Hej
Z nerwica mam do czynienia z przerwami od 8 lat zaczęło się po zaburzeniach odżywiania nagle pojawił się ogromny lęk przed chorobą psychiczną i zrobieniem komuś krzywdy. Udało mi się z tego wygrzebać i żyłam sobie całkiem spokojnie do czasu. 4 lata temu poznałam chłopaka, jak mi się na początku wydawało miłość życia, bardzo go idealizowalam co sprawiało że ze wszystkich sił chciałam żeby postrzegał mnie jako ideał, po pół roku pojawiły się myśli natrętne na temat mojej przeszłości związkowej z facetami i ogromne poczucie strachu i wstydu ( za małolata nie byłam święta biegałam za facetami i różnie się to kończyło) po roku jakos to przepracowałam i lęk zaczął odpuszczać, nagle po ataku paniki dostałam natrętnych myśli że napewno jestem lesbijką i oszukuje siebie i wszystkich dookoła, te myśli mnie przerażają nie chce ich mieć chce być taka jak kiedyś, fakt ze miewałam fantazje homoseksualne ale zawsze to były tylko fantazje nigdy nie miałam nawet ochoty aby je realizować, teraz dosłownie boje się spotykać z koleżankami cały czas meczy mnie myśl ze nie ułożę sobie życia z facetem, po czasie zrozumiałam ze lęki w dużym stopniu wywołał mój chłopak bo oczekiwał odemnie seksu codziennie przez co stał się dla mnie przykrym obowiązkiem w którym kompletnie nie odnajdywalalam czułości. Rozstałam się z nim i myślałam ze lęki znikną, niestety mam wrazenie że jest coraz gorzej przeraża mnie mysl ze mogłabym okazać się jednak homo