Mam 25 lat,jestem żoną i mam dwójkę dzieci.Od zawsze nieśmiała,wycofana.Byłam łatwym celem dla innych.Miałam różne przeżycia z sąsiadem(znęcał się nad bliskimi,terroryzował sąsiadów,w tym moją rodzinę).W szóstej klasie zaczęłam liczyć dotknięcia np.klamki,łyżki.Musiała być konkretna ilość.Ukrywałam to.O tym,że ma to konkretną nazwę dowiedziałam się z Mtv(pamiętacie program o nerwicy natręctw?).W gimnazjum zostałam skierowana przez szkołę do Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej.Byłam na jednej wizycie.W gimnazjum byłam na trzech wizytach u psychologa szkolnego.W tym okresie doświadczałam także Porażenia przysennego.Znowu odkryłam sama co mi dolega,ponieważ zostałam posądzona przez pediatrę,że chcę tylko uzyskać zwolnienie z lekcji.O d miesiąca doświadczam nagłego osłabienia,kołatania serca,zimnych dłoni.Wykonane badania wykluczyły cukrzycę,tarczycę itp.Ekg również ok,tylko ciśnienie skacze i mam puls 49-60/min.Otrzymałam skierowanie do kardiologa i psychiatry(podejrzenie nerwicy).Wizytę do tego drugiego mam wyznaczoną w grudniu.Popularne ziołowe tabletki na mnie nie działały,od dwóch dni przyjmuję mocniejszy lek uspokajający.Ciśnienie się uspokoiło.

Witam Cię serdecznie Kwiatuszku! W dobre miejsce trafiłaś :*

Witaj podstawy nerwicówki jak talala. Czytaj forum/oglądaj materiały DivoVic, da się z tego wyjść i wcale nie jest to takie trudne (trochę samozaparcia i wiary)