Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak funkcjonujecie na co dzień z nerwicą??

Być może miałeś jakieś nieciekawe przeżycia, traumę i chcesz to z siebie "wyrzucić"?
Albo nie znalazłeś dla siebie odpowiedniego działu i masz ochotę po prostu napisać o sobie?
Możesz to zrobić właśnie tutaj!

Rozmawiamy tu również o naszych możliwych predyspozycjach do zaburzeń, dorastaniu, dzieciństwie itp.
ODPOWIEDZ
katia79
Świeżak na forum
Posty: 6
Rejestracja: 1 stycznia 2017, o 01:42

17 stycznia 2017, o 20:16

Założyłam ten wątek bo jestem bardzo ciekawa jak radzicie sobie codziennie z zaburzeniem. Czy pracujecie pomimo objawów jak tak to gdzie?Co Wam sprawia największą przyjemność w ciągu dnia? (nawet najmniejszą) a jak nie pracujecie to jak wygląda Wasz dzień?(pomimo nakręcania i natrętów). Chodzi mi tutaj o osoby, które naprawdę coś robią ze swoim życiem a przynajmniej próbują pomimo gorszego stanu.Nieskromnie liczę na optymistyczne odpowiedzi.Pozdrawiam Was i trzymam kciuki za Wasze postępy bo wiem jak jest czasem ciężko...
Awatar użytkownika
Nana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 76
Rejestracja: 10 maja 2016, o 21:27

17 stycznia 2017, o 20:25

Tak, pracuję mimo nerwicy. Udało mi się znaleźć pracę w kierunku - w Kancelarii Notarialnej. Przebrnęłam przez etapy rekrutacji: rozmowę o pracę, próbne dni itd. Każdego dnia jestem wystawiona na kontakt z interesantami. Także pilnuję, aby wypisy trafiały do Sądu, Starostwa, czy innych instytucji, co w punkcie kulminacyjnym nerwicy było dla mnie nie do pomyślenia. Na samą myśl o załatwianiu jakichkolwiek urzędowych spraw drżałam jak galareta i spinałam się cała . Im dłużej pracuję, tym lepiej. Tym mniej objawów, mniej lęków. Ogromnie się bałam, ale nie można siedzieć i bezczynnie czekać aż samo przejdzie, bo życie toczy się dalej. Mi największą przyjemność w ciągu dnia sprawia powrót do domu po efektywnym dniu pełnym pracy, gdzie wiem, że stanęłam na wysokości zadania i dopełniłam wszystkich obowiązków. Czasami (szczególnie rano) zakuje mnie serducho, czy zadrżą ręce, albo czuję uderzenia gorąca, potliwość itd. (nie wspomnę o parciu na pęcherz co jest moim objawem nr 1, ale staram się nie wypierać go na piedestał, bo jak czuje się ważny to za często się odzywa :) ) Przede wszystkim nie dajmy się zwariować. To "tylko" nerwica.
Awatar użytkownika
Kataraka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 365
Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30

17 stycznia 2017, o 20:26

Jem leki.

Ale weszłam na forum by coś poczytać i może powoli z nich schodzić ;)
Awatar użytkownika
zlekniona
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 217
Rejestracja: 18 września 2015, o 22:53

17 stycznia 2017, o 22:32

Ja również pracuje, przez cały okres nerwicy pracowałam. Mniej więcej pół roku temu podjęłam nową pracę - w fundacji zajmującej się dziecmi z autyzmem. Jestem pracownikiem administracyjnym, czyli pilnuje wszystkich spraw organizacyjnych, jest to w zasadzie samodzielne stanowisko, sama za większość spraw odpowiadam.
Jednak nie jest to praca która chciałabym wykonywac całe życie, dlatego postanowiłam się rozwijać. W grudniu rozpoczęłam studia z arteterapii na uniwersytecie medycznym.
Ponadto robię zdjęcia - głównie zajmuje się fotografią ślubną. Obecnie organizuje również w piwnicy studio fotograficzne gdyż chciałabym rozszerzyć działalność.
Największa przyjemność w ciągu dnia czerpie z aktywności, które robię dla siebie. Czyli zdjęcia, rysowanie oraz gra na pianinie. Niestety nie często mam na to czas, często czuję się przemeczona i sporo czasu po prostu się lenię. Mam nadzieję, że dzięki pracy nad sobą uda mi się to zmienić, chciałabym więcej robić dla siebie, a wiem, że ku temu musi się skończyć zima :-D (okres jesienno-zimowy zawsze mnie spowalnia) i oczywiście muszę jeszcze popracować nad nerwica :-)
Wierzę, że już wkrótce to nastąpi.
Matką wolności jest dyscyplina - Leonardo Da Vinci
ODPOWIEDZ