10 pisze: ↑2 grudnia 2023, o 13:14Najprawdopodobniej ciało puszcza duże dawki tych emocji albo próbuje a ty się jeszcze opierasz... wyobraź sobie że napierasz na ścianę.. i bolą cię ręce i ramiona... ale nie dziwisz się temu nie?kasia.2206 pisze: ↑2 grudnia 2023, o 13:00Kurcze
Ostatnio mam gorzej z objawami rownowaga, biciem serca i lekami strachem który oswajam. Myślę że może ponasilalo się bo zmieniam nastawienie i stosuje przynajmniej staram się uwalniać. Chodzę spieta. Próbuje też luzować ciało. To wszystko nie takie proste... Ale próbuje żyje nic mnie nie zabiło to tylko objawy mówię i staram się uwalniać![]()
Chodzi o to że ludzie nie rozumieją tego... i się nie dziwię bo ja 4 lata to praktykuje i czasami też zapominam albo ego dochodzi do głosu...
Jeżeli bierzesz leki - to one mają zapewne skutki uboczne. Ja też np. jak uwalniałem wstyd miałem uczucie że chwieje się na nogach. Jak gniew to czuje takie ciśnienie w głowie i chęć napinania mięśni... jak strach to często mam uczucie dygotania ciała
ZDAJ SOBIE SPRAWE ŻE TO NORMALNE.
Raz mnie zakuło w boku jakby mi ktoś szpilkę wkładał... tylko to olałem i 15 minut później przeszło...
Musisz przestać doprawiać do tego interpretacje... że np. głowa cię boli O JEJKU TO RAK MÓZGU. A może po prostu ciało pozbywa się energii ale jest jej aż tak dużo że głowa cię rozbolała... itp.
Ja teraz uwalniam wstyd i czuje takie ciśnienie w głowie i nasadzie nosa... i nic się nie dzieje. To jest reakcja jak się zawstydzisz - zauważ że japończycy w anime tak pokazują wstyd, ja też czuje na nosie i twarzy (policzki) taki "gorąc".
I TO JEST NORMALNE
Wypisz w podpunktach co czujesz i przy jakiej emocji np. smutek - uczucie ciśnienia w głowie, mrowienie uszu itp... opisz takie sensacje dokładnie... bo każda emocja ma odzwierciedlenie w ciele.. np. ja jak się wkurze to czuję ogólne CIŚNIENIE w ciele i w mięsniach. Są takie napięte, gotowe na "szczał" XD
Najprawdopodobniej masz słtumione też bardzo duże ilości GNIEWU. Wiem że pewnie nie uwierzysz ale nadciśnienie się bierze właśnie od tego.kasia.2206 pisze: ↑2 grudnia 2023, o 13:38Dokładnie mam to co piszesz cisnienie w głowie i napięte ciało i zauważyłam że przez te objawy spiny mam też wysokie cisnienie. Najbardziej nie mogę poradzić sobie z uczuciem jakby braku równowagi ale chyba zauważyłam to że przy spinie to mam przede wszystkim. Bardzo dziękuję za to że pomagasz mi potrzebuje takiego uświadomienia. Takiej osoby która wie o co chodzi.
A uczuvmcie jakby bujania braku równowagi miewałem? Ten objaw najbardziej mnie przeraża.Sauron10 pisze: ↑3 grudnia 2023, o 15:02Najprawdopodobniej masz słtumione też bardzo duże ilości GNIEWU. Wiem że pewnie nie uwierzysz ale nadciśnienie się bierze właśnie od tego.kasia.2206 pisze: ↑2 grudnia 2023, o 13:38Dokładnie mam to co piszesz cisnienie w głowie i napięte ciało i zauważyłam że przez te objawy spiny mam też wysokie cisnienie. Najbardziej nie mogę poradzić sobie z uczuciem jakby braku równowagi ale chyba zauważyłam to że przy spinie to mam przede wszystkim. Bardzo dziękuję za to że pomagasz mi potrzebuje takiego uświadomienia. Takiej osoby która wie o co chodzi.
Mam ojca choleryka - jak myślisz ma nadciśnienie czy nie?
MA.
Mi to prawie groziło. Bo ja też miałem dużo tego gniewu stłumionego. Od 4 lat robię technikę uwalniania emocji i ostatnio miałem 2 tyg DZIEŃ W DZIEŃ wqrwienie. Dosłownie WSZYSTKO mnie wyprowadzało z równowagi.
Teraz wiem że dałem POZWOLENIE mojemu ciału i psychikę to odczuć i odpuścić. Ten wyparty gniew. Można powiedzieć że to spory przełom u mnie.
Strach i gniew są baaardzo połączone.
Ja zauważyłem że jak się boję to często automatycznie zaczynam się wkurzać. BO chodzi o to że ta energia jest transformowana. Tylko że BAĆ SIĘ nie jest niczym złym... to jest UCZUCIE/EMOCJA czyli energia tylko. Tylko np. jak wpaja się młodemu dziecku chłopakowi (np. otoczenie) że strach jest ZŁY (niemęski, boją się tylko pisdy, słabeusze) to on zaczyna ten strach WYPIERAĆ...
Nikt mu nie pokazał że np. jak się boi to to jest ok, ale np. może jak się boi i tak coś zrobić (np. walczyć z kimś albo gdzieś pójść) itp. NIE! NIE MASZ SIĘ BAĆ! To jest wychowanie homo soviecticusa...
Spoko, widzę że jesteś nieliczną osobą która słucha i chce coś zrobić z problemem. Technikę uwalniania - mogę ci swietny ebook wysłać na maila który tłumaczy np. każdą emocje, uwalnianie, wyparcia, ego itp... wtedy zrozumiesz i będziesz wiedziała jak to stosować... wyślij mi email na Pw.
Ja wyszedłem z ciężkiej nerwicy która była przez uzależnienie od masturbacji i porno także wiesz...
Takiego słabego czucia się w swoim ciele nie? Że jakbyś była galaretą jakąś?kasia.2206 pisze: ↑3 grudnia 2023, o 18:07A uczuvmcie jakby bujania braku równowagi miewałem? Ten objaw najbardziej mnie przeraża.
To nie jest ze czuje się słabo. To takie łaskotanie jakby z tyłu głowy i głupie uczucie że rownowage muszę trzymać ciężko to opisać. Miewałam nogi jak z waty ale dzięki Bogu już rzadko to mamSauron10 pisze: ↑3 grudnia 2023, o 18:36Takiego słabego czucia się w swoim ciele nie? Że jakbyś była galaretą jakąś?kasia.2206 pisze: ↑3 grudnia 2023, o 18:07A uczuvmcie jakby bujania braku równowagi miewałem? Ten objaw najbardziej mnie przeraża.
Tak miałem to i miewam.
Często jak się uaktywniał wyparty wstyd. Coś dowaliłem w robocie i mi było wstyd. Ja potrafiłem się zaciąć jak się wstydziłem itp.
Raz jak mi wszedł wstyd to przeleciałem parę metrów przez autobus... bo ciało słabo reagowało na bodźce itp.
Dobra, ale wiesz że od pisania ci się nie polepszy? napisz na PW dam ci ebook i zaczniesz stosować tą pracę z emocjami... jak nie to nie zawracaj du+py.. sorry że tak brutalnie ale widzę że tutaj ludzie to większości nie chcą pomocy tylko się poużalać...kasia.2206 pisze: ↑3 grudnia 2023, o 19:51To nie jest ze czuje się słabo. To takie łaskotanie jakby z tyłu głowy i głupie uczucie że rownowage muszę trzymać ciężko to opisać. Miewałam nogi jak z waty ale dzięki Bogu już rzadko to mam