Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak poradzić sobie z neurotycznym charakterem?

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
Awatar użytkownika
korek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 154
Rejestracja: 19 lipca 2014, o 19:25

19 września 2014, o 14:27

Cześć. Mój główny temat to "neurotyczność", która objawia się w wielu dziedzinach mojego życia, ale głównie w relacjach z ludźmi, co jest bardzo uciążliwe dla mnie.
Nie potrafię skupić swojej uwagi na innych, jestem mało empatyczny i wszystko odbieram ciągle poprzez siebie najpierw, tzn. Zawsze zastanawiam się, czy dobrze wypadłem, zrobiłem dobre wrażenie, a jeśli ktoś czuje się źle, mam tendencję do uważania, że to jest spowodowane przez moje nietaktowne zachowanie, a nie np. inne losowe czynniki.
Nie chcę się rozpisywać nt. mojej samooceny, bo jest ona bardzo niska - nie potrafię podać przyczyny, dlaczego. Bardzo proszę, o jakieś wskazówki. Moja psycholożka powiedziała, że kluczem jest przerzucenie swoich myśli z siebie - na innych, ale ja nie potrafię tego zrobić. Wydaje mi się, że mózg jest tak zaprogramowany, że cały czas ma tendencję do zamykania się na otoczenie i widzi tylko swoją niedoskonałość. Rzadko piszę tutaj posty, odnośnie mojej osoby, ale widzę, że to jest problem, który mnie powoli przerasta.
Pozdrawiam gorąco, czekam na odzew
Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła.
~Dmitry Glukhovsky (z książki Metro 2033)
Awatar użytkownika
N-e-r-w-u-s
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 891
Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36

20 września 2014, o 01:29

Idz do monopolowego, kup dwie półlitrówki wódki, wypijcie jedną otwórz drugą otworzysz sie i do ludzi ;)
;witajka W chwili obecnej bardzo rzadko zaglądam na forum z powodów osobistych. Co za tym idzie brakiem czasu.... Na PW w miarę możliwości odpowiem ;)
Awatar użytkownika
korek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 154
Rejestracja: 19 lipca 2014, o 19:25

20 września 2014, o 01:29

Ja wiem, że to jest właśnie sedno mojego problemu! No ale jak mam zacząć skupiać się na innych? Myślę, że to kwestia raczej światopoglądu. Takie rzeczy ciężko zmienić, chociaż oddałbym ostatnie pieniądze,żeby to zrobić. Wiem jedno, że muszę walczyć ze swoim charakterem, żeby coś osiągnąć i robić coś wbrew sobie, a z czasem osiągnę to o chcę. Ja jestem zaprogramowany, żeby patrzeć na siebie. Nienawidzę tego, bo niszczy wszystkie głębsze kontakty - ludzie uważają mnie za egoistę i ekscentryka. Dziwnie to tłumaczyć, ale ja nie robię tego specjalnie - traktuję to jako wadę.
Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła.
~Dmitry Glukhovsky (z książki Metro 2033)
Green
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 267
Rejestracja: 23 września 2013, o 22:32

20 września 2014, o 13:46

Hm... nie wydaje mi się , że powinieneś "walczyć" ze swoim charakterem, bo to zawsze powoduje jakieś napięcie. Może kluczem do tego żeby poprawić samoocenę i otworzyć się na ludzi jest właśnie akceptacja tego jaki jesteś ? Każdy nerwicowiec jest trochę egoistą i najpierw się skupia na sobie, bo rządzą nami emocje, musisz się troche zdystansować do emocji i podejść do kontaktow z ludźmi trochę w inny sposób. Wiem, że teraz idziesz na studia i pewnie chciałbys wypaść jak najlepiej. Może nie poznałeś w swoim zyciu osób podobnych do siebie lub nawet całkiem odmiennych, ale takich ktorzy by Cię cenili i akceptowali takiego jakim jesteś ? Też kiedys przywiązywalam straszna uwagę do tego czy ktoś mnie polubi, czy komuś sie spodobam i czy zrobię dobre wrażenie, potem wiele os. mi powiedzialo, że wcale nie robię dobrego pierwszego wrażenia , bo wydaje się taka niedostępna emocjonalnie i zdystansowana i że mam "wredne spojrzenie". To pewnie jest jakaś forma obrony przed rozczarowaniem itd, ale nie zagłębiając sie w to - osoby, ktore mi to powiedziały są teraz moimi najlepszymi przyjaciółmi, ponieważ nawet jeśli na początku mnie nie polubily to potem poznawaliśmy się coraz lepiej, dystans malał i emocje zrobiły się normalne. Wniosek z tego jest taki, że na początku może być cięzko, ale nie ma co się przejmować , bo nawet jeśli myślisz, ze przez zaburzenie nie jesteś w stanie utrzymać glębszych relacji to się mylisz. Potrzebujesz po prostu trochę więcej czasu niż inni żeby się przekonać do nowych osób i stworzyć z nimi jakies więzi emocjonalne. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
korek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 154
Rejestracja: 19 lipca 2014, o 19:25

27 września 2014, o 01:02

Dzięki. Myślę, że ludzie powinni mieć dużą cierpliwość do mnie, bo inaczej są niepotrzebne zgrzyty i niezrozumienie. Być może nie spotkałem wielu takich osób w życiu, bo nie jestem ekstrawertykiem i trzymam się stałej grupki znajomych, których znam już parę lat.

-- 27 września 2014, o 01:02 --
Witajcie znowu. Mam straszny problem z utrzymywaniem kontaktu wzrokowego z rozmówcą. Czuję się niezręcznie z tym, bo czasem boję się spojrzeć komuś w twarz. Przez to mogę wydawać się nieszczery dla kogoś - ale ja na prawdę boję się tego! Brak mi zaufania do ludzi. Chciałbym bardzo to przełamać. Jest to możliwe wyłącznie metodą małych kroków, poprzez zagadywanie nieznajomych, bądź losowych ludzi na co dzień? Bardzo proszę, nakierujcie mnie jakoś mentalnie, abym mógł stawić temu czoła ;sss
Pamiętajcie, że macie do czynienia z trudnym przypadkiem.
Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła.
~Dmitry Glukhovsky (z książki Metro 2033)
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

27 września 2014, o 17:27

U mnie też była taka faza jeśli chodzi o kontakt wzrokowy, z racji tego ze moja ciotka chyba ma takie wielkie oczy i jak mowi to sie gapi w cb i jest taka zawieszona, i pozniej wkręcałem sobie ze nie bede w ogle patrzyl nikomu w oczy i to bedzie wygladalo na nieszczerosc itp itd, probowalem sie dowiedziec czy czlowiek powinienenn sie non stop patrzec w oczy rozmowcy, nie mialo to sensu, sa ludzie ktorzy sie praktycznie nie patrza w oczy sa ludzie ktorzy sie non stop gapia, nie rob na sile nic ze musisz ten kontakt miec, on sam pzyjdzie jak ci ten stan minie, nie skupiaj sie na tym , w moim pzypadku to sie sprawdzilo mowie prącie z tym, jak najwiecejw ychodz do ludzi i nie mysl ze musisz kontakt utrzymywac, to ze ludzie ktorzy nie patrza w oczy jak mowia i sa nieszczerzy to tylko stereotyp. Niekotrzy moga ci patrzec w oczy i klamac..
Reap what you sow!
Green
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 267
Rejestracja: 23 września 2013, o 22:32

27 września 2014, o 20:49

Hmm... akurat mam taki sam problem Korek , że bardzo cięzko (na początku) mi spojrzeć nowopoznanej osobie w oczy. I ja robię po prostu tak, że na początku się zmuszam żeby utrzymywać ten kontakt wzrokowy, a potem to mi przychodzi naturalnie. Na początku było z tym bardzo ciężko, a teraz jest już bardzo dobrze. Coraz szybciej "łapię" spojrzenia innych :) także może postaw sobie za cel żeby wlaśnie utrzymywać kontakt wzrokowy jak najdłuzej się da,oczywiście tak żeby rozmowca się Ciebie nie przestraszył :D
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

28 września 2014, o 15:22

Może za bardzo skupiasz się na tym czy ktoś polubi Ciebie zamiast zastanowić się , czy to Ty lubisz jego?
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

28 września 2014, o 21:11

korek kiedyś wpadłam na ta stronę i twój post przypomniał mi ją, może znajdziesz tam coś dla siebie.

http://neurotyzm.wordpress.com/2011/07/ ... -neurotyk/
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
korek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 154
Rejestracja: 19 lipca 2014, o 19:25

18 października 2014, o 21:10

Dzięki Ciasteczko i Marianna,

Ogólnie to mam problem z odróżnieniem, kto mnie lubi, a kto nie (przyjaciół od wrogów - potocznie).
Jeżeli chodzi w drugą stronę - to ja albo kogoś lubię albo... unikam. Może nad tym trzeba popracować?
Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła.
~Dmitry Glukhovsky (z książki Metro 2033)
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

18 października 2014, o 21:17

Chetnie sie czegos dowiem na ten temat, bo mam podobnie :roll:
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

18 października 2014, o 23:24

korek pisze:Dzięki Ciasteczko i Marianna,

Ogólnie to mam problem z odróżnieniem, kto mnie lubi, a kto nie (przyjaciół od wrogów - potocznie).
Jeżeli chodzi w drugą stronę - to ja albo kogoś lubię albo... unikam. Może nad tym trzeba popracować?
No to najważniejsze żebyś umiał się zastanowić czy kogoś lubisz, a nie zastanawiał się w kółko czy pasujesz innym. :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
korek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 154
Rejestracja: 19 lipca 2014, o 19:25

19 października 2014, o 15:21

Dzięki za radę,
ale bardziej mnie interesuje sposób podejścia do tego. Mam problem z odczytywaniem relacji otoczenia, tak jakby.

-- 19 października 2014, o 15:21 --
Mam na myśli jakieś książki psychoanalityczne wyjaśniające mechanizm neurotyzmu, lęku i depersonalizacji. Najlepiej podane na konkretnych przykładach.
Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła.
~Dmitry Glukhovsky (z książki Metro 2033)
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

19 października 2014, o 15:26

Znaczy nie jesteś pewien intencji innych osób względem Ciebie?
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
korek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 154
Rejestracja: 19 lipca 2014, o 19:25

20 października 2014, o 21:33

Nie tyle intencji, co po prostu podejścia normalnościowego :) Mam wrażenie oprócz tego, że ciężko mi się oderwać od jakiegoś schematycznego myślenia i zająć aktywnie rozmową, skupić na teraźniejszości. Kiedyś,przed nerwicą, przychodziło mi to z ogromną łatwością, teraz po prostu czuję, że siedzi we mnie jakaś blokada. Potrafię mieć jeden dzien w ogóle bez objawów, a na następny dd trzymie od rana do wieczora. Łykam te proszki przeciwdepresyjne, ale nie czuję żeby mi jakoś zbytnio pomagały na to właśnie.
Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła.
~Dmitry Glukhovsky (z książki Metro 2033)
ODPOWIEDZ