Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Myśli egzystencjalne, dziwne, natrętne...strach i lęk :(

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
krypi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 97
Rejestracja: 27 grudnia 2015, o 14:20

14 stycznia 2016, o 17:55

Nie będe pytał czy "też tak mieliście macie/mieliście" ale chciałbym opisać co mnie oststnio za myśli dręcząci dręczyły. Pierwsze takie natrętne myślenie mi się zaczęło apropo mojego ciała, mojej budowy, bardzo przerażało mnie to że wyglądamy tak s nie inaczej, że kiedy patrzymy przed siebie to nie widzimy swojej głowy, ja czułem że nie moge się z tym pogodzić, źle się z tym czułem z tą bezradnościa że nic nie moge zrobić, a z druiej strony myślałem że zwariowałem że myśle w taki sposób i że to mnie przeraża. Pewnego dnia wywowało to po prostu panike, spanikowałem że jestem człowiekiem, że jestem że istnieje. Czy to jest normalne? Myślałem sobie na poczatku: "o rany czym ja jestem, istnieje, mam świadomość, dlaczego ja tu w ogóle jestem co tu robie" i tak sie coraz bardziej w to zaglebialem i spanikowalem. Ale to nie był jakiś tam lekki stres, go wywołało u mnie panike taką jak ja to nazywam ostateczną. Następnego dnia postanowiłem pójść do psychiatry no bo stwierdziłem że to jest już przegięcie i że zwariowałem. Zacząłem brać leki, troche jakby się od tego myślenia oderwałem, ale leki musiałem odstawić bo mi się pogorszyło. Teraz jest jakoś 6 dzień po odstawieniu leków i znowu mi się zaczęły te myśli teraz z kolei typu że czemu wszystko i wszyscy są zbudowani z atomów, czemu jesteśmy tylko kupą mięcha i też to uczucie że nie moge się z tym pogodzić, jakbym nie mógł żyć ze świadomością że tak jest. Cały czas mnie męczą te myśli że dlaczego my nie widzimy twarzy jak patrzymy przed siebie. No uczeliłem się tego nie wiem dlaczego. Mówie sobie że przecież patrze tak na świat od 17 lat i jakoś mi to nie przeszkadzało, a teraz czuje jakbym nie mógł się z tym pogodzić czy to normalne? Często nie moge oderwać myśli od oddechu, mam myśli że jak to możliwe że oddycham kiedy tego niekontroluje, takie straszne mi się to wydaje, czuje czasami jakbym nie mógł określić czy roie wdech czy wydech - strasznie mnie to przeraża. Tak samo boje się np faktu że gdzieś w środku mnie bije serce niezależnie od moej woli. Też jakbym nie mógł się z tum pogodzić. Boje się że dojdzie przez to do jakiejś nieskceptacji siebie czy czegoś tam. Bardzo się tego wlaśnie boje bardzo, a psychiatra mi ostatnio powiedział, że mój stan best już na "granicy". Chodziło mu o to że moge tak zacząc żyć tymi objawami że może zacząć być ze mną źle i że go może do jakiegoś ciężkiego stanu doprowadzić Bardzo się tego wszyskiego już boje :(( . Dzisiaj jak szedłem do szkoły to sobie przypadkowo zacząłem myślec o moim tacie ( zginął w wypadku 2 lata temu i od tego czasu zaczęła się moja nerwica) i takie uczucke misłem jakbym dopiero sobie to właśnie uświadomił, że stało się to co stało, ale czułem też wobec tego jakąś obojętność, jakbym zapomniał kim w ogóle dla mnie był, jakby nie było już uczucia którym go darzylem. Bardzo mnie to przeraziło, że mi tak zostanie, że za chwile strace zupełnie pamięć kim moj tata dla mnie był i co znaczył, jak go kochalem. Bardzo mnie to zasmuciło że czuje coś takiego i strasznie mnie go zdołowało. No i to chyba tyle. Teraz cały czas nadal jakiś niepokój czuje właśnie związany z moim ciałem że wyglądam tak a nie inaczej ze jestesmy zbudowani z atomow i to uczucie ze nie moge sie z tym pogodzic i wywoluje lęk. Nie rozumiem zupełnie dlaczego. Napiszecie co o tym sądzicie?
Templarious
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 329
Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12

14 stycznia 2016, o 18:14

Trzeba było dodać, że wtedy miałes DD jak szedłeś i dostałeś paniki prawda?
Dla mnie sprawa jest jasna, te mysli są egzystencjalne i pasują do DD aczkolwiek czemu dostałes ataku paniki - bo akurat ta myśl niosła ze sobą ładunek emocjonalny, paniczny, strachu. A Ty mój drogi kolego z internetu nakręcasz się tymi myslami ze jestes popaprany.. a nie jesteś. Nikt z nas nie jest, to jest normalne w nerwicy. Co do twojego Taty, ze nie czujesz uczuć do niego - Anhedonia, kolejny objaw DD. Też czuje brak uczuć (ale to masło maślane) ale nie zawsze :). Słuchaj. Też ostatnio mam problem z tym dlaczego tak ludzie wyglądaja ale już nie taki silny (wtedy to myślałęm, wtf.. mamy dwie nogi, potrafiłem zobaczyć mózg przez głowe albo że ktoś ma oczy to było dziwne), minie Tobie to ale musisz pozwolić sobie na "istnienie" tych myśli, pozwól sobie myśleć o nich i oglądaj telewizje, a zobaczysz ze baaaaaaardzo szybko one znikna nawet nie bedziesz wiedzial kiedy. Ja poczyniłem wiele postępów już co do DD, co prawda czuje ze jest ale nie już takie duże jak było mega hardkorowe (jak dla mnie).

Posłuchaj nagrań, poszukaj na forum podobnych objawów u ludzi - skorzystaj z wyszukiwarki - ja tak robiłem. Wszystko sie ułozysz i wrócisz do dawnego ja. Bez natretnych mysli i gwarantuje Tobie, że jeszcze bedziesz chodził na zabawy i bedziesz podrywał nieziemskie laseczki :)
Awatar użytkownika
Norberto
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 140
Rejestracja: 22 listopada 2015, o 19:14

16 stycznia 2016, o 10:12

Pisalem o tyn kilka razy ale ani razu tutaj a mysle, ze to odpowiedni temat na moj objaw tj natrety (NIE BIJCIE. OBIECUJE, ZE PYTAM O TO OSTATNI RAZ :DD). Mianowicie dosc czest mam natrety (tak mysle) o koamitach. Na poczatku byl to strach przed mysleniem o tym bo przeciez kosmitow boja sie schizofrenicy co mnie paralizowalo, w tej chwili z dnia na dzien coraz bardziej zastanawiam sie "a co jesli ci kosmici to prawda. Co jesli faktycznie mnie kontroluja a ludzie ktorzy mowia, ze nie mnie oszukuja". Z calych sil staram sie w to nie uwierzyc kompletnie ale jest mega ciezko. Chodzi to za mna dzien w dzien, minuta w minute. Zaczalem wrecz zyc tymi kosmitami. Ba, czasami mam wrazenie, ze ja sam tym kosmita jestem. Mega boje sie, ze to juz urojenie i stad juz prosta droga do schizy bo czasami ciezko jest mi wrecz uwierzyc w to, ze tych kosmitow nie ma. Chcialbym jeszcze napisac o tym, ze czasami jak o kims pomysle to zastanawiam sie czy dana osoba wie, ze o niej mysle i czy tych mysli nie slyszy. Wtedy czesto robie sobie "probe" w postaci wyciagania w glowie najwiekszych, majbardziej obrazliwych bluzgow i rzucania ich w strone najmniej odpowiedniej osoby jak np moja kobieta czy mama. Dla scislosci robie to sobie "w glowie" a nie faktycznie chodze i wyzywam ludzi, az tak zd mna jeszcze zle nie jest :DD No, to tyle. Ps. Jak wyzej obiecuje, ze pisze o tym ostatni raz :D wybaczcie moja namolnoscn i przepraszam wszystkich tych ktorzy do tej pory probowali mi wytlumaczyc, ze to tylko natret a ja dalej pomimo ich tlumaczen mam watpliwosci. Mam nadzieje, ze nie bedsiecie na mnie zli kochani haha :D
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

16 stycznia 2016, o 12:17

Norberto, pisanie czasami pomaga, może po prostu jak sobie tu opiszesz ten swój lek to jest ci lżej
więc nie rób sobie presji z tym pisaniem.
Możesz też sobie załozyć swój własny wątek o tym i tam pisać, a kto Ci w swoim watku zabroni?;)

Ostatnio na forum widziałam post że dla kogoś zdrowy stolec jest przyczeyną lęku i o tym widocznie rozmyśla
więc czemu nie kosmici?;)
Ten co sie boi zdrowego stolca też może sobie wmówić że ma shize ale on akurat podejrzewam się nakierował na tematy zdrowotne.
Wybacz ten akurat przykład ale warto czasem poczyać o lękach innych żeby nabrac dystansu do swojego;)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Norberto
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 140
Rejestracja: 22 listopada 2015, o 19:14

16 stycznia 2016, o 22:36

marianna pisze:Norberto, pisanie czasami pomaga, może po prostu jak sobie tu opiszesz ten swój lek to jest ci lżej
więc nie rób sobie presji z tym pisaniem.
Możesz też sobie załozyć swój własny wątek o tym i tam pisać, a kto Ci w swoim watku zabroni?;)

Ostatnio na forum widziałam post że dla kogoś zdrowy stolec jest przyczeyną lęku i o tym widocznie rozmyśla
więc czemu nie kosmici?;)
Ten co sie boi zdrowego stolca też może sobie wmówić że ma shize ale on akurat podejrzewam się nakierował na tematy zdrowotne.
Wybacz ten akurat przykład ale warto czasem poczyać o lękach innych żeby nabrac dystansu do swojego;)
No tak tylko te moje wkretki sa typowo schizofreniczne jakby na to nie patrzeć i stad wlasnie strach przed nimi i niemoznosc pogodzenia sie z nimi
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

17 stycznia 2016, o 14:31

Mylisz sie Norberto. Tak samo mając lęk przed zdrowym stolcem mozna by sobie wmówić paranoje i shize i przewidywania do czego taki lęk może doprowadzić i jak źle może sie zakończyć taki lęk;)
Przepraszam Cię jeszcze raz za ten akurat przykład ale próbuje Ci pokazać że to jest kwestia Twojej interpretacji
i że dosłownie każdy temat można wziąć na tapetę;)
Taka osoba mogłaby Tobie znowuż powiedzieć że przynajmniej kosmici to ma jakiś sens a tu lęk w ogóle nie ma sensu żadnego,
żadnego zagrożenia więc skoro ktoś wyszukuje zagrożenia w objawie zdrowia no to już może nie być tylko nerwica (oczywiscie w jego mnienaniu)
Wszystko jest kwestia interpretacji.

Wierz mi że każdy dosłownie kazdy temat można tak zinterpretować jak Ty to robisz.
Zupełnie niepotrzebnie sobie wmawiasz że przyjmujesz to za prawdę, bezkrytycznie i że tracisz na tym kontrolę.
A "niestety" prawda jest nudna i zwyczajna - ty sam jestes odpowiedzialny za siebie i swoje myśli i kosmici tu nie mają nic do roboty.

A w ogóle to pamietam że jak byłam młodsza i ogladałam duzo filmów s-f to chciałam mieć chłopaka ktory by był kosmitą
tylko wyglądał jak człowiek :D
Gdybym była w dd i rozkminiała to, to też mogłabym to zinterpretowac jako shize.
To jednak nadal nic ze schizą wspolnego nie ma, ale mogłabym, owszem:)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
krypi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 97
Rejestracja: 27 grudnia 2015, o 14:20

20 stycznia 2016, o 19:28

Czy ktoś z was bał się faktu że możemy ruszać np. nogą, ręką? Takie zaczęło mi się to wydawać straszne, niemożliwe. Czuje się jakbym się o tym przed chwilą dowiedział że moge się ruszać (nie wiem nawet jak o opisac). Nie rozumiem dlaczego mnie to dziwi, a tym bardziej dlaczego często przeraża. Czy to też mogą być natręty, mieliście coś takiego?
Templarious
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 329
Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12

20 stycznia 2016, o 19:49

Jest to objaw DD. Zobacz sobie w wyszukiwarce, kolega Rabaha22 przez bite 2 miesiace to pisał, jak to jest ze mozemy ruszac ręką i nogą, jak to jest ze my wiemy ze to lewa reka i ruszamy lewą reka... itp.

Pytanie: Czy dużo masz stanów podczas DD, które są bardzo przejmujące ale nie wiesz jak je opisać, przekazać ? (do wszystkich pytanie)
krypi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 97
Rejestracja: 27 grudnia 2015, o 14:20

28 stycznia 2016, o 16:21

Dzięki za odp. :D . Co do pytania to mogę powiedzieć jedynie tyle że mam czasami takie stany, że czuje się tak dziwnie że sam sobie nie potrafię odpowiedzieć co czuję i bardzo się wtedy boje że już teraz to nikt mi nie pomoże bo nawet nie umiem powiedzieć co mi jest i wiadomo myślę że to początek czegoś. Miałem taki okres że mnie to męczyło, ale teraz się uspokoiło. W sumie to teraz jeszcze podczas choróbska dostałem takiego nasilenia dd że pożal się boże i bardzo mi się to uczucie nierealności zwiększyło - jak wstałem dzisiaj to czułem jakby granica między snem a rzeczywistością się zatarła już zupełnie, jakbym żył w jakiejś bajce wszystko takie magiczne było i też właśnie czułem jakbym do końca nie mógł tego opisać komuś. Czasami mam takie uczucie wewnętrznego dyskomfortu (tak to sobie opisałem), jakby ciągle coś było nie tak, i też nie wiem jak to opisać.

-- 28 stycznia 2016, o 16:21 --
Wiem że pisałem o tym milion razy, ale ciągle mi to spokoju nie daje, czy ktoś z was miał takie myśli że dziwne jest to że jak patrzymy przed siebie to nie widzimy swojej głowy i dziwiło was że jak coś do kogoś mówicie to tej twarzy nie widzicie, a jak ktoś coś do was mówi to on też swojej głowy nie widzi tylko widzi mnie itd. czasami się próbuje jakby wczuwać w tą drugą osobę żeby wypbrazić sobie jak ona mnie widzi, ale jest nienormalne. Czasami się czurj jakbym nie miał wgl głowy, jakby całe ciało było, ale głowy nie. Ja też się jakby źle z tym czuje, jakbym nie mogl zaakceptowac tego ze tak jest. Mam te chore myśli pd 2,5 mies. I co chwile wracaja. Mówie sobie ze przeciez od 17 lat tak patrze na swiat no i co niby jest dziwnego w tym nie wiem nie rozumiem ale czuje wręcz taki dysklmfort przez to? Ktoś z was miał może coś takiego? Fajnie by było jakby opisał jak to u niego wyglàdało/wyglàda, albo może jakiś link jeżeli ktoś coś takiego pisał. Wiem że to dopasowywanie objawow jest na 100% jest zle, ale nie wiem tak mnie to meczy ze juz wytrzymac nie moge.
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

29 stycznia 2016, o 14:01

Każdy w dd miał takie jazdy:)
Ja również, staraj się uznawać te rozkminki za objaw napiecia i nic wiecej i nie rozmyslać za bardzo nad tym.


cyt z art. Victora: derealizacja-depersonalizacja-pytania-i ... t3177.html


"12.
A co z myślami natrętnymi i egzystencjalnymi?

Myśli natrętne zawsze były okropne i takie będą, i jedyną szansą na ich likwidację jest ich ignorowanie i nie analizowanie.
Natrętne myśli zawsze podczas lęku przychodziły i przychodzić będą, strasząc chorych, wizjami śmierci, chorób i zwariowania.
Niech nikogo nie dziwią myśli, które są natrętne i pojawiają się automatycznie.
Choć dla osób z tym problemem straszne jest to poczucie, ze tych myśli nie kontrolują, i właśnie nie macie ich kontrolować, niech sobie buszują, nie będziecie dawać im uwagi to znikną.
To samo się tyczy myśli egzystencjalnych.


13.
No dobrze ale czemu one w ogóle są i się pojawiają?

Co do samych myśli natrętnych i katastroficznych to akurat jest proste wyjaśnienie, będąc w stanie lęku, ciągłego poczucia zagrożenia a mając nerwice i derealizację ciągle w takim stanie się znajdujemy, umysł sam tworzy myśli natrętne, a to z tego powodu, zę uruchomił reakcję walcz bądź uciekaj na skutek ciągłych stresów, jak pisałem umysł nie rozumie czemu człowiek się ciągle martwi jak nie ma realnego zagrożenia, ale uruchomienie reakcji nie powoduje, że to zagrożenie nalge się przecież pojawi, na ratunek idą wtedy te myśli.
Mózg tworzy sobie niebezpieczeństwo wysyłając człowiekowi myśli o chorobach, śmierci, wówczas nerwica staje się niby realnym zagrożeniem, bo człowiek realnie zaczyna się obawiać o swoje zdrowie.
Dlatego myśli też należy ignorować i nie martwić się nimi nawet jeśli są straszne. Umysł w poczuciu zagrożenia, zawsze będzie podawał straszne myśli.

Natomiast co do myśli egzystencjalnych, to tu jest moja teoria, mianowicie myśli egzystencjalne wiadomo jakie są, są zastanawianiem się nad życiem, śmiercią i wszystkim co dotyczy egzystencji ludzkiej.
Derealizacja i depersonalizacja jest mechanizmem obronnym, który jak pisałem miał za zadanie pojawiać się w sytuacjach wielkiego zagrożenia ale nie tylko, bo i w sytuacjach relaksu głębokiego czy w stanach innej świadomości poprzez choćby głodówkę.
I uważam, ze te myśli egzystencjalne w derealizacją i jej odcięcie śa wpisane, mają bowiem zmuszać człowieka do zastanowienia się nad swoim życiem, nad egzystencją.
I to moim zdaniem bardzo dobrze się wpisuje w sytuację wielkiego realnego zagrożenia życia, w medytację, w końcu wielcy filozofowie medytowali nie raz nie dwa, pamiętajmy, że medytować można na różne sposoby. I tak samo świetnie się wpisuje na odmienne stany świadomości, bo czyż człowiek nie wywoływał ich po to aby dumać nad ludzkością?

Ale jak to się ma to wszystko do tych myśli egzystencjalnych w derealizacji i depersonalizacji – zaburzeniu, otóż ma się to tak, że jak i w innych wypadkach jest powodowana przez lęk i z niewłaściwych powodów, dlatego te myśli powodują kolejne lęki, bowiem myśli te, przychodzące automatycznie do głowy, dają mocne uczucie, że pewnie wariujemy."
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Nelia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 275
Rejestracja: 7 października 2015, o 18:10

29 stycznia 2016, o 17:05

Myśli egzystencjalne przy nerwicowych umysłach to normalka, kwestia tego jak reagujemy na taka mysl. Wazna jest tu nasza reakcja - pojawia sie mysl - pojawiaja sie emocje zwiazane z tą mysla (smutek, lęk itp). Kluczem to poradzenia sobie z tym jest olewanie tych mysli, przygladanie sie im jak przepływaja ale nie wchodzenie z nimi dyskusję. Nauczenie sie tego zeby nie reagowac tak na mysl jest jednym z najwazniejszych krokow do odburzania wg mnie
http://www.zaburzeni.pl/konflikty-wewnetrzne-a-nerwice-przyczyny-czesc-2-t4071.html

Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

29 stycznia 2016, o 17:32

Tak masz racje ale.tak przeczytalem i ja tez z tego wychodze zalozenia super postawa tylko ja to bardziej w swoim przypadku nie olewam mysl tylko ta emocje . Ale fajnie to napisalas tego mi brakowalo zawsze jak komus mowie olewaj mysli nie chodzi o tresc a o emocje z ktora one nas torpeduja :DD
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Nelia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 275
Rejestracja: 7 października 2015, o 18:10

29 stycznia 2016, o 17:44

Ja mam milion takich mysli na dzien, ostatnio sie nasilily przez pewne stresujace sytuacje ale teraz nie pozwalam im wplynac na moje emocje i nastrój. Nadal sie tego ucze i czasem mi sie nie udaje ale kiedys bylo gorzej, pojawila sie mysl negatywna i to sie rownalo z pogorszeniem nastroju. Teraz nie pozwalam na to tak czesto, trzymam sie kurczowo tego, ze mysli nie wplyna na nasze zycie wiec nie mozna pozwolic zeby rządzily naszym nastrojem skoro nie maja tak naprawde na nic wplywu. Tak naprawde czesto to my pozwalamy im się rządzic i dajemy im wiecej sily niz maja. Mysl to tylko mysl :)
http://www.zaburzeni.pl/konflikty-wewnetrzne-a-nerwice-przyczyny-czesc-2-t4071.html

Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
doedeer
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 149
Rejestracja: 4 stycznia 2016, o 23:42

30 stycznia 2016, o 21:34

Myśli mam pełno, ale najbardziej stresują mnie te analizy, czy jestem na tyle silna psychicznie, by przeżyć życie, czy - tutaj pojawiają się natręty - w pewnym momencie nie wytrzymam presji i popełnię samobójstwo, czego zrobić w ogóle nie chcę i nie planuję, ale narzuca mi się taki schemat, jak to się słyszy czasem "Polepszyło mu się, otoczenie nic nie zauważyło, wszystko było fajnie i nagle się zabił", jak to nie raz w wiadomościach.
Zespół lęku uogólnionego i napadowego, zaburzenia obsesyjno- kompulsywne, C-PTSD, podejrzenie zaburzeń neurorozwojowych.
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

10 marca 2016, o 19:02

Hej mam pytanie do Was.
Jest ktos z Was kto poradzil sobie ze strachem przed smiercia, przeznaczeniem ? Mial ktos takie cos ? Bo mnie to przeraza... w mojej nerwicy juz sobie wyobrazam ze to sie zbliza ze jak tak cierpie z powodu nerwicy to napewno mone przeznaczenie jest niedalekie...
ODPOWIEDZ