Dzieki! Wzajemnie.

No i co ześ zrobił? Znowu się poryczałam!



Pamiętam jak pisałeś do mnie na PW i rozmawialiśmy na tematy tych naszych myśli. Fajnie, ze jest lepiej, że już jesteś na bardzo dobrej drodze do odburzenia, że dałeś kopa nerwicy, czego nie zrobiłam jeszcze ja.
Ale można się było tego spodziewać, od samego dziecka postawa opiekuńcza i bojownicza. Tak trzymać ! Czekam na niebieściaka!

I dzięki za kopa,bo ostatnio zaczełam się poddawać

Pati

Od początku wiedziałem, że jesteś kryptogejem... Twoje natręty to potwierdzają!
Żartuję. Mocna historia Kretu. Jak pisałeś o tych kurkach z gazem to zdałem sobie sprawę, że ja też kiedyś potrafiłem stać 5-10 min przy piecu i przekręcać je dla pewności w lewo, żeby czasem gaz nie zbił mi dziadków, którzy byli jedynymi dbającymi o mnie ludźmi. Współczuję Ci i szanuję.

Haha, do tej chwili czasami przy nich stoje i sie na nie patrze po chwili myśląc "po co ja to w ogóle robie". Juz nie z powodu natrętów tylko jakiegoś chyba przyzwyczajenia jak bym miał to zakodowane :d Dzieki Jerry

...

Ja jak dostałam ten mój cały armageddon, o którym nic kompletnie wtedy nie wiedziałam, to podczas szukania info m.in o nerwicy i depresji, a szczególnie tej drugiej, natrafiłem na zdanie, które w zasadzie mnie pogrozylo. " największy procent samobójców pochodzi z zaburzeń lekowo - depresyjnych, które są najtrudniejsze do leczenia". Dziękuję, pozdrawiam. A potem jeszcze przeczytałam " depersonalizacja i derealizacja to zaburzenie, którego nie da sie wyleczyć, farmakoterapia nie daje rezultatów, a terapia rezultaty mierne". pomyślałam sobie " boże,a jeśli ja to mam? Wtedy jeszcze nie wiedziałam ze ja juz je mam i to tak wielkie, ze samo istnienie i posiadanie nerwicy było czymś nierealnym.

Dużo przeszedles Kretu, moim zdaniem każdy kto boryka sie z zaburzonkiem powinien czytać wpisy właśnie takich ludzi, jak silny musi być człowiek ze to wszystko jest w stanie przejść. Szanuje wszystkie historię na forum, ale jeśli ktoś przychodzi, ze ma nerwice bo go głowa boli,no to sorry

Włącza mi sie egoizm...

Przechodzilam te wszystkie rzeczy ktore opisales- da sie.

Super ze wychodzisz na prosta gratulacje:)!!!:) wlasnie takie historię dają mi kopa do walki, zeby działać a nie "piescic sie ze sobą".

-- 19 maja 2015, o 08:03 --
Super ze wychodzisz na prosta gratulacje:)!!!:) wlasnie takie historię dają mi kopa do walki, zeby działać a nie "piescic sie ze sobą".

Dzieki dokładnie Paula.. ja ciągle tylko słysze że każdy ma depresje albo nerwice mimo że Ci ludzie tak na prawde nie wiedzą czym te stany są, wpienia mnie gdy ktoś mówi "chyba mam nerwice" bo sąsiada pies załatwił się na moim trawniku.

Dojrzały z Ciebie facet. Rychlego oburzenia!!

Dzieki, wzajemnie

Fajnie opisane, dobra postawa wiec krotko mowiac dasz rade