Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Gorsze dni po odstawieniu antydepresantu

Być może miałeś jakieś nieciekawe przeżycia, traumę i chcesz to z siebie "wyrzucić"?
Albo nie znalazłeś dla siebie odpowiedniego działu i masz ochotę po prostu napisać o sobie?
Możesz to zrobić właśnie tutaj!

Rozmawiamy tu również o naszych możliwych predyspozycjach do zaburzeń, dorastaniu, dzieciństwie itp.
ODPOWIEDZ
Aspazja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 02:19

25 lutego 2015, o 02:55

Witam.
Jakieś 2 miesiące temu zakończyłam terapię grupową.Od tygodnia nie biorę już sertaliny (którą przyjmowałam przez 1,5 roku).Z nerwicą lękową zmagam się od wczesnego dzieciństwa czyli już ok. 20 lat (choć zostałam zdiagnozowana dopiero kilka lat temu).Muszę przyznać że terapia indywidualna a później grupowa bardzo mi pomogły. Wsparcie jakie otrzymałam od grupy to najcenniejsze doświadczenie w moim życiu. Wyszłam na prostą. Ciągle jeszcze uczę się życia którego nie dominuje nerwica i liczę się z nawrotami. Jednak chyba najważniejsze co osiągnęłam to to iż patrzę na moją nerwicę i jej objawy z dystansem. W gorszych chwilach po prostu poddaję się im. Nie próbuję walczyć. Godzę się z tym wiedząc że to przeminie bo przecież wszystko przemija. Ale przechodząc do tematu mojego postu. Właśnie po odstawieniu sertaliny dopadł mnie zespół odstawienny. Nie wchodzę w szczegóły ale nie jest mi lekko nie chodzi o lęk bo tego akurat nie odczuwam ale o objawy fizyczne i pogorszenie nastroju. Muszę przyznać że brakuje mi wsparcia w tym momencie. Sytuacja w domu nie jest kolorowa i wychodzi na to że nawet nie mam komu opowiedzieć o moich problemach. Stąd moja prośba o podzielenie się Waszymi doświadczeniami po odstawieniu antydepresantu i parę słów wsparcia. Będę ogromnie wdzięczna.
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

25 lutego 2015, o 06:11

Miałem bardzo niefajne objawy po odstawieniu wenlafaksyny. Przez pierwszy tydzień głównie fizyczne (mdłości, zawroty głowy, prądy, strzały, potliwość) i nieco psychicznych (huśtawka nastrojów, koszmary nocne, etc.).
To jednak minęło i niby nie było źle ale niepostrzeżenie wpadłem w depresję (a nigdy nie miałem z tym problemu i leczyłem "jedynie" stany lękowe) i anhedonię.
Ja tego nie widziałem, jednak widziała moja żona i otoczenie. Gdybym wtedy połapał się i pobiegł do psychologa to zapewne dziś nie byłoby mnie na tym forum. Generalnie czułem się jakoś inaczej ale zrzucając to na karb odstawienia leków i wierząc, że to zaraz minie, wpadałem w coraz większy dół i coraz bardziej zamykałem w sobie. Jedyne momenty, w których czułem się dobrze to były chwile kiedy piłem alko więc zacząłem sięgać po nie częściej no i pół roku później wylądowałem z nawrotem nerwicy u psychiatry i psychologa.

Chciałaś pocieszenia to proszę :))) A tak poważnie - widać, że jesteś dużo bardziej świadoma skoro szukasz pomocy już teraz i masz duże szanse powodzenia więc musisz po prostu przetrwać kilka trudniejszych tygodni. Szkoda, że nie masz wsparcia żadnej bliskiej osoby :/ Byłoby Ci łatwiej bo zwykłe wyżalenie się to już niezły substytut psychoterapii : )

Ja poległem bo na samym początku choroby przerwałem psychoterapię po kilku miesiącach i nie nauczyłem się siebie. Wenlafaksyna działała i pozwalała mi popełniać te same błędy bez konsekwencji. Widzę, że Ty masz dużo większe szanse powodzenia. Nie trać tylko wiary w to, że te wszystkie złe objawy miną.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
DillyDally
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 68
Rejestracja: 27 września 2014, o 10:47

25 lutego 2015, o 11:46

Spokojnie, niczym się nie przejmuj :) Ja po odstawieniu leków przez kilka tygodni czułam prądy, kręciło mi się w głowie, miałam mdłości i zwiększone dd. Poszłam na wszelki wypadek do neurologa żeby usłyszeć, że nie istnieje coś takiego jak nasilenie objawów po odstawieniu i wszystko sobie wymyśliłam. Pamiętam, że szczypałam się w nogę żeby nie popłakać się w gabinecie. Jezu, co za debile kończą medycynę!

Aktualnie znów jestem na setralinie. Przez przypadek farmaceutka sprzedała mi zamiennik leku, który brałam przez kilka miesięcy. Niby skład ten sam, niby działanie to samo, ale zaczęłam potwornie chudnąć, mam popieprzone sny i wracają mi depresyjne nastroje. Przymierzam się do tego, żeby odstawić leki. Czytając niektóre historie na forum wiem, że mój przypadek nie był najgorszy. Dowiaduje się wielu nieciekawych i ciekawych rzeczy o sobie i chciałaby dojść do odburzenia samodzielnie, bez pomocy leków.

Przyjmij ze spokojem te objawy. Niestety, po odstawieniu zawsze jest zjazd. Tydzień, miesiąc czy rok po - ale ZAWSZE jest zjazd, bo przecież mózg jest przyzwyczajony do "wyręczania" w produkcji niektórych hormonów przez leki. Obserwuj siebie i nie bój się tego, co funduje Ci mózg, bo w ten sposób znów wpadniesz w nerwicowe koło. Wszystko będzie dobrze, wychodzisz na prostą i nie ma sensu zamartwiać się jakimiś głupimi lekami :)
ODPOWIEDZ