Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Escitalopram czy Paroksetyna

Miejsce na pytania oraz uwagi dotyczące samego forum jak i funkcjonowania wśród jego społeczności.
Tutaj możesz także uzyskać dostęp do czata - *zobacz
Melody
Nowy Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 20 maja 2023, o 17:36

22 lipca 2023, o 15:58

Hej, jestem nowa , ale w temacie nerwicy z długim stażem. Pierwszy epizod stanów lękowych miałam bez mała 20 lat temu. Od tego czasu nerwiczka wraca . Leczyłam się z dobrym skutkiem Seroxatem (paroksetyna) . Leczenie trwało zwykle pół roku. Były przerwy z dobrym funkcjonowaniem- najdłuższa chyba 6 lat bez leków. Od kilku lat przerwy coraz krótsze- ostatnia pół roku. Paro zawsze pomagała w podstawowej dawcę 20 mg. Od marca nawrót objawów- znowu Seroxat w zwykłej dawcę i tu zonk- nie zadziałał jak zwykle . Tzn trochę, ale nie wyciszył somatów. Dostałam pregabalinę w dawcę 2x75, ale brałam tylko 2 tygodnie bo się bałam jej brać. Po dwóch miesiącach na paro lekarz zmienił na escitalopram 10 mg. Biorę dwa miesiące i szału nie ma. Mam też lamotryginę w minimalnej dawcę - chyba dla dzieci 2x 25 mg. Lęki opanowane, ale coś w rodzaju otępienia emocjonalnego- zero uczuć, tych negatywnych i tych dobrych. Podejrzewam że to reakcja na esci, a może rozwinęła się depresja? Chociaż napęd bez zmian, ale ten brak emocji mnie dobija. Lekarz kazał odstawić esci i mam wrócić do seroxatu 20 mg, po miesiącu mam wejść na wyższą dawkę. Czy to ma sens? Czy może lepiej zwiększyć dawkę esci? Sama nie wiem. Jestem w trakcie zmiany lekarza, ale wizytę pierwszą mam dopiero za miesiąc. Żyję w zawieszeniu, dotychczasowemu lekarzowi przestałam ufać, nowy za miesiąc, a ja wegetuję na 10 mg esci, która robi ze mnie emocjonalne zombi. Co robić, nic nie zmieniać i czekać na wizytę u nowego psychiatry, podnieść sobie dawkę esci i obserwować samopoczucie, czy wejść na seroxat? Co radzicie?
Zumba
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 377
Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09

22 lipca 2023, o 18:27

Melody pisze:
22 lipca 2023, o 15:58
Hej, jestem nowa , ale w temacie nerwicy z długim stażem. Pierwszy epizod stanów lękowych miałam bez mała 20 lat temu. Od tego czasu nerwiczka wraca . Leczyłam się z dobrym skutkiem Seroxatem (paroksetyna) . Leczenie trwało zwykle pół roku. Były przerwy z dobrym funkcjonowaniem- najdłuższa chyba 6 lat bez leków. Od kilku lat przerwy coraz krótsze- ostatnia pół roku. Paro zawsze pomagała w podstawowej dawcę 20 mg. Od marca nawrót objawów- znowu Seroxat w zwykłej dawcę i tu zonk- nie zadziałał jak zwykle . Tzn trochę, ale nie wyciszył somatów. Dostałam pregabalinę w dawcę 2x75, ale brałam tylko 2 tygodnie bo się bałam jej brać. Po dwóch miesiącach na paro lekarz zmienił na escitalopram 10 mg. Biorę dwa miesiące i szału nie ma. Mam też lamotryginę w minimalnej dawcę - chyba dla dzieci 2x 25 mg. Lęki opanowane, ale coś w rodzaju otępienia emocjonalnego- zero uczuć, tych negatywnych i tych dobrych. Podejrzewam że to reakcja na esci, a może rozwinęła się depresja? Chociaż napęd bez zmian, ale ten brak emocji mnie dobija. Lekarz kazał odstawić esci i mam wrócić do seroxatu 20 mg, po miesiącu mam wejść na wyższą dawkę. Czy to ma sens? Czy może lepiej zwiększyć dawkę esci? Sama nie wiem. Jestem w trakcie zmiany lekarza, ale wizytę pierwszą mam dopiero za miesiąc. Żyję w zawieszeniu, dotychczasowemu lekarzowi przestałam ufać, nowy za miesiąc, a ja wegetuję na 10 mg esci, która robi ze mnie emocjonalne zombi. Co robić, nic nie zmieniać i czekać na wizytę u nowego psychiatry, podnieść sobie dawkę esci i obserwować samopoczucie, czy wejść na seroxat? Co radzicie?
Hej, chyba lepiej samemu nie manewrować, poświęciłabym ten miesiąc nawet z wizja bycia beż uczuć. Ja byłam na seroxacie 8 lat beż przerw i w trakcie brania zmieniałam dawkę wielokrotnie (konsultowana z lekarzem) przedział od 10mg do 40 mg. Były okresy ze tylko ta najwyższa działała. W tych okresach kiedy byłaś beż leków nie miałaś żadnych objawów, czy były one poprostu takie do zniesienia bez leków?
Melody
Nowy Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 20 maja 2023, o 17:36

23 lipca 2023, o 09:11

W okresach bez leków owszem napięcia emocjonalne były, ale bez somatów. Funkcjonowałam normalnie. Jednak stres większy, typu choroba i lęki wracały, a wraz z nimi Seroxat. Żałuję, że przez tyle lat nie podjęłam psychoterapii. Teraz czuję się inaczej, taka pustka i przygnębienie od rana, brak radości. Bardzo boję się depresji. W ogóle obawiam się różnych poważnych chorób- to mój główny lęk.
Melody
Nowy Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 20 maja 2023, o 17:36

23 lipca 2023, o 09:18

Zumba, jak teraz funkcjonujesz? Bierzesz jeszcze jakieś tabsy?
Zumba
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 377
Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09

23 lipca 2023, o 09:55

Melody pisze:
23 lipca 2023, o 09:18
Zumba, jak teraz funkcjonujesz? Bierzesz jeszcze jakieś tabsy?
Rok byłam bez tabletek, było ciężko bo napady paniki, noce zawalone itd ale zawzięłam się na odburzanie. Pod koniec maja przyszedł mega kryzys, początkowo myślałam że spoko tydzień, dwa i przejdzie ale przeciągał się do miesiąca. Jak byłam na etapie że w chacie nie mogłam już sama ze sobą wytrzymać, o zakupach w sklepie nie było mowy to psychiatra przepisał pregabaline 150 mg podzielone na dwie dawki. Biorę ja już ponad miesiąc, pierwszy tydzień trochę działała teraz nie czuję żadnych korzyści, psychiatra ciągle proponuję powrót do seroxatu ale ja nie chce bardzo już leków, bo wlasnie u mnie pod koniec brania byla taka obojetnosc wiec się wzbraniam jeszcze. Bardzo chce się już uwolnić od tego i od leków.
Zumba
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 377
Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09

23 lipca 2023, o 10:04

Melody pisze:
23 lipca 2023, o 09:11
W okresach bez leków owszem napięcia emocjonalne były, ale bez somatów. Funkcjonowałam normalnie. Jednak stres większy, typu choroba i lęki wracały, a wraz z nimi Seroxat. Żałuję, że przez tyle lat nie podjęłam psychoterapii. Teraz czuję się inaczej, taka pustka i przygnębienie od rana, brak radości. Bardzo boję się depresji. W ogóle obawiam się różnych poważnych chorób- to mój główny lęk.
U mnie takie depresyjne myśli, nastrój występują też bardzo często. Myślę że to z powodu zmeczenia lękiem. Depresja i zaburzenia lękowe mają bardzo podobny schemat, tylko w depresji dominuje smutek a w nerwicy lęk. Tak naprawdę to się wszystko przeplata ze sobą, raz więcej smutku, raz lęku. Dużo osób w nerwicy zaczyna się bać depresji, to taki chyba jeden z bardziej typowych objawów. Potraktuj go może jak całą resztę somatow, myśli itd. Dla mnie teraz najgorsza jest agorafobia. Choroby przerobiłam pamiętam że bardzo mnie męczyły i powiem Ci ze najlepiej zadzialalo na mnie odcięcie się od diagnozowania i czytania w kółko o nich.
Melody
Nowy Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 20 maja 2023, o 17:36

23 lipca 2023, o 11:56

Dzięki za odp. Zumba. Ja również nie chcę brać leków- to kolejna moja obawa. Teraz wkręcam sobie , że tak często biorąc seroxat mam już jakieś trwałe zmiany i nie będę mogła żyć bez leków . A z innej beczki że leki nie będą już działać i będę do końca życia się tak czuć. Zapytam nieskromnie , ile nasz lat? Ja młodość mam za sobą☹️. Skończyłam 51 lat - objawy menopauzy też dają w kość. Czasem myślę, że ta huśtawka jest od tego. W każdym razie analiza lękowa idzie u mnie pełną parą, natrętne myśli itp. W czwartek mam psychologa, ale muszę przełożyć, bo rodzina wyciąga mnie nad jezioro. Już się nie wzbraniam, ale radości nie ma. Słucham chłopaków, ale jeszcze nie umiem zastosować się do akceptacji. Czuję się źle sama ze sobą. Czy to
minie?
Zumba
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 377
Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09

24 lipca 2023, o 06:49

Melody pisze:
23 lipca 2023, o 11:56
Dzięki za odp. Zumba. Ja również nie chcę brać leków- to kolejna moja obawa. Teraz wkręcam sobie , że tak często biorąc seroxat mam już jakieś trwałe zmiany i nie będę mogła żyć bez leków . A z innej beczki że leki nie będą już działać i będę do końca życia się tak czuć. Zapytam nieskromnie , ile nasz lat? Ja młodość mam za sobą☹️. Skończyłam 51 lat - objawy menopauzy też dają w kość. Czasem myślę, że ta huśtawka jest od tego. W każdym razie analiza lękowa idzie u mnie pełną parą, natrętne myśli itp. W czwartek mam psychologa, ale muszę przełożyć, bo rodzina wyciąga mnie nad jezioro. Już się nie wzbraniam, ale radości nie ma. Słucham chłopaków, ale jeszcze nie umiem zastosować się do akceptacji. Czuję się źle sama ze sobą. Czy to
minie?
Ja mam 36. Mam znajomego, który właśnie w mniej wiecej Twoim wieku się tego pozbył. Zaluje ze nie wzielam sie za to konkretnie jak to sie zaczelo czyli jak mialam 27 lat. Co do Twojego leku ze leki przestana dzialac to powiem Ci ze moj psychiatra twierdzi ze teraz jest tyle lekow, tyle mozliwych kombinacji, ze na kazdego cos sie znajdzie. Ja wierzę że można to rozwalić siła umysłu, chociaż mam całe mnóstwo wątpliwości, objawów i stanów załamania. Wczoraj np zaliczyłam trzy napady paniki w ciągu dnia, co jest rzadkością bo z reguly mam teraz jeden na tydzien a poza nim lek wolnoplynacy. Wstałam teraz i czuje się koszmarnie, mam zakwasy w całym ciele i mega lęk przed kolejnym napadem.
Melody
Nowy Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 20 maja 2023, o 17:36

24 lipca 2023, o 14:51

A pregabalina nie działa, czy przestałaś brać? Ja również żałuję, że nie zabrałam się za terapię na początku. Ale teraz to nie ma co rozpamiętywać nie mogę przestać myśleć o swoim samopoczuciu, tak jakby mnie odcięło od rzeczywistości. Funkcjonuję automatycznie i wciąż się szarpię, czy nie wrócić do seroxatu, bo esci chyba mi nie pomaga, tylko otumania. Nie wiem czy wytrzymam ten miesiąc. Jednak wolę objawy nerwicowe od tej obojętności. Na seroxacie nigdy tego nie miałam. Ostatnio, przed zmianą nie usunął wszystkich somatów i lęków, ale przynajmniej byłam sobą. Czy prebabalina nie powoduje u ciebie stanu jak po alkoholu. Ja brałam krótko, na początku w marcu i bardzo się bałam tego leku- trochę się naczytałam😱Pewnie niepotrzebnie
Zumba
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 377
Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09

24 lipca 2023, o 15:34

Melody pisze:
24 lipca 2023, o 14:51
A pregabalina nie działa, czy przestałaś brać? Ja również żałuję, że nie zabrałam się za terapię na początku. Ale teraz to nie ma co rozpamiętywać nie mogę przestać myśleć o swoim samopoczuciu, tak jakby mnie odcięło od rzeczywistości. Funkcjonuję automatycznie i wciąż się szarpię, czy nie wrócić do seroxatu, bo esci chyba mi nie pomaga, tylko otumania. Nie wiem czy wytrzymam ten miesiąc. Jednak wolę objawy nerwicowe od tej obojętności. Na seroxacie nigdy tego nie miałam. Ostatnio, przed zmianą nie usunął wszystkich somatów i lęków, ale przynajmniej byłam sobą. Czy prebabalina nie powoduje u ciebie stanu jak po alkoholu. Ja brałam krótko, na początku w marcu i bardzo się bałam tego leku- trochę się naczytałam😱Pewnie niepotrzebnie
Pierwsze trzy dni faktycznie byłam totalnie pijana ale lekarz mi o tym mówił że tak może być więc się jakoś mega w to nie wkrecilam, czułam poprawę przez jakieś 10 dni, później stopniowo efekt spadał. Mam lęk wolnoplynacy każdego dnia, rozkręcona agorafobia więc myślę że nie działa, na seroxacie tego nie było, bywały jakieś jazdy przed wakacjami czy ważnymi wydarzeniami ale nie było leku w głowie 24h. Dlatego uważam że nie działa, dla mnie lęk działa jak można chodzić do pracy, sklepu, bawić się z dziećmi, iść na rower do lasu i to nie budzi leku I nie trzeba tego planować jak sobie dam radę itd. Tak było jak byłam na antydepresancie ALE cieszyłam się jakby mniej tzn radość nie była taka pełna para tylko spłycona, bardzo chciało mi się spać, tyłam. To był koszt życia codziennego na względnym luzie. Względnym bo napady paniki też się zdarzały. Zazdrościłam ludziom że mogą żyć normalnie, nie muszą pamiętać o leku, psychiatrze itd, zapragnęłam bardzo spróbować się zmierzyć z życiem beż leków. Idzie mi kiepsko. Pregabalina dalej biorę bo tak zaleca psychiatra, mam do niego ogromne zaufanie. To chyba ważne żeby zdać się na wiedzę lekarza. Ile bierzesz teraz ten lęk? U mnie seroxat wkręcał się 3 miesiące tak na dobre, może daj mu jeszcze czas? Miesiąc wytrzymasz! Przecież tak głęboko w środku wiesz ze nic Ci nie jest, że tak na serio serio nie jesteś obojętna na ten świat, bliskich itd bo gdyby tak było to nie rozpaczalabys teraz z tego powodu tylko była prawdziwie obojętna.
Melody
Nowy Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 20 maja 2023, o 17:36

24 lipca 2023, o 18:08

Seroxat brałam z przerwami jak pisałam wiele razy na przestrzeni 20 lat, nigdy nie przekroczyłam dawki 20 mg. W najgorszym stanie byłam za pierwszym razem , czyli 20 lat temu i 3 lara temu po Covidzie. Myślałam że się uduszę. Wtedy seroxat wyciągnął mnie z silnych ataków lękowych. Było super. Wszystkie lęki i somaty przeszły, aż do marca czyli pół roku miałam spokój. Od marca nawrót lęków i niestety działanie seroxatu po deóch miesiącach nie powalało. Teraz biorę 2 miesuące escitalopram 19 mg i właśnie to odcięcie i z somatów ścisk w uszach, jakby dzwonienie w głowie. Nowy lekarz dopiero 24.08. Ale chyba to wszystko już pisałam.
Melody
Nowy Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 20 maja 2023, o 17:36

24 lipca 2023, o 18:49

Seroxat brałam z przerwami jak pisałam wiele razy na przestrzeni 20 lat, nigdy nie przekroczyłam dawki 20 mg. W najgorszym stanie byłam za pierwszym razem , czyli 20 lat temu i 3 lara temu po Covidzie. Myślałam że się uduszę. Wtedy seroxat wyciągnął mnie z silnych ataków lękowych. Było super. Wszystkie lęki i somaty przeszły, aż do marca czyli pół roku miałam spokój. Od marca nawrót lęków i niestety działanie seroxatu po dwóch miesiącach nie powalało. Teraz biorę 2 miesiące escitalopram 10mg i właśnie to odcięcie i ścisk w uszach, jakby dzwonienie w głowie- to jest to co mi teraz doskwiera. Nowy lekarz dopiero 24.08. Ale chyba to wszystko już pisałam. Korci mnie żeby wrócić do seroxatu, ale chyba już w wyższej dawce. Wiem że lepiej poczekać, ale miesiąc to dla mnie bardzo długo, we wrześniu wracam po urlopie do pracy( uczę w szkole) i myślałam że po wakacjach wyjdę już na prostą. ☹️
Zumba
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 377
Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09

24 lipca 2023, o 22:50

Melody pisze:
24 lipca 2023, o 18:49
Seroxat brałam z przerwami jak pisałam wiele razy na przestrzeni 20 lat, nigdy nie przekroczyłam dawki 20 mg. W najgorszym stanie byłam za pierwszym razem , czyli 20 lat temu i 3 lara temu po Covidzie. Myślałam że się uduszę. Wtedy seroxat wyciągnął mnie z silnych ataków lękowych. Było super. Wszystkie lęki i somaty przeszły, aż do marca czyli pół roku miałam spokój. Od marca nawrót lęków i niestety działanie seroxatu po dwóch miesiącach nie powalało. Teraz biorę 2 miesiące escitalopram 10mg i właśnie to odcięcie i ścisk w uszach, jakby dzwonienie w głowie- to jest to co mi teraz doskwiera. Nowy lekarz dopiero 24.08. Ale chyba to wszystko już pisałam. Korci mnie żeby wrócić do seroxatu, ale chyba już w wyższej dawce. Wiem że lepiej poczekać, ale miesiąc to dla mnie bardzo długo, we wrześniu wracam po urlopie do pracy( uczę w szkole) i myślałam że po wakacjach wyjdę już na prostą. ☹️
Nie mam pojęcia jak Esci ale Seroxat przez prawie 8 lat brałam w różnych dawkach. Były okresy że wystarczało 10mg a były takie że 40mg dawało dopiero efekt, potem zjeżdżałam do np 20 a jak było znowu gorzej to znowu 30. To wszystko oczywiście na przestrzeni lat, każda zmiana dawki też tam z reguły wiązała się z jakimiś chwilowymi efektami ubocznymi. Rozumiem doskonale że chciałabyś wrócić do pracy na luzie z wkręconym lekiem. Dlaczego zmieniasz psychiatrę?
Melody
Nowy Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 20 maja 2023, o 17:36

24 lipca 2023, o 23:03

Wydaje mi się, że ignoruje ( psychiatra)moje pytania i wątpliwości, nic nie wyjaśnia, ostatnio nie chciał mi dać tabletek na sen( nasen), bo uzależnia, a na ostatniej wizycie do seroxatu zapisał mi benzo. Powiedziałam, że z dwojga złego wolę pregę i poradzę sobie bez benzo. Pokiwał głową bez przekonania i przepisał pregabalinę 2x 75 czyli to samo co w marcu. Mam wątpliwości, których niestety nie rozwiał. Gdy leki działały było ok. Zaczęły się schody, jak przestały działać, bo zaczęłam pytać. Myślę, że pora na zmianę. Od jakiej dawki zaczęłaś brać pregę?
Zumba
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 377
Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09

25 lipca 2023, o 05:31

Melody pisze:
24 lipca 2023, o 23:03
Wydaje mi się, że ignoruje ( psychiatra)moje pytania i wątpliwości, nic nie wyjaśnia, ostatnio nie chciał mi dać tabletek na sen( nasen), bo uzależnia, a na ostatniej wizycie do seroxatu zapisał mi benzo. Powiedziałam, że z dwojga złego wolę pregę i poradzę sobie bez benzo. Pokiwał głową bez przekonania i przepisał pregabalinę 2x 75 czyli to samo co w marcu. Mam wątpliwości, których niestety nie rozwiał. Gdy leki działały było ok. Zaczęły się schody, jak przestały działać, bo zaczęłam pytać. Myślę, że pora na zmianę. Od jakiej dawki zaczęłaś brać pregę?
O nasenie mój mi mówił że jest gorsze niż benzo jeśli chodzi o uzależnienie, więc może dobrze ze nie dał. Ja początkowo brałam 75mg ale to dlatego że ja generalnie nie chciałam żeby mi te objawy się wyciszyły totalnie, chciałam odrobinę ulgi jak byłam załamana bo chce mimo wszystko mieć na czym pracować. 150 pregi wzięłam przy ponownym dużym kryzysie w którym wydawało mi się że cały dzień zlewa się w jeden duży napad paniki.
Faktycznie jeśli nic nie tlumaczy to może czas na zmianę. Przykro mi ze masz taki długi termin😔
ODPOWIEDZ