Hej! To moj pierwszy post tutaj.

Od kilku lat mecza mnie przerozne objawy ktore wkoncu sklonily mnie to popatrzenia na siebie jak na osobe z nerwica.

Co jakis czas mam dziwne odczucie w glowie. Nie sa to zawroty glowy, a uczucie jakby niepewnosci chodzenia. Nie kolysze sie, nie potykam nie zataczam, a ciagle mi sie „wydaje” ze kreci mi sie w glowie. Jak leze i siedze lub sie czyms zajme to problem znika. Do tego co jakis czas mam uczucie rozpalenia na twarzy, pieczenia oczu mimo ze temperatura jest w normie. Czesto te objawy nie wystepuja w trakcie intensywnego stresu a mam wrazenie ze czesto kilka dni po jakims wydarzeniu. Sztywnieje mi kark, mam uczucie ciezkiej glowy.
Oczywiscie lekarze odwiedzani regularnie - jak u wiekszosci - ZDROWY PAN JAK RYBA. Okulista - ok laryngolog. Krew mocz super.

W jaki sposob nad tym pracowac, zdaje sobie sprawe se te symptomy najprawdopodobniej maja podloze nerwicowe ale nie wiem jak sobie z nimi poradzic, w jaki sposob je zrozumiec i troche poskromic.

Moze znajdzoe sie tutaj jakas osoba z pomocna rada, ktora przechodzi podobne rozterki

Tez tak mam. Od tego zaczęły mi sie lęki. Jak sie dużo kręciło w głowie to przychodził atak paniki. Teraz poprostu jest to męczące i tez chciałbym poznać mechanikę tego procesu kręcenia sie w głowie od stresu.

Witam. Moje. Odczucia też się kręcą wokół głowy. Ja mam uczucie braku równowagi, jakbym miała mieć zawroty. Albo czuje 1 zawrót którego nie widzę na oczy tylko odczuwam. Żyje z tym 9 rok. W 2015 miałam rezonans głowy, okulistę laryngologa, morfologia wporzadku. Badam. Co roku. Okulista co roku
Byłam u psychologa porobiłam testy i wyszło że nadaje się na terapię. Ale nie chodzę bo zraziła mnie babka. Piszę żeby Wam powiedzieć że łączę się z Wami i też nie wiem jak tego się pozbyc. Akceptacja kuleje. Leki sa przez te objawy i tak w. Kółko. Z innymi. Objawami. Jakoś. Poszło a z tym nie idzie mi.
Pozdrawiam