Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Na granicy życia i śmierci

Dział poświęcony depresji, dystymii, stanom depresyjnym.
Zamieszczamy własne przeżycia, objawy depresji i podobnych jej zaburzeń.
Próbujemy razem stawić temu czoła.
Samotna22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 6 września 2011, o 16:58

20 stycznia 2012, o 01:07

Mam dosc samej siebie,niewiem co ze soba zrobic,boje sie ze sie zabije,z powodu braku zrozumienia i samotnosci ktora mnie otacza,mam żal do siebie że jestem taka,obwiniam sie o brak przyjaciol, brakuje mi zwyklej rozmowy,a jednoczesnie uwazam ze sie do niej nie nadaje jak do wielu innych rzeczy,niewiem czy to co pisze ma jakis sens,nie jestem niczego pewna,wszystko wydaje sie pozbawione sensu,przesladuje mnie uczucie pustki i rozpaczy jakbym była sama na swiecie i nikomu niepotrzebna,a jaak to jest z wami ? macie jakies sprawdzone metody na lepsze samopoczucie? pozdrawiam
Awatar użytkownika
Andrzej
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 21 czerwca 2010, o 23:22

20 stycznia 2012, o 02:36

To co piszesz ma jak najbardziej sens. Dobrze ze wyrzucasz to z sibie i szukasz kontaktu i zrozumienia. Czuje podobnie od dawna wiec wiem jak jest ci ciężko. Te myśli to nie jest prawda tylko teraz tak sie moze wydawac. Nie jestes niepotrzebna, ktoś o tobie pamieta :)
Obcy w obcym świecie szuka pocieszenia we snach
mmik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 21 lutego 2012, o 22:41

22 lutego 2012, o 15:21

Kiedyś Ktoś mi poradził: gdy nie możesz zasnąć, popatrz na siebie z góry.
Zobaczysz kogoś fajnego wśród rozrzuconych śmieci.
- Czy masz problem ?
- Nie, bo masz zmiotkę: sprzątanie zajmie Ci tylko chwilę.
Teraz piszę o nim "Ktoś" - z dużej litery.
Nie jesteś samotna. Chwilowo jesteś tylko sama ze sobą.
:)

-- 23 lutego 2012, o 18:57 --
Powiedz coś więcej o sobie i swych problemach.
Konstrucja naszego myślenia i postrzegania jest czasami dziwna: potrafi płatać nam figle i powodować niekoniecznie rzeczywiste problemy, które realnie istnieją tylko w ... naszej głowie
i nie dziw się, bo jest to całkowicie naturalne. Wiedz, ze: nie każdy, nie zawsze i nie od razu potrafi sobie poukładać wszystkie przygniatające go problemy, więc powiedz sobie, że poprostu chwilowo Twój bagaż jest troche przyciężki.
Zwątpienia, lęki, niepewność: nie tylko Ty tego doświadczasz.Znają to wszyscy, a rożnica w tym, że każdy po swojemu te demony przegania.
Wyobraź sobie, że ja też to znam, a że jestem dwa razy starszy od Ciebie to znam to cztery razy lepiej (cztery - dwa do kwadratu).
Nie zrażaj się drobiazgami, bo w życiu, jak na wycieczce: czasami piejesz z zachwytu, a czasami oklejasz plastrami obtarte nogi.
Zacznij cieszyc sie soba, bo jestes fajna i nawet nie zauwazysz, kiedy samotnosc przestanie Ci dokuczac !
:)
Samotna22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 6 września 2011, o 16:58

9 sierpnia 2012, o 22:13

Znów mam ochotę się zabić,życie wydaje mi się pozbawione sensu,niewiem co robić i jak dalej żyć,czuje się nikim,kompletnym zerem które nigdy nic nie osiągnę,staram się coś zmienić ale nigdy nie mam dosc odwagi by zrobić krok do przodu,chciałabym kogoś uszczęśliwić mimo że nie umiem samej siebie, to jedyny cel w moim życiu który ma dla mnie sens,praca jest dla mnie strata czasu,nierozumiem dlaczego ludzie chcą pracować,tracą czas który im pozostał, od dziecka codziennie żyje że świadomością że kiedys umrę,wszyscy dostaliśmy ten wyrok już przy narodzinach,ale ludzie o tym nie myślą,może mają jakaś wspaniała receptę na życie,któż wie:) nawet pisząc to tutaj czuje się głupia i nudna,wszystko to co pisze w dalszym ciągu wydaje mi się niemądre,nadal jestem samotna i niewiem czy kogokowiel i czymkolwiek potrafiłabym zainteresować,wciąż brakuje mi przyjaciół i towarzystwa,a mimo to nie potrafie rozmawiać z ludźmi,nawet niewiem o czym mogłabym rozmawiać.jesli ktos z was ma jakieś cenne wskazówki to proszę o odpowiedź
Kasia22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 16 czerwca 2012, o 19:49

22 sierpnia 2012, o 23:39

Witaj samotna.
Z myślą o śmierci nie jesteś sama. Ja też zastanawiam się jak ludzie to robią, że nie myślą o tym z takim przerażeniem jak ja.

Nie jestes nie mądra... nie wiem jak Cię pocieszyć, bo ja sama przepełniona lękami. Ale wiec, że nie jestes sama ;miz
"Chcę tylko nie być byle kim, nie robić byle czego, byle gdzie"
Sylwia Kubus
Adam Kizam
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 160
Rejestracja: 14 marca 2012, o 12:01

24 sierpnia 2012, o 21:14

A wiecie o tym, że oprócz świata waszego myślenia istnieje świat niemyślenia? Czy musicie ciągle myśleć. Czy mając ręce i nogi trzeba skakać ciągle jak pajac? Nie musicie myśleć, bo to nie wy myślicie. To są wasze przyzwyczajenia. Świat niemyślenia to świat z Uwagą waszą w otoczeniu. Słuchaj coś i patrz na coś. Myśli wtedy nie ma. I te myśli i uczucia znikają. Wypuszczasz to jak mocz. Jak zatrzymasz to cie boli. I tyle w tym temacie drogie Panie.
qweasdzxc
Gość

25 sierpnia 2012, o 19:51

Ah, te twoje porównania Adam :)
Kasia22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 16 czerwca 2012, o 19:49

31 sierpnia 2012, o 19:35

Oj Adam nie zawsze się udaje... ja się staram, Ostatnio myślę o pracy, mam plan zapisać się dalej do szkoły i zmienić zawód. Wszystko po to, żeby się skupić na czymś innym ale przyznam, że prawda jest w tym, że nasz umysł wchodzi w hipochondrię na przykład, jak nie daje sobie rady z trudami codzienności.
Zobaczyłam to na własnym przykładzie.
"Chcę tylko nie być byle kim, nie robić byle czego, byle gdzie"
Sylwia Kubus
Adam Kizam
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 160
Rejestracja: 14 marca 2012, o 12:01

1 września 2012, o 08:34

Zostaw umysł z boku. Jest tyle rzeczy do zobaczenia. Umysł to nie wszystko. To tylko on tak mówi. Trening i jeszcze raz trening i przede wszystkim chęci
Kasia22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 16 czerwca 2012, o 19:49

1 września 2012, o 20:18

Rozumiem o czym mówisz Adam dokładnie ale jak sie domyślasz nie jest to proste. Poza tym szukam teraz pracy i boję się, że przez kolejne dolegliwości to nie będe mogła przyjść (np. nudności, które muszę sprawdzić, żeby być pewną, że to nerwica), że nie będę tak wydajna jak będzie to potrzebne i stracę pracę... a jest mi ona bardzo potrzebna, do tego coraz trudniej coś znaleźć...
"Chcę tylko nie być byle kim, nie robić byle czego, byle gdzie"
Sylwia Kubus
qweasdzxc
Gość

2 września 2012, o 11:05

A ja się najbardziej boję, że jak będę miał pracę, myśli i lęki mnie zjedzą, nie dam rady i mnie wyrzucą i po prostu przez to nie będę mógł normalnie funkcjonować.
Samotna22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 6 września 2011, o 16:58

5 października 2012, o 18:01

Adam mysle że nie da się odstawic mysli i uczuć na bok,chce mieć uczucia i je czuc nie chce być podobno do robota który nie ma żadnych uczuć,mysle bo taka już natura człowieka,nie tylko ja mysle ty również,moja uwaga nie skupia się wyłącznie na sobie tylko na reszcie świata,gdybym mogła zmieniła bym świat i ludzi,to są jedyne moje marzenia nie potrafie być egoistka która mysli wyłącznie o sobie.
Adam Kizam
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 160
Rejestracja: 14 marca 2012, o 12:01

7 października 2012, o 10:36

Nie mam na myśli - dobrych myśli. Tego odstawiać nie musisz. Odstaw na bok, tylko to co cię męczy.To da się prosto zrobić. Jest już paru ludzi, którzy idąc za moją radą, powoli wychodzą z tego. Poczytaj Kizam.blog
qweasdzxc
Gość

8 października 2012, o 18:55

JA TEGO PO PROSTU NIE OGARNIAM JAK PRZEZ BITY ROK DZIEŃ W DZIEŃ MOGĘ MYŚLEĆ O TYM SAMYM, CIĄGLE W GŁOWIE TE NATRĘTNE MYŚLI, NO NIE DA SIĘ UCZYĆ DO MATURY NO NIE DA! :shock:
Bolo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 10 września 2012, o 11:11

9 października 2012, o 15:06

Hejka ludzie, jest ktoś może z okolic Katowic? Można spróbować jakiejś terapii grupowej na świeżym powietrzu ;d.
ODPOWIEDZ