Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

HELLO FROM THE OTHER SIDE...

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
WOJTEX1980
Świeżak na forum
Posty: 1
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 20:27

19 stycznia 2016, o 18:40

Witam

Mam na imię Wojtek, jednak mogę powiedzieć,że moje drugie imię
to nerwica lub jak mówią inni chochlik nerwicowy (w jednej z wypowiedzi Victora).
poznałem siebie z tej strony jkieś 7 lat temu, mieszkając w innym kraju, pamietam jak dziś
pierwszy atak-chodzenie w deszczu-żeby dojść do siebie, nie poskutkowało - próba
stania w ubraniu pod zimnym prysznicem itp. oczywiście myslałem,że umieram- jednak nie umarłem.
po jakimś czasie - badaniach i wizycie w szpitalu ze wszystkimi możliwymi testami -wpadłem
na opis podobnych dolegliwości ( w tym przypadku: strach o własne życie i zdrowie,o zdrowie i życie
najbliższych, kłopoty z oddychaniem, bardzo szybki puls, wysokie ciśnienie, bezsenność, no i oczywiście brak
mocy, drętwienie rąk, bóle w klatce itd., itp.)...po 2 tygodniach udało mi się trafić na panią kardiolog z polski, która
miała kolegę psychiatrę w polsce - zlecił jej telefonicznie przepisanie mi xanaxu i efexoru- po kilku tygodniach
poskutkowało,a po kilku miesiącach,będąc nad morzem w polsce poczółem,że jestem zdrowy i w jeden dzień rzuciłem
wszystkie tabletki - bez jakich kolwiek skutków odstawieńczych!!! zrozumiałem wówczas,że nasz móżg-rozum może
wiele - wytarczy tylko poczóć się na prawdę szczęśliwym (oczekiwaliśmy wtedy z żoną na dziecko;-)).
było pięknie przez 4 lata - wróciłem do polski, dostałem pracę w zawodzie-było dużo stresu,bardzo duzo pracy ale
wszystko toczyło się bez zaburzeń-aż do czasu kiedy do firmy weszła żona szefa-była milicjantka, spec. od inwigilacji kościoła za komuny,a w owym czasie pierwszy rząd w kościele...no i się zaczęło- pełna inwigilacja, najpierw podsłuchy później kamery, podgląd pulpitów itd.,jeśli chodzi o wiedze na temat naszej pracy kompletne zero,wszędzie węszące podstęp, kobiety nazywane przez nią dziwkami- prawie wszystkie oczywiście znajome*wg. niej) jej męża, itd.itp.-zaczął się brak krępacji jeśli chodzi o wulgaryzmy, bicie męża z rzucaniem w niego przedmiotami-w biurze jak również w miejscach publicznych-ogólnie wielki obciach i wstyd....no i wróciła moja koleżanka czy jak wcześniej pisałem drugi ja.....
znowu podobne objawy,badania, lekarze itd...na szczęście udało mi się wyrwać z tej strasznej atmosfery po 4 latach charówki
na swoje dobre imię i wróciełem do lecznia...po 6 miesiącach udało mi się dojść do siebie-poczółem się dobrze,przerwałem terapię(duży błąd!), znalazłem prace,było fajnie - po 8 miesiącach znowu to samo,a nawet gorzej bo wczesniej niegdy nie odwiedzała mnie karetka,ani nie byłem tyle razy na ostrym dyżurze w szpitalu.
Powiedziałem koniec-teraz zaczynam leczenie i nie skończe do póki nie będę w 100%zdrowy-teraz podchodze do nerwicy
zupełnie świadomie-wszystkie objawy tłumaczę nericą i wszystko co mnie spotyka staram się wyciszać-dopiero zacząłem więc jest to trochę tródne zwłaszcza,że przeszedłem batalię jeśli chodzi o leki-te które działały wcześniej - teraz wywoływały bardzo złe reakcje,co mnie jeszcze bardziej dołowało-wyjątkiem okazał się seronil,xanax i lerivon,które jakoś znoszę (choć też nie jest lekko-seronil i lerivon zacząłem brać tydzień temu,xanax znam dobrze) - moim broblemem w ostatnim czasie była ciągła analiza własnych reakcji organizmu- i reakja w postaci opisanej w książce <kompletna samomopomoc dla twoich nerwów>: lęk - adrenalina - lęk. ze swoim egocentryzmem walczę każdego dnia i wszystko tłumaczę nerwicą- bardzo pomagają mi w tym audycje założycieli tego portalu,którym za to co zrobili dla innych ogromnie dziękuję.
jestem dobrej myśli i bardzo chcę być zdrowy - choć wciąż jeszcze sprawdzam puls i mierzę min. 10 razy dziennie ciśnienie (jest to nawyk,którego muszę się pozbyć choć często mnie uspokaja)-w lutym zaczynam terapię na oddziale dziennym i zrobie wszystko żeby stanąc na nogi - czego i wam serdecznie i całym sercem życzę!!!!!!!!!!
pozdrawiam.
P.S. w razie czego jestem otwarty na kontakt i wzajemne wsparcie!!!

Pozdawiam. Wojtex
Ostatnio zmieniony 19 stycznia 2016, o 18:40 przez Divin, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Proszę nie pisać drukowanymi literami ( w języku internetowym - krzyczeć) całego tekstu lub ogólnie zdań. Kolejny taki post zostanie usunięty. Z góry dziękuje za uszanowanie tej prośby.
Awatar użytkownika
zeniu87
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 193
Rejestracja: 16 stycznia 2016, o 14:34

19 stycznia 2016, o 18:41

Tez ci zycze wszystkiego najlepszego mi sie wszystko posypalo przez nerwice ale sie nie poddaje mam nadzieje ze kiedys powiem ze jestem zdrowy
ODPOWIEDZ