Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Genialna strategia

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
wiseguy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 23 maja 2016, o 03:07

2 lipca 2016, o 23:19

To nie jest stale zaburzenie? To musi wkoncu przejsc, prawda?
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

2 lipca 2016, o 23:27

Wiseguy masz żyć z objawami- a nie objawami i wtedy one miną , dzięki Tobie zanlazłam swoje stare posty i uwierz mi miałam identyczne objawy jak Ty , teraz po 10 miesiącach na forum słuchania rad i stosowanie ich , widzę jak objawy mijają , pamiętaj wszystkim nam nie jest lekko , dlatego jesteśmy tutaj wspieramy się i pomagamy sobie . Możesz też poprosić o dostęp do czata żeby sobie z nami porozmawiać na różne tematy .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
kamilpc
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 210
Rejestracja: 28 kwietnia 2016, o 18:21

2 lipca 2016, o 23:36

Tak to nie jest choroba i tak tego nie traktuj jako ostatecznej rzeczuwistosci ,zobaczysz zs stan emocjanalny bedzoe sie z czasem stabilizowal dzieki twojej pracy nad soba :) To jest tylko albo az nerwica :) Przechodzi z czasem ale musisz ze starac ,nic nie przychodzi od tak .Nie nadawaj wsrtosci objawom somatycznym ,myslom itd Spakuj to wszystko do jednego wora z napisem nerwica i olej.Trzymaj sie logiki i swiadomie dzialaj.Wiem po sobie :) 3 maj sie bedzie dobrze .Tez taki jestem gosc z osiedla itd. wszyscy uwazaja mnie za silnego ,takiego mocnego goscia. ,sam wiesz o co chodzi ale widzisz i tacy dostaja nerwicy.Ale w ja wiemdzialem zawszw ze jestem wrazliwy i modrzejszy od reszty tych tepakow.3 maj sie powodzenia- koledzy to nie wszystko ,tez mislem pelno kolego a teraz tych prawdziwych licze na palacach jednej reki. Patrz w przyszlosc ,ucz sie na bledach ,wyciagaj wnisoki z porazki .upadaj i wstawaj :) Zyj tak jakbus ty chcial a nie jak inni chca zebys zyl.Jestes mlody caly swiat przd toba ,nerwica wvniczym cie nie chamuje a powiem wiecej pomaga zrozumiec wiecej .Moze przydal by ci sie wyjazd za granice np z bratem itdJa sie wybieram to wiednia do pracy z bratem wlasnie i sram na nerwice tego lekowego chochlika po calosci.DZIALAM ,RYZYKUJE -prsktyka czyni mistrza.
Twoje życie ,twój wybór to ty decydujesz kim chcesz być ,co chcesz osiągnąc ,jak żyć
Kto nie ma odwagi do marzeń nie będzie miał sił do walki
Wróć z tarczą lub na niej.Walcz o swoje życie
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

3 lipca 2016, o 01:38

wiseguy pisze:To nie jest stale zaburzenie? To musi wkoncu przejsc, prawda?
Zaburzenie to nie choroba psychiczna. Jak udało Ci się w nerwicę wkopać to też uda Ci się wyjść. Można to nazwać oduczaniem organizmu reagowania lękiem na myśli czy jakieś sytuacje w zależności co Cię nęka.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
kucyki46
Gość

3 lipca 2016, o 08:07

Kolego, mądre słowa tu ludzie do Ciebie kierują. Ty mówisz, że stare życie ci odpowiadało i oczywiście masz wolny wybór co do tego. Wiesz jak to jest; wg mnie takim wyznacznikiem czy coś było/jest dobre dla nas jest rezultat. Do czego nas to doprowadzilo/prowadzi, jak się z tym czujemy? I nie można powiedzieć, a wszyscy znamy ten kanał jakim jest nerwica, że to co nas do niego popchnęlo było dobre. Wiadomo że zawsze coś tam jest, jakiś powód. Czy używki to jest droga na prostą? Odpowiedz sobie na kilka takich pytań; Ty bo to musi być twoja decyzja, w innym wypadku to nie ma sensu. Pamietaj że jesteś jednym z nas, wszyscy walczymy i jeśli myślisz ze jedynie tobie się to przytrafiło i jesteś w czarnej d..., to nie masz racji i zamiast użalać się nad sobą teraz masz dopiero szansę udowodnić swoją rzeczywistą wartość. Bo nie sztuka jest być pewnym siebie kiedy się wszystko układa, ale upaść, wstać i iść dalej. To zawsze jest godne szacunku.
Awatar użytkownika
potrzebujacyy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 2 października 2015, o 22:11

3 lipca 2016, o 14:46

Jak Schanis, ja także przejrzałem swoje posty gdy tu trafiłem...też byłem "obłożnie chory" "umierający", a dziś jest o wiele lepiej. Patrząc na siebie obecnie, a na Twoje problemy, logicznym jest, że są ETAPY odburzania. Są wzloty i upadki, każdy zły okres zwiastuje ten dobry, tak jak słonce deszcz itp. Jeśli inni dają Ci świadectwo, to czemu Tobie miałoby to nie pomóc? Nie bądź leniem, każdy człowiek czy to z nerwicą czy nie musi pracować nad sobą. Człowiek nie pracujący nad sobą STOI w miejscu. A brak rozwoju w jakiejkolwiek dziedzinie życia jest destrukcyjne bo wpadamy w rutyne. Ja mam 22 lata, Ty też jesteś młody, jesteśmy młodzi więc mamy tyle czasu by zmieniać swoje życie...ja też nie moglem nic robić, np za godzine ide do pracy, nie chce mi się czuję się słabo- ale to dzięki temu, że przeciwstawiamy sie naszym (wyimaginowanym) problemom odburzamy się. Trzymam kciuki
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 917
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

3 lipca 2016, o 18:45

wiseguy pisze:Raz jak sluchalem nagrania i lezalem sobie na lozku to mnie bardzo zaciekawilo to i bol na glowie przestal byc odczuwalny (zrobilem z siebie tak jak by watę, w sensie oglupilem calkowicie umysl i lezalem nie zwracajac uwagi na bodzce). Tylko odrazu jak zaczalem sie koncentrowac to wszystko wrocilo.

Raz tez udalo mi sie zniwelowac ten objaw jak przez 3 godziny bez przerwy w swiadomosci wymuszalem na sobie bardzo pozytywne emocje (np. wyobrazalem sobie, ze mam kupe pieniędzy i jestem bardzo szczesliwy) - powiedzmy, ze z kazdej pojedynczej rzeczy staralem sie czerpac jak najwieksza przyjemnosc. I poczulem takie dziwne schodzenie z glowy, jak by mi zaczepy puszczaly. Ale podtrzymanie tych dwoch stanow jest niesamowicie trudne, bo po czasie chce wrocic do swojego starego funkcjonowania (jak np. chce z kims pogadac to juz musze sie skoncentrowac i wszystko wraca)


Zamierzam codziennie cwiczyc i biegac na dlugie dystanse (zazwyczaj po koncze biegac to mi niesamowicie dretwieja nogi i rece i szczeka), a w dodatku mam nierownomierny oddech, jak by cos mi blokowalo przeplyw powietrza. Ale ignoruje to. Postaram się, chcialbym przeprosic za wulgaryzmy, ale zawsze sie uwazalem za silnie psychiczną i pewną siebie osobę, a czuje sie, jak by mi ktos zabral jakas moc.


jak my WSZYSCY 'xxdd ...no i dobrze wyłapałes to odwracanie uwagi więc do dzieła !...wiesz jak można odwracać uwagę nerwicy, i że to działa !..na razie na chwile pózniej będzie na dłuższą i dłuzszą....do roboty!
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Chochlik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 14 czerwca 2016, o 06:42

3 lipca 2016, o 19:05

Mam pytanie.... Skąd wiemy, ze dobrze akceptujemy, ignorujemy? czu to się w jakiś sposób czuję? ja stosuję sie do rad i ataki paniki omijaja mnie wielkim łukiem, myśli też jakoś spowolniły, zostało kilka objawów....
kamilpc
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 210
Rejestracja: 28 kwietnia 2016, o 18:21

3 lipca 2016, o 19:32

Wiseguy wazna jest swiadomosc po co to sie robi jaki jest tego cel ? Wiesz jaki ? - Wolne zycie od lekow ,wolne zycie z nerwicy , Zapoznaj sie z artykulami na forum i staraj sie wdrazac je w zycie ,praktykowac .Najwqzniejsza jest moim zdaniem akceptacja ze to nerwica i od tego musisz zaczac wpierdzielic to wszystko do jednego wora z napisem NERWICA ale swiadomie i dopoero stosuj techniki z forum - ignorowanie ,niereaktywnosc,ryzykowanie .zmiana wizualizacyjna ,dialogi .Bardzo wazne jest nastawienie normalnosciowe pomimo objawow jakie masz zyj normalnie tak jakbys nie mial objawow - odseparuj sie od zavurzenia bo ono tak naprawde oprocz mysli ,obaw i objawow somatycznych nic ci nie moze zrobic.Bo to jest jedna wielka iluzja ale narazie tego nie widzsz bo lek zaslania ci to wszystko .Wyobraz sobie nerwice jako takiego chochlika ktory to wszystko powoduje ,ten chcochlik jest obok cb ,towazyszy ci ale nie jest toba rozumiesz ,zaburzenie nie jest toba ,to jest obok cb i nic ci nie moze zrobic - odseparuj sie od tego bo jak widze to ty caly czas tym zyjesz i mysli ze nereica to choroba i ty nia jestes.

-- 3 lipca 2016, o 19:32 --
Chochlik wszystko przychodzi z czasem uwierz mi ,akceptacja jest przyzwolenie na to ze bedziesz sie tak narazie czul ,ze beda gorsze i lepsze dni ,ze bedziesz miec takie mysli - nie analizujesz ich .I wlasnie nie sprawdzasz czy to jest czy tego nie ma ,czy masz to i to ,ze zostalo ci to i to ,tylko zyjesz swoim zyciem pomimo objawow.Wiesz dlaczego ignorujesz ? Masz tego swiadomosc ?
Twoje życie ,twój wybór to ty decydujesz kim chcesz być ,co chcesz osiągnąc ,jak żyć
Kto nie ma odwagi do marzeń nie będzie miał sił do walki
Wróć z tarczą lub na niej.Walcz o swoje życie
wiseguy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 23 maja 2016, o 03:07

3 lipca 2016, o 21:59

Mam jeszcze jedno pytanie. Jesli jest dresiarz, ktory sobie pali ziolko 5 lat pod klatką z kumplami i jestem ja, ktory po roku dostal takiego jak to mowicie, zaburzenia, to swiadczy to o tym, ze z natury (pomimo twardego charakteru) moge miec mniejsza odpornosc psychiczna? Czyli byc wrazliwym nawet o tym nie wiedzac?
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

3 lipca 2016, o 22:01

Nie doszukuj się teraz drugiego dna bo już i tak nic to nie da. To związało się z Twoją reakcją. Może być nawet nawet największy przekozak, ale jak się wydyga DD po zielsku i wpadnie w koło lękowe to dołącza do zaburzonych. Nie mieszałbym do używek wytrzymałości psychicznej.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
wiseguy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 23 maja 2016, o 03:07

4 lipca 2016, o 01:02

Od momentu kiedy tutaj napisalem i przeczytalem wypowiedzi, czuje sie zdecydowanie pewniej. Caly czas stosuje taka swoja metode, ze "puszczam bodzce" i robie z siebie taką jak by watę (celowo robie sie oglupialy). Dzięki temu przestaje w 70% czuc uciski w glowie. Nie zamierzam kontrolowac przebiegu tego zaburzenia, ale czasami potrafie zauwazyc jakies zmiany (np. 2 dni temu jak ogladalem film i w jednej scenie pojawialo sie bardzo jasne swiatlo, to mi sie zamykaly oczy za kazdym razem kiedy przewijalem ta scene z jasnym swiatlem). Nastepnego dnia sie obudzilem i ten objaw zniknal permanentnie :shock: Duzo cwicze i jak mnie kuje mocno w okolicach serca to olewam to. Przekonalem siebie, ze w ten sposob moj umysl bedzie sie szybciej regenerowal, jezeli bede mu dawal odpoczac. Teraz juz jestem pewny, ze jak bede sie do tego stosowal to klocki sie powoli same uloza (zauwazylem, ze moja glowka potrafi sie szybko zregenerowac jesli jej na to pozwole) Zamierzam tez wyjechac za granice do pracy, zeby przebywac jak najwiecej wsrod ludzi. Przeczytalem troche postow na tym forum i doszedlem do wniosku, ze niektore osoby maja bardzo ciezko i ze nie powinienem sie nad soba rozczulac. To byl moj ostatni post dotyczacy tego co mnie meczy. Nastepnym razem wroce do was jak juz wygram z tym (a wiem, ze napewno to zrobie). Dziekuje za odpowiedzi i powodzenia wszystkim.
Chochlik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 14 czerwca 2016, o 06:42

4 lipca 2016, o 08:44

kamilpc pisze:
Chochlik wszystko przychodzi z czasem uwierz mi ,akceptacja jest przyzwolenie na to ze bedziesz sie tak narazie czul ,ze beda gorsze i lepsze dni ,ze bedziesz miec takie mysli - nie analizujesz ich .I wlasnie nie sprawdzasz czy to jest czy tego nie ma ,czy masz to i to ,ze zostalo ci to i to ,tylko zyjesz swoim zyciem pomimo objawow.Wiesz dlaczego ignorujesz ? Masz tego swiadomosc ?


Akceptuje, ignoruję, zajmuję się zyciem jak kiedyś, wiem po co to robię, czuję, że mam objawy, trochę je kontroluję, bo gdy budzę się rano to wiem, ze nie zniknely, po prostu wiem, ze nie tylko ja tak mam, ale jakos sie na nich zbytnio nie skupiam, sa to sa... kiedys którys z forumowiczow napisal mi ze kontrola towarzyszy przez caly etap odburzania...
ODPOWIEDZ