Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Inteligencja emocjonalna a zaburzenia lękowe

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Dayan
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 137
Rejestracja: 5 sierpnia 2017, o 22:01

11 sierpnia 2020, o 20:47

Mav pisze:
11 sierpnia 2020, o 15:14
Dayan pisze:
11 sierpnia 2020, o 12:26
Inteligencja taka to przede wszystkim regulacja emocji :D więc też jestem zdania, że większość zaburzonych mimo dużej empatii może mieć z nią problemy.
W tym przypadku regulacja emocji nie jest najlepszym pomysłem ;) Ale jest to jeden z kilkunastu elementów inteligencji emocjonalnej, więc nawet osoby bez zaburzeń nie są biegłe we wszystkich (jeśli w ogóle są ;)
Jest bardzo dobrym pomysłem, bo i tak docelowo o nią chodzi o uzyskanie kontroli, ale poprzez przeciwstawne zachowania. Dlaczego miałbym wmawiać sobie, że regulacja emocjonalna jest czymś złym? Wystarczy wiedzieć jak ją powoli uzyskiwać. Rozumiem do czego zmierzasz, ale mam inny pogląd na takie sprawy, może nie tyle co inny, ale nie lubię tych skrajności w używaniu niektórych słów a nie przeszkodziło mi to w wyjściu z zok.
Zdolność regulowania emocji jest w tej inteligencji najważniejsza i to pod każdym kątem a to, że ją uzyskuje się np. poprzez akceptacje i przyzwalanie, czy przeczekiwanie emocji trudnych to nie znaczy, że mamy nagle wszyscy unikać pojęcia regulacja emocji. Dopóki nie uzyska się regulacji to trudno mieć wysoką pewność siebie w różnych obszarach życia, być asertywnym, mniej zamartwiającym się, umiejącym przyjmować trudne emocje, mówiącym o swoich emocjach i tak można wiele wymienić i okaże się, że będą to wszystkie pozostałe cechy inteligencji emocjonalnej.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

11 sierpnia 2020, o 21:08

Regulacja emocji jest ważna, tu przyznam rację @Dayan. Trzeba rozpoznawać sytuacje i wiedzieć, jak powinna być w niej określona reakcja emocjonalna i czy jest ona prawidłowa. Przecież nie będziemy śmiali się na czyimś pogrzebie, nawet, gdyby coś nas wtedy śmieszyło, powinniśmy "uregulować" emocje i się uspokoić lub spoważnieć.Każdy ma jakiś sposób regulacji własnych emocji i jest to jak dla mnie jeden z większych elementów praktycznego zastosowania inteligencji emocjonalnej :)
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

11 sierpnia 2020, o 21:19

Witorr ale czy przyklad z pogrzebem jest faktycznie regulacja emocji czy raczej ich maskowaniem ?
Emocjonalnie moge byc np szczesliwy bo mi sie cos udalo a pogrzeb dotyczy osoby ktorej prawie nie znam wiec trudno zeby mi bylo jakkolwiek smutno. Wiec tylko maskuje swoje prawdziwe emocje.
Wydaje mi się ze elementem tej inteligencji emocjonalnej bedzie raczej umiejetnosc wspołsmutku z żałobniksmi.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

11 sierpnia 2020, o 21:36

SCF pisze:
11 sierpnia 2020, o 21:19
Witorr ale czy przyklad z pogrzebem jest faktycznie regulacja emocji czy raczej ich maskowaniem ?
Emocjonalnie moge byc np szczesliwy bo mi sie cos udalo a pogrzeb dotyczy osoby ktorej prawie nie znam wiec trudno zeby mi bylo jakkolwiek smutno. Wiec tylko maskuje swoje prawdziwe emocje.
Wydaje mi się ze elementem tej inteligencji emocjonalnej bedzie raczej umiejetnosc wspołsmutku z żałobniksmi.
Wiedziałem, że komuś może się to tak skojarzyć, dlatego wyjaśniam.

Ciągnąc dalej przykład z pogrzebem.Poprzez regulację emocji w takim wypadku miałem na myśli zrozumienie sytuacji, jak i własnej emocji.Zakładając, że osoba, która umarła jest faktycznie mi obca, a ludzie dookoła mnie nie znają, a mnie coś śmieszy (jakieś wesołe wspomnienie) lub jestem szczęśliwy (coś mi się udało i jestem zadowolony), ludzie, widząc mój uśmiech lub wzdrygnięcie do śmiechu albo wyraz twarzy, taki jakby śmierć tej osoby była dla mnie czymś zadowalającym, mogli by błędnie zinterpretować moją reakcje w danej sytuacji.Gdy widzę, że ludzie dookoła są smutni lub poważni, a mi się coś śmiesznego przypomniało lub skojarzyło, oczywiście mam prawo lekko unieść usta w ramach uśmiechu i dać upust mojemu humorowi, jednak w sposób odpowiedni.Pochylić głowę w dół i nie brnąć w "umysłowy dowcip" i dostosować się do sytuacji.Nie muszę być smutny czy sztucznie udawać powagę.Wystarczy, że okażę szacunek i dostosuje się do zachowania, które jest ode mnie oczekiwane w tej sytuacji.
helpmi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43

11 sierpnia 2020, o 21:39

SCF pisze:
11 sierpnia 2020, o 21:19
Witorr ale czy przyklad z pogrzebem jest faktycznie regulacja emocji czy raczej ich maskowaniem ?
Emocjonalnie moge byc np szczesliwy bo mi sie cos udalo a pogrzeb dotyczy osoby ktorej prawie nie znam wiec trudno zeby mi bylo jakkolwiek smutno. Wiec tylko maskuje swoje prawdziwe emocje.
Wydaje mi się ze elementem tej inteligencji emocjonalnej bedzie raczej umiejetnosc wspołsmutku z żałobniksmi.
No jakbyś poszedł i wczuł się w klimat to byś powagi załapał, nie wierzę, że byś stał śmiejąc się nad trumną i nic byś wtedy nie maskował, wróciłbyś do domu i cieszyłbyś się swoją sprawą. Zbyt poważne traktowanie tego maskowania emocji itd też nie jest wcale takie dobre bo są sytuacje, które tego nawet wymagają. Przede wszystkim w tym wypadku byś chwilowo zmienił emocje a nie maskował czy wypierał, już nie przesadzajmy.
Mav
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 15 kwietnia 2020, o 10:59

12 sierpnia 2020, o 10:55

Wydaję mi się, że sytuacja z pogrzebem (ciekawy case:) jest raczej formą konformizmu społecznego (czyli dostosowania się do postępowania ogółu w danej sytuacji), niż regulacją emocji.

Osoby, które potrafią regulować emocję są z reguły bardzo elastyczne i szybko adaptują się do zmian. Są bardzo dobrzy jeśli chodzi o zarządzanie konfliktami i sytuacjami stresującymi. Głównie chodzi o wyrażanie emocji w odpowiedni sposób, w odpowiednim czasie. Przykłady u mnie:
-podczas rozmowy, jeśli ktoś np. przechwala się, albo stosuje metodę biernej agresji to nie pozwalam się "wyprowadzić" z równowagi i mimo chęci "odwetu" uśmiecham się i normalnie kontynuuje rozmowę
- w sytuacji mega stresowej, kiedy np. pracuje się pod wpływem dużego stresu, skupiam się na zadaniu i spokojnej analizie sytuacji (kortyzol i dopamina skaczą jak jasna cholera, ale nie zaczynam krzyczeć nerwowo, podnosić głosu i panikować w obecności współpracowników / członków rodziny)

Niestety. Normalnie u człowieka występuję naturalna reakcja "uwalniania" lub "tłumienia" emocji. Wszystkie badania na niebie i ziemi niestety wskazują na to że długotrwałe tłumienie emocji i brak późniejszego ich rozładowywania prowadzi do nerwic, uzależnień, a nawet samobójstw.
Istnieją techniki, które pomagają w regulacji emocji, ale jeśli ktoś korzysta z tłumienia emocji przez długi czas i nie pozwala na ich bieżące rozładowywanie naraża się na choroby fizyczne i psychiczne. Każdy profesjonalista (terapeuci, psychologowie, psychiatrzy) potwierdzą tą tezę i przyznają, że regulacja emocji jest ok, ale pod warunkiem umiejętności ich późniejszego rozładowania.

Inteligencja emocjonalna składa się z kilku głównych elementów i nie powinno się twierdzić, że któryś z nich jest dominujący. Jest to po prostu zestaw umiejętności. To jakby powiedzieć, że umiejętność kopnięcia piłki nożnej w stronę bramki jest najważniejsza w piłce nożnej :) W EQ istnieje też: motywacja, empatia, wpływanie na innych, budowanie więzi, inicjatywa, samoocena. Rozumiem, że większość ludzi w grupie skupia się głównie na emocjach (w końcu to forum poświęcone zaburzeniom emocjonalnym:). Ale poza naszymi emocjami, jest jeszcze cały świat innych rzeczy, niemniej ważnych.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

12 sierpnia 2020, o 12:33

Przecież w tym przykładzie dostosowanie się do sytuacji łączy się razem z regulacją emocjonalną.
Jak sam już napisałeś " Osoby, które potrafią regulować emocję są z reguły bardzo elastyczne i szybko adaptują się do zmian".
Mechanizm tłumienia i uwalniania emocji jest w tym kluczowy, bo tłumiąc emocje w jednym momencie, można je uwolnić w innej sytuacji, która temu sprzyja.
Co do elementów inteligencji emocjonalnej, to dla każdego inny element będzie tym dominującym, bo każdy z nas ma niektóre cechy słabsze od innych i stara się je doskonalić.Zresztą ktoś może w sobie cenić bardziej swoją samoocenę, niżeli empatię, także jest to kwestia subiektywna.Zresztą w niezliczonej ilości żywotów jedna cecha będzie bardziej potrzebna od drugiej.
Mav
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 15 kwietnia 2020, o 10:59

12 sierpnia 2020, o 14:24

witorrr98 pisze:
12 sierpnia 2020, o 12:33
Przecież w tym przykładzie dostosowanie się do sytuacji łączy się razem z regulacją emocjonalną.
Jak sam już napisałeś " Osoby, które potrafią regulować emocję są z reguły bardzo elastyczne i szybko adaptują się do zmian".
Mechanizm tłumienia i uwalniania emocji jest w tym kluczowy, bo tłumiąc emocje w jednym momencie, można je uwolnić w innej sytuacji, która temu sprzyja.
Co do elementów inteligencji emocjonalnej, to dla każdego inny element będzie tym dominującym, bo każdy z nas ma niektóre cechy słabsze od innych i stara się je doskonalić.Zresztą ktoś może w sobie cenić bardziej swoją samoocenę, niżeli empatię, także jest to kwestia subiektywna.Zresztą w niezliczonej ilości żywotów jedna cecha będzie bardziej potrzebna od drugiej.
Rozumiem Cię, ale idąc tym tokiem rozumowania to w zasadzie w każdej sytuacji człowiek musi regulować emocję ;) Chodzi mi o to że przykład z pogrzebem nie jest najlepszym, bo nigdy się nie spotkałem (myślę że nie ja jeden), żeby ktoś się smiał na pogrzebie:) To nie jest kwestia regulacji emocji, a bardziej "zdrowego rozsądku" i nie wymaga za bardzo wysiłku. Spotkałem się za to z ludźmi, którzy wybuchają złością podczas rozmowy, albo się rozklejają jak jest im przykro w sytuacji publicznej. I kontrolowanie się w tym przypadku to prawdziwa sztuka i w zasadzie to tego odnosi się ten temat.
Awatar użytkownika
romaroma
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 11 grudnia 2017, o 23:35

12 sierpnia 2020, o 14:27

Mav pisze:
12 sierpnia 2020, o 14:24
witorrr98 pisze:
12 sierpnia 2020, o 12:33
Przecież w tym przykładzie dostosowanie się do sytuacji łączy się razem z regulacją emocjonalną.
Jak sam już napisałeś " Osoby, które potrafią regulować emocję są z reguły bardzo elastyczne i szybko adaptują się do zmian".
Mechanizm tłumienia i uwalniania emocji jest w tym kluczowy, bo tłumiąc emocje w jednym momencie, można je uwolnić w innej sytuacji, która temu sprzyja.
Co do elementów inteligencji emocjonalnej, to dla każdego inny element będzie tym dominującym, bo każdy z nas ma niektóre cechy słabsze od innych i stara się je doskonalić.Zresztą ktoś może w sobie cenić bardziej swoją samoocenę, niżeli empatię, także jest to kwestia subiektywna.Zresztą w niezliczonej ilości żywotów jedna cecha będzie bardziej potrzebna od drugiej.
Rozumiem Cię, ale idąc tym tokiem rozumowania to w zasadzie w każdej sytuacji człowiek musi regulować emocję ;) Chodzi mi o to że przykład z pogrzebem nie jest najlepszym, bo nigdy się nie spotkałem (myślę że nie ja jeden), żeby ktoś się smiał na pogrzebie:) To nie jest kwestia regulacji emocji, a bardziej "zdrowego rozsądku" i nie wymaga za bardzo wysiłku. Spotkałem się za to z ludźmi, którzy wybuchają złością podczas rozmowy, albo się rozklejają jak jest im przykro w sytuacji publicznej. I kontrolowanie się w tym przypadku to prawdziwa sztuka i w zasadzie to tego odnosi się ten temat.
Ja się zawsze śmieje na pogrzebach, ludzie mają mnie za wariatkę, ale chyba w ten sposób wyrzucam złe emocje.
maggie2223
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 251
Rejestracja: 28 stycznia 2020, o 08:55

12 sierpnia 2020, o 14:34

witorrr98 pisze:
11 sierpnia 2020, o 12:18
maggie2223 pisze:
11 sierpnia 2020, o 12:16
Hmmm... ja tez bym powiedziała że zaburzeni raczej nie mają inteligencji emocjonalnej i zeby wyjsc z zaburzenia własnie powinni sie jej uczyć - dla mnie inteligencja emocjonalna to takie "zarzadzanie" emocjami - czego mi całe zycie brakowało - byłam "slepa " na cos takiego jak emocje właśnie. i to co pisze Placki - niedojrzałość emocjonalna to też był u mnie czynnik i pewnie jest nadal - powstania zaburzenia.
Ale! - odnosnie tego co piszesz dalej - tzw. intuicji i empatii to jak najbardziej sie zgadza - ja wykazuję ogromną intuicję, czytam ludzi i ich emocje oraz czuje je jakbym sama je przezywała niestety. Co jest bardzo obciążajace.
Wrażliwcy mają czułą intuicję oraz wyczuwaja zagrożenia tam gdziei inni ich nie widzą - ja tak pracowałam 10 lat - w większości właśnie zapobiegałam zagrożeniom w firmie i mój mózg się na nie mega wyczulił plus presja, perfekcjonizm i niska samoocena - i mam to co mam teraz :)
Czuje niemal fizycznie w głowie ten stan zagrożenia.
To uczucie, gdy myślisz o zagrożeniu i nagle orientujesz się, że reagujesz na nie, jakby właśnie się wydarzyło w rzeczywistości :DD

Wiesz co - dokładnie! ostatnio chciałam podjąć pewną decyzję, która była bardzo odważna jak na mnie i czułam przez kilka dni jakbym juz ją podjeła. Umysł potraktował to jako realne zagrożenie a ciało zareagowało - i przez kilka dni czułam jakbym ją podjeła. w oststecznoci skalkulowałam ryzyko i jej nie podjęłam . Ale te kilkudniowe uczucia i poradzenie sobie z nimi dało mi jakąś wewnętrzną siłę i potwierdzenie że radze sobie w takich sytuacjach , ze nie jest tak źle ze mną jak mi sie wydaje.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

13 sierpnia 2020, o 11:06

Mav pisze:
12 sierpnia 2020, o 14:24
witorrr98 pisze:
12 sierpnia 2020, o 12:33
Przecież w tym przykładzie dostosowanie się do sytuacji łączy się razem z regulacją emocjonalną.
Jak sam już napisałeś " Osoby, które potrafią regulować emocję są z reguły bardzo elastyczne i szybko adaptują się do zmian".
Mechanizm tłumienia i uwalniania emocji jest w tym kluczowy, bo tłumiąc emocje w jednym momencie, można je uwolnić w innej sytuacji, która temu sprzyja.
Co do elementów inteligencji emocjonalnej, to dla każdego inny element będzie tym dominującym, bo każdy z nas ma niektóre cechy słabsze od innych i stara się je doskonalić.Zresztą ktoś może w sobie cenić bardziej swoją samoocenę, niżeli empatię, także jest to kwestia subiektywna.Zresztą w niezliczonej ilości żywotów jedna cecha będzie bardziej potrzebna od drugiej.
Rozumiem Cię, ale idąc tym tokiem rozumowania to w zasadzie w każdej sytuacji człowiek musi regulować emocję ;) Chodzi mi o to że przykład z pogrzebem nie jest najlepszym, bo nigdy się nie spotkałem (myślę że nie ja jeden), żeby ktoś się smiał na pogrzebie:) To nie jest kwestia regulacji emocji, a bardziej "zdrowego rozsądku" i nie wymaga za bardzo wysiłku. Spotkałem się za to z ludźmi, którzy wybuchają złością podczas rozmowy, albo się rozklejają jak jest im przykro w sytuacji publicznej. I kontrolowanie się w tym przypadku to prawdziwa sztuka i w zasadzie to tego odnosi się ten temat.
No ale chęć wybuchnięcia gniewem podczas rozmowy czy to drugie i "kontrolowanie tego", to przecież to samo, co tłumienie emocji.Gdy nie wybuchnę przed kimś i nie zacznę na niego krzyczeć, bo to mój szef, który jest bucem tylko spokojnie powiem "tak jest, szefie, zaraz się za to zabiorę", to i tak prędzej czy później będę musiał odreagować ten gniew.Emocje nie znikają, mogą się kurzyć latami, możemy na o nich zapominać, ale one dalej są i dręczą, nawet, gdy nie jesteśmy świadomi tego, że mogą mieć związek z wydarzeniami sprzed lat.A gdy są kumulowane i człowiek ich nie wyrzuca z siebie w jakikolwiek sposób, dochodzi często do nerwic,depresji, a nawet samobójstw.
Gdy szef, który mnie zezłościł swoim zachowaniem i tym, jak mnie traktuje, a nie mogę odpowiedzieć tym samym, wtedy tłumię te emocje i przy najbliższej okazji temu sprzyjającej, na przykład, gdy wnerwi mnie ktoś, kogo nie lubię i z kim mam faktyczny konflikt, niekoniecznie zawodowy, mogę wykorzystać tamtą złość i pomóc sobie wytyczyć granicę z tą drugą osobą.Tym sposobem i emocje nie są tłumione, tylko konstruktywnie wykorzystywane, a i pracy się nie straci. :)
ODPOWIEDZ