Swoje pierwsze kłopoty opisałem w innym temacie. Teraz zmagam się z kolejnymi objawami, będąc zarazem niemal pewnym, że jak wielu z Was mam nerwicę.
Z tydzień temu obudził mnie lęk w środku nocy, przekonanie, że umieram. Niedługo wcześniej zauważyłem, że gdy się kładę na lewy bok to wyczuwam ból, ucisk w okolicy mostka. Teraz wyczuwam dwa bolesne punkty na żebrach po lewej stronie - jeden wyżej, drugi niżej. Miewam też zgagę. I się zastanawiam - stres sprawia, że kolejne mięśnie są pospinane? Czy to coś poważnego? Wcześniej miałem też wzrokowe dyskomforty, ale okulista wykluczył cokolwiek poważnego. Zastanawiam się do jakiego w ogóle specjalisty z tym iść. Miał ktoś z Was podobne objawy?