Witajcie, to znowu ja
Pisze, ponieważ dziś bardzo wcześnie rano obudziło mnie dziwne uczucie. Było mi niedobrze, czułam jakby moje serce się potykalo do tego w ogóle nie miałam siły, jakby z mojego ciała uleciala cała energia. Jakimś cudem udało mi się jeszcze zasnąć ale sen był straszny, byłam w nim bardzo zderealizowana, nie wiedziałam co się ze mną dzieje, to było przerażające. Obudziłam się i od tego momentu czuje się fatalnie. Gdy wstaje to czuję jakbym miała zemdlec, przed oczami bardzo wyrazisty obraz, nadal mi niedobrze i nie mam kompletnie siły. Muszę jechać za sukienka na studniówkę a potem mam spotkanie z chłopakiem. Wydaje mi się, że nie dam rady nigdzie wyjść bo upadne i stracę przytomność a bardzo mi zależy na tych zakupach i na spotkaniu. Jak myślicie, co się dzieje?

Aneczko droga!!! to co się z Tobą dzieje moim zdaniem jest wynikiem lęku, przemęczenia i ogólnie tego wszystkiego co się z nami dzieje podczas nerwicy, nie sądze bys zemdlała czy by cos Ci miało się stać to po prostu kolejna twarz nerwicy. Ty natomiast powinnas na przekór temu co Ci podpowiada nerwica i lęk ogólnie iśc po ta kiece jak sobie zaplanowałas i spotkać się z chłopakiem. pewna jestem ze to uczucie to tylko lęk nie warto by zburzyło ci to cały dzień. Nie masz się czego obawiać kochana bo im bardziej Ty będziesz się bac tym mocniej lęk będzie Cie atakował i dłużej trzymał, nie umrzesz od tego ale po prostu będzie cie to bardzo męczyło i wykluczało z normalnego trybu dnia. Nie daj sobą manipulować i staraj się nie zwracać uwagioi na te zaczepki nerwicowe o ne minał ale Ty je musisz sobie wypracować i pamiętaj że ta cała nerewica to tylko iluzja nie warto się nią przejmować jak tylko to zrozumiesz to ona odpuści nie będzie trzymała się przy kimś kto jej nie słucha.

Dziękuję za wsparcie kochana Anetko :*
Ja początkowo, gdy obudziłam się pierwszy raz wiedziałam, że to nerwica i jakoś olałam te objawy ale po tym jak mi się przysniły takie cuda to już zaczęłam się trochę bać, aktualnie najbardziej trzyma mnie szybkie bicie serca, brak siły i drżenie rąk oraz nóg. Muszę jechać po tą sukienkę i chciałbym się spotkać z chłopakiem bo nie widzieliśmy się tydzień, szkoda żeby mnie to rozwaliło, staram się temu nie oddawać ale dzisiaj to trochę za daleko zaszło

Mam nadzieję, że mimo objawów udało Ci się zrealizować plany. Ja dziś miałam podobnie, do tego rano wisiałam nad toaletą bo chciało mi się wymiotować. Ostatkiem sił się ogarnęłam i pojechałam do pracy. Co prawda chodziłam jak trup i uciekłam jak najszybciej się dało, ale i tak jestem dumna, ze w ogóle wyszłam no i potem objawy zelżały. Powodzenia