Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Hej!

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
zabner
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 279
Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15

10 czerwca 2016, o 17:32

Cześć.
Zabner z tej strony, mam dwadzieścia lat. Po przeczytaniu kilku tematów związanych z nerwicą lękową postanowiłem i ja założyć konto - w pewien sposób się uspokoiłem wiedząc, że nie jestem jedyną osobą na tym świecie, która ma takie objawy. Początek tego roku był przełomowy, wiązał się z początkiem nerwicy i początkiem objawów, które czasami potrafią mi mocno utrudniać funkcjonowanie. Są dni lepsze, dni gorsze - ale jakoś z tym trzeba walczyć. Przez te parę miesięcy przerobiłem masę objawów, poprzez uczucie ciężkości w głowie, przepływania krwi, nudności, zawrotów, poczucia "derealizacji"(chyba tak to się nazywa), wyrwania z kontekstu, jakbym był w jakimś filmie, błyski, miliardy białych latających iskierek na niebie i dzisiejsza premiera, którą ciężko wytłumaczyć - ogółem mój nerwiczny potwór przerzucił się na wzrok co automatycznie spowodowało atak paniki - na szczęście trwający króciutko - może to też kwestia pogody. Przez to mam ciągły lęk, że zaraz zacznę źle widzieć, podwójnie, albo jeszcze co innego. Naturalnie wszystkie badania zrobiłem, no bo myślałem, że jakaś poważna choroba się mnie czepiła - jakie byłe moje zdziwienie gdy wszystkie wyniki były dobre. Drugie spotkanie z psychologiem za mną, pokładam w nim wielkie nadzieję. Założyłem tu konto.. w sumie nie wiem w jakim celu, chęć wygadania się, poznanie osób które przechodzą to co ja, bądź już mają to za sobą. Liczę, że i ja doczekam tego pięknego dnia, kiedy nerwicy powiem "cześć". Niewiem co spowodowało u mnie to zaburzenie, za tydzień psycholog ma podać swoje hipotezy. Nie miałem lekko w swoim życiu, problemy z akceptacją w szkole, brak ojca i ten.. zamykanie się w sobie. Próbuję z tym walczyć, wmawiać sobie, że to tylko zaburzenie i to coś się ze mną bawi, ale jak najdzie atak to jest słabo.. nawet bardzo. No więc chyba tyle na początek.
Jeszcze raz witam wszystkich ;)
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

10 czerwca 2016, o 18:01

Hej Zabner! Fajnie, że się zarejestrowałeś. :) Jestem pewna, że obecność tu będzie dla Ciebie dodatkową pomocą. Dobrze, że aktywnie działasz i szukasz wsparcia na różnych frontach. :)
W kwestii tego widzenia, pamiętaj, ze to mija, więc nie jest jakimś permanentnym uszkodzeniem, albo czymś co Ci zostanie po tym jak się pojawi. Wiem, że to nieprzyjemne, ale się zdarza i to nawet poza nerwicą. Dwa miesiące temu miałam sytuacje gdzie zaczął się sezon stażystów u mnie w pracy i zostałam wyznaczona do kilku osób i miałam wdrażać ich no i mimo, że nie mam nerwicy to miałam stres i przez tydzień miałam tak rozmazane spojrzenie, że myślałam, że polecę do okulisty, bo nie byłam w stanie czytać dokumentów. A potem nagle minęło po tym tygodniu i znów mam sokoli wzrok! Także zdarzają się takie sytuacje. Pozwól temu być, niech się dzieje, a Ty w międzyczasie rozgryzaj co musisz u siebie ogarnąć, żeby wykorzenić podłoże nerwicy i wtedy ten objaw ustąpi jako pozytywny skutek uboczny zabrania się za istotę zaburzenia.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
zabner
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 279
Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15

10 czerwca 2016, o 18:25

Cześć Ciasteczko! Miło mi, że ktoś chciał zajrzeć do mojego tematu. Trzeba z tym walczyć, im szybciej tym lepiej :)
ODPOWIEDZ