Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Co sądzicie?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
boniasky
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 14 lutego 2016, o 16:36

6 lipca 2016, o 00:44

Nie jestem specjalistą, ale z tego co wiem to pojawiają się tu tematy na temat hipnagogi. Poczytaj sobie na forum o tym. To typowy objaw nerwicowy. Jesteś strasznie wyczulona na wszystko i dlatego tak się wszystkim przejmujesz. To nie są halucynacje, zapewniam Cię. A ogólnie co do wzroku, to tak w zaburzeniu nerwicowym może on się pogorszyć. Jednak gdy organizm przestaje odczuwać lęk to wraca on do normy, podobnie z resztą dzieje się z innymi dolegliwościami.
kucyki46
Gość

6 lipca 2016, o 06:29

Wzrok w nerwicy to szalone jazdy. Zwroc uwagę na dietę daj witamin z grupy B; B1,B2,B12 oraz d3 słońca i A sok z marchwi, najlepiej codziennie
Bozenazinha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 5 lipca 2016, o 16:00

6 lipca 2016, o 23:59

Dzięki Wam wszystkim za zainteresowanie i odpowiedzi! Jesteście kochani!! Poczułam się o niebo lepiej po podzieleniu się z Wami moimi wątpliwościami. Wiem, że nerwica nie przejdzie mi z dnia na dzień, tym bardziej, że ją pielęgnuję od końca lipca zeszłego roku. Najważniejsze, żeby uwierzyć, że to "tylko" nerwica, wtedy będzie mi łatwiej walczyć z tym! A to na pewno jest nerwica bo po Waszych odpowiedziach poczułam się spokojniejsza!! Życzę wszystkim dużo siły, uśmiechu na każdy dzień i mam nadzieję, że pozostaniemy w kontakcie!

-- 6 lipca 2016, o 23:59 --
Witam Wszystkich ponownie! Piszę ponownie, bo chciałam się podzielić z Wami moimi wrażeniami po trzeciej wizycie u terapeutki. Otóż zadałam jej dzisiaj pytanie, dlaczego niby tak ją zaniepokoiła treść moich nerwicowych myśli, skoro ja zachowuję wobec nich pełny stosunek krytyczny i wiem, że np. osoba nie ma w oczach robaków. Na co ona mi odpowiedziała, że takie myśli nie świadczą o schozofrenii (ulga!), ale i tak są niepokojące, bo trzeba by przeanalizować, skąd się takie myśli biorą. I to akurat zastanawia mnie, czy to ma sens w ogóle zastanawiać się i analizować treść myśli bo, moim zdaniem, większość z nich nie ma żadnego znaczenia. Nawet, jeśli mam mało sympatyczne wyobrażenia np. poranionego zwierzaka czy krwawiącej twarzy przechodnia czy coś dotyczącego religii, to co mi z tego, że będę analizowała przyczynę powstania takiej myśli? Czy w nerwicy jest sens analizować treść myśli lękowych? Może właśnie nie powinno się tego robić, tylko należy je ignorować? Nie wiem co końca, co myśleć o opinii psycholog... Bardziej skłaniałabym się do tego, co Wy piszecie o ignorowaniu myśli a nie skupianiu się na nich...
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

7 lipca 2016, o 00:13

Bozenzinha w nerwicy lękowej masz myśli lękowe nie miłe nie fajne cały ten bałagan , w normalnym stanie umysłu masz myśli normalne, albo różne tam, ale już bez lęku po prostu, coś pomyślisz i dobra dalej robisz swoje np gotujesz obiada i myślisz o dziś uda mi się pyszny , a jutro pójdę do fryzjera no takie normalne życiowe myśli . W nerwicy niestety mamy te myśli lękowe Ty możesz się im przyglądać , wyśmiewać , zamieniać na pozytywne , zrób wszystko aby uspokoić swój zaburzony stan emocjonalny , ja lubię powiedzenie uspokój w sobie to zapłakane dziecko .
Nie analizuje tych myśli, tu nie ma co analizować, bo one się biorą z lęku , nadawaj wartość myślą które są coś warte a nie nerwicowym bzdurom .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Bozenazinha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 5 lipca 2016, o 16:00

7 lipca 2016, o 00:26

No właśnie też tak mi się wydaje, schanis22... Nie wiem, czy uda mi się porozumieć z terapeutką, bo ona jakoś to inaczej widzi niż ja. Wiem, że jeśli tylko zacznę analizować te myśli nerwicowe i nadawać im mniej lub bardziej ukryte znaczenie, to raczej pogorszy mi się a nie polepszy. Wróciłam dzisiaj z terapii bardziej zdołowana niż na nią poszłam. Niby jest to normalne, że w trakcie terapii może nastrój się pogorszyć bo konfrontujemy się z lękami, ale sama nie wiem... Schanis22, zapytam tylko ogólnikowo: Ty też miałas takie różne niefajne myśli i mimo wszystko sama sobie z tym radzisz? Ja poszłam na terapię bo od maja zaczęłam świrować, że może mam schozofrenię lub zaczynam tracić rozum i potrzebowałam specjalistycznej diagnozy czy potwierdzenia, że nic takiego nie ma miejsca. Na razie terapia o tyle mi pomogła, że babka potwierdziła, ze nie mam żadnej schizofrenii tylko zaburzenia lękowe... Tylko nie wiem, czy wyrobię z tym jej podejściem do analizowania myśli lękowych... Dzięki, kochana, za wsparcie!!
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

7 lipca 2016, o 00:40

Możliwe, że ona chce wiedzieć na czym stoi i dlaczego jej klientka ma takie myśli. Jeśli wie, że nakręciłaś się na schizę i wzięły się stąd, że o niej czytałaś bo Twoim konikiem jest lęk przed zwariowaniem - a on jest częsty z tego względu, że podczas lęku i ataku paniki odczuwamy odrealnienie i zamiast przyzwolić sobie na to i dać temu minąć to my jeszcze chcemy mieć nad tym kontrolę, co potem przeradza się w nawyk kontroli - to będzie wiedziała i próbowała to odkręcić. Ja będąc terapeutą chciałbym osobiście wiedzieć skąd mój nerwicowy robaczek ma takie straszaki, bo ułatwiłoby mi to ukierunkowanie terapii. :)
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

7 lipca 2016, o 00:58

Bozenazinha , miałam okropne myśli lękowe szczególnie egzystencjalne , miałam hipochondrię - z tego sie wyleczyłam szybko dzięki forum .
Ja już nie wiem czego ja nie miałam w tej nerwicy , ale wiem jak ona działa i traktuję ją odpowiednio - czyli robie to czego ona nie lubi i nie daję się lęką .
Jestem od 10 miesięcy na forum i dzięki wsparciu wielu wspaniałych ludzi , własnej pracy- dużo czytam , a nagrania to już znam na pamięć :D
wychodzę w zaburzenia , sama bym nie dała rady , po prostu moim szczęściem w nie szczęściu jest to forum :lov: ;thx
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Bozenazinha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 5 lipca 2016, o 16:00

7 lipca 2016, o 12:00

Cześć!! Budujące to jest bardzo, shaniss22, że sama sobie radzisz. Ciekawe, że ja też, jak już wspominałam, miałam wiosną bardzo fajne 3 miesiące, które niestety się zakończyły a w maju pozwoliłam sobie na powrót tej cholery bo znowu za dużo poczytałam i mocno wystraszyłam się moich myśli i lęku przed lękiem i przed myślami. Okropnie się kontrolowałam i nadal kontroluję myśli, czego skutek jest odwrotny bo im bardziej się boję, że będę miała debilne myśli, tym częściej one się pojawiają. Wierzę w to, że to forum pomoże mi przemyśleć różne sprawy i stanąć na nogi. Już sobie wydrukowałam sporo artykułów i będę też odsłuchiwać nagrania.
Zubzero1993, może faktycznie dam sobie i terapeutce szanse, chociaż na razie mam wrażenie, że ona bardziej koncentruje się na mojej przeszłości i dzieciństwie tam szukając klucza a ja chciałam czegoś konkretnego, behawioralno poznawczego na moje lęki. Wydaje mi się, że ciągnie ją bardziej w stronę nurtu psychodynamicznego i nie wiem, czy to akurat to, czego mi potrzeba. Z drugiej strony 3 spotkania to jeszcze mało. Teraz będę miała dwumiesięczną przerwę w terapii bo lecę na 2 miesiące do Polski a potem we wrześniu mam wrócić na terapię. W międzyczasie mam Was, Wasze wsparcie i wszystkie materiały na forum, które zamierzam studiować w Polsce bo też będę miała na to więcej wolnego czasu.
Dzięki serdecznie!
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

8 lipca 2016, o 14:56

subzero1993 pisze:Możliwe, że ona chce wiedzieć na czym stoi i dlaczego jej klientka ma takie myśli. Jeśli wie, że nakręciłaś się na schizę i wzięły się stąd, że o niej czytałaś bo Twoim konikiem jest lęk przed zwariowaniem - a on jest częsty z tego względu, że podczas lęku i ataku paniki odczuwamy odrealnienie i zamiast przyzwolić sobie na to i dać temu minąć to my jeszcze chcemy mieć nad tym kontrolę, co potem przeradza się w nawyk kontroli - to będzie wiedziała i próbowała to odkręcić. Ja będąc terapeutą chciałbym osobiście wiedzieć skąd mój nerwicowy robaczek ma takie straszaki, bo ułatwiłoby mi to ukierunkowanie terapii. :)
Nerwicowy robaczek, jak słodko :D :D :D
Bozenazinha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 5 lipca 2016, o 16:00

26 lipca 2016, o 11:53

Super słodko i wesoło... :hehe:

-- 26 lipca 2016, o 11:53 --
Kochani,

Nie odzywałam się kilka dni... Jestem już w Polsce, czuję się różnie, raz lepiej raz gorzej, ale jakoś soboe radzę. Gorzej jest w nocy bo ostatnio znowu nie mogę spać i zasypianie zajmuje mi do 2 godzin. Najbardziej mnie chyba jednak niepokoją objawy ze strony wzroku i hamują mnie w odburzaniu. Mam jakby spokój od niemiłych, krwawych myśli, ale chwilami wraca strach przed schizofrenią. Otóż ciągle mi się zdarza, w nocy, gdy nie mogę spać, że pod zamknietymi powiekami pojawiają mi się cienie, albo błyski albo kolorowe światła. Wczoraj, już taka wymęczona oczekiwaniem na sen i oczywiście zestresowana, leżałam z zamkniętymi oczami i przez chwilkę, kilka sekund, pojawiły mi się takie fioletowe zygzaczki pod powiekami. Gdy otworzyłam oczy, zniknęły a gdy je zamknęłam już się nie pojawily. Ciągle się boję, że to jakieś halucynacje wzrokowe... Oczywiście nadal pojawiają mi się ciemnie plamy przy otwartych oczach czy coś jakby pręcik światła jak w żarówce, a najwięcej, jak o nich myślę i ich jakby wyczekuję!! Jak podejść to tych kolorowych plam i zygzaków przy zamkniętych oczach? Tak myślę, że gdyby nie to, może ten strach przed chorobą psychiczną jakoś by się sam wyciszył...
kucyki46
Gość

26 lipca 2016, o 12:53

Jeśli masz nerwicowe kłopoty ze snem spróbuj kropli walerianowyvh 35 kropli 2h przed snem. Pozdrawiam
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

26 lipca 2016, o 13:56

ja mysle, ze podczas napiecia ciala, zrenice sie rozszerzaja i wtedy widzi sie rozne cudenka przy zamknietych oczach, i czarne plamy przy otwartych oczach. ja tak mialam. Co nie oznacza, ze mam schizofrenie.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Bozenazinha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 5 lipca 2016, o 16:00

26 lipca 2016, o 14:46

Witam i dziękuję za odpowiedzi!!
Walerianę w postaci herbaty oraz tabletek Valerin stosuje już dłuższy czas przerwami. Plus melatoninę. Przed ostatnie tygodnie udawało mi sie lepiej zasypiać, ale w Polsce, w tej samej sypialni, w ktorej rok temu zaczęły się nerwicowe przygody, mam problemy z zaśnięciem... Kładę się ok północy a zasypiam ok drugiej. 6 godzin snu nie jest źle, ale 7 lub 8 byłoby optymalnie... Halinko, a przeszły Ci te cuda od wzroku? Ja tych przy zamknietych oczach nie mam codziennie, ale i tak się ich boję bo potem wkręcam sobie, że to objaw powazniejszej choroby... Ale prawdopodobnie to jest związane z napięciem ciała bo gdy jestem spokojna to mi się to nie zdarza!
Dziękuję za odpowiedzi! Pozdrawiam,
B.
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

26 lipca 2016, o 15:13

Ale to co masz to normalna sprawa. Mi się wydaje, że miałem to od zawsze. Raz było, a raz nie. Jak się mocno trze zamknięte oczy to te plamki, wzorki jakby się zmieniają. Tak samo jak jakieś światło świeci i przenika przez powieki. Nie masz się czym przejmować. W nerwicy normalne jest to, że doszukujemy się chorób w rzeczach zupełnie ludzkich/naturalnych. Podobnie możesz mieć powidoki podobne do tych jak patrzysz się na lampkę, a potem szybko na jakąś ścianę i widzisz wtedy plamę przy otwartych oczach.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
era49
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 379
Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05

26 lipca 2016, o 15:14

Bożeno z tego co piszesz ewidentnie ciągle boisz się nerwicy.Bezsennosc to jeden z jej objawów pijąc walerianę lub inne zioła(nie mam nic przeciwko)pokazujesz nerwicy że jej nie akceptujes.Przyszedł nieproszony gość, bezzenność,a ty zamiast go olac,pojsz go herbatką i cierpisz bo byś wolała by sobie poszedł precz.
Po pierwsze pozwól sobie na myśl,iż noc moze być bezsenna.Ile nocy mżesz nie spać? W końcu zaśniesz.
Po drugie msisz sobie uświadomoć, ze to ciąg dalszy nerwicy, i brak snu nalezy tez ignorowac!
U mnie bezsennośc to był mega problem.Zblizał się wieczór, ja w nerwach, czego nie robiłam,eh szkodz gadac.
Chodziłam na długie soacery( tak się bałam nocy, że nie chcialłam wtacac do domu).Wietrzłam pokój, słuchałam,muzyki, odgłosów prxyrody,oddychałam.....cuda i wianik.Tak naprawdę nie pozwalałam sobie na żaden relaks, bo tylko myslama,,spac,spac szybko spac".Przerazała mnie myśl jaka będę niewyspana, a czego nerwcy więcej trzeba?W swojej ukochanej ksiązce przeczytałam iż bezsennośc nalezy traktowac tak samo jak lęk,natręctwa,kompulsje,myśli itp?Pewnej nocy połazyłam się ,bez pragnienia snu....i zasnęłam.Oczywiscie to jedna noc nie wyzwoliła mnie z bezsennosc, to trochę trwało.Ale przestałam się na tym skupiac, i nadawać temu znaczenia.Miejsca tez mogą przyczyniac się do goszego samopoczucia, to zauczona reacja organizmu, nie martw się tym to tez minie.Nie radzę opuszczac tego miejsca, chodzic spac gdzie indziej.To twoje zycie to ty decydujesz .
Nie jakas cholerna nerwica.Miłych snów ;luzz
A
ODPOWIEDZ