Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Dostałem od psychiatry SSRI boję się zacząć .

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

24 stycznia 2022, o 10:21

AnnaPETER pisze:
24 stycznia 2022, o 10:11
Nie jestem lekarzem, więc nie będę podważać jego opinii. Moja siostra również podąża chyba za tym schematem bo bierze leki i uważa, że czuje się świetnie, nie ma tych wszytskich hustawek emocjonalnych co ja. Mi psychiatra powiedział, że leki to jedno, natomiast psychoterapia to główna droga do odburzania- ja się tego trzymam.

Moim zdaniem im szybciej zaczniesz tym szybciej przejdziesz te wspomniane skutki ubiczne, co nie jest powiedziane, że musisz je mieć.
Tak z tym zgodzę się z tym, można korzystać z leków, tylko jest jeden szczegół bez terapii,taka osoba jak odstawi leki, nie zmieni reakcji lekowych. Nie można czytać o objawach. Ja bez leków próbuje.
AnnaPETER
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 283
Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34

24 stycznia 2022, o 10:26

Ja niestety nie dałabym rady bez lekow. Bylam naprawde w złym stanie. Jestem za granicą, więc musialam chodzic do oracy, nie chciałam się poddać a mialam już takie Stany ze chcialam się wspomoc. Aczkolwiek uwazam, że leki pomagaja ale nas nie wyleczą. Więc terapia tak jak wspomniałam to główna droga do odburzania
zxz25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 168
Rejestracja: 16 października 2021, o 14:28

24 stycznia 2022, o 10:32

Patro1995 pisze:
24 stycznia 2022, o 10:14
AnnaPETER pisze:
24 stycznia 2022, o 10:11
Nie jestem lekarzem, więc nie będę podważać jego opinii. Moja siostra również podąża chyba za tym schematem bo bierze leki i uważa, że czuje się świetnie, nie ma tych wszytskich hustawek emocjonalnych co ja. Mi psychiatra powiedział, że leki to jedno, natomiast psychoterapia to główna droga do odburzania- ja się tego trzymam.

Moim zdaniem im szybciej zaczniesz tym szybciej przejdziesz te wspomniane skutki ubiczne, co nie jest powiedziane, że musisz je mieć.
Wiadomo, jest teraz rano, mam wolne, jutro idę na pierwszą zmianę, nie wiem czy nie lepiej zacząć w weekend, bo nie wiem jak zareaguje organizm jak zacznę dzisiaj, a muszę chodzić do pracy bo to próbna umowa
Zaburzenia lękowe i nerwica to to samo. Teraz tylko fachowcy używają nazwy "zaburzenia lękowe".
Brałam SSRI przez 10 miesięcy, skutki uboczne odczuwałam jakiś tydzień i naprawdę żałuję, że nie chodziłam wtedy do pracy, żeby się czymś zająć, tylko uzalalam nad sobą przez te 7 dni.
Staram się nie negować brania leków, bo są one potrzebne by choć trochę uspokoić układ nerwowy, gdy np. ktoś przez ataki paniki nie śpi, nie chce wyjść, a sen i nie unikanie są ważne, tak było w moim przypadku.
Po 10 miesiącach postanowiłam się świadomie odburzać, już pierwszego dnia po odstawieniu leków miałam atak paniki. Ale miałam też wiedzę na ich temat, że nic mi się nie stanie i ogólnie mogą mnie pocałować w nos. Xd I od pół roku miałam tylko 2 ataki, z którymi sobie poradziłam i się ich nie obawiam. Doszły mi inne objawy, jedne odchodzą, drugie przychodzą, nie są tak intensywne i coraz bardziej mam na nie wyj... Skoro tyle osób z tego forum wyszło z nerwicy, to czemu mi ma się nie udać. :)
Podstawy na początek dla każdego nerwicowca:
Kanał na YT (Divovick 3 sezony):
https://youtube.com/channel/UCiWlDE21eDlcMr0wscWEGFA
Pomocne posty z forum:
spis-tre-autorami-t4728.html
Blog Katji:
www.czlowiekczujacy.pl
Książki:
"Pokonałem nerwicę" Grzegorz Szaffer
Blog po angielsku (z książka "Bez lęku i bez paniki"): www.anxietynomore.co.uk
Strona www Victora (są tam pomocne nagrania i wpisy): www.emocjobranie.pl
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

24 stycznia 2022, o 10:36

zxz25 pisze:
24 stycznia 2022, o 10:32
Patro1995 pisze:
24 stycznia 2022, o 10:14
AnnaPETER pisze:
24 stycznia 2022, o 10:11
Nie jestem lekarzem, więc nie będę podważać jego opinii. Moja siostra również podąża chyba za tym schematem bo bierze leki i uważa, że czuje się świetnie, nie ma tych wszytskich hustawek emocjonalnych co ja. Mi psychiatra powiedział, że leki to jedno, natomiast psychoterapia to główna droga do odburzania- ja się tego trzymam.

Moim zdaniem im szybciej zaczniesz tym szybciej przejdziesz te wspomniane skutki ubiczne, co nie jest powiedziane, że musisz je mieć.
Wiadomo, jest teraz rano, mam wolne, jutro idę na pierwszą zmianę, nie wiem czy nie lepiej zacząć w weekend, bo nie wiem jak zareaguje organizm jak zacznę dzisiaj, a muszę chodzić do pracy bo to próbna umowa
Zaburzenia lękowe i nerwica to to samo. Teraz tylko fachowcy używają nazwy "zaburzenia lękowe".
Brałam SSRI przez 10 miesięcy, skutki uboczne odczuwałam jakiś tydzień i naprawdę żałuję, że nie chodziłam wtedy do pracy, żeby się czymś zająć, tylko uzalalam nad sobą przez te 7 dni.
Staram się nie negować brania leków, bo są one potrzebne by choć trochę uspokoić układ nerwowy, gdy np. ktoś przez ataki paniki nie śpi, nie chce wyjść, a sen i nie unikanie są ważne, tak było w moim przypadku.
Po 10 miesiącach postanowiłam się świadomie odburzać, już pierwszego dnia po odstawieniu leków miałam atak paniki. Ale miałam też wiedzę na ich temat, że nic mi się nie stanie i ogólnie mogą mnie pocałować w nos. Xd I od pół roku miałam tylko 2 ataki, z którymi sobie poradziłam i się ich nie obawiam. Doszły mi inne objawy, jedne odchodzą, drugie przychodzą, nie są tak intensywne i coraz bardziej mam na nie wyj... Skoro tyle osób z tego forum wyszło z nerwicy, to czemu mi ma się nie udać. :)
Tak dokładnie dyzo osób zmieniło zachowanie do życia, uczyło się nie przejmować się itp.
Na żywym leku jest łatwiej.
madmag87
Gość

24 stycznia 2022, o 11:18

To wczoraj mówiłeś, że masz na rano dziś, i że przydałby się dzień wolnego, i masz ten dzień wolnego i nie wykorzystałeś tego? Wiadomo, że leki mają skutki uboczne, ale wszystko jest odwracalne... Czasem po prostu nie ma innego wyjścia, zwłaszcza jak chodzi o pracę... To Twoje pierwsze podejście, nie ma się czego bać, zobaczysz przynajmniej jak to jest być na lekach, poznasz inne stany świadomości, i napewno mniej Ci zaszkodzi niż picie alkoholu ;) i jakoś się pozbierasz do kupy... Chyba, że wolisz chodzić zamulony ;) zaburzenia depresyjno-lękowe znam to... Przedłużanie męki tylko to pogłębia i wtedy dopiero zmiany neuronalne w mózgu powstają, bo człowiek ma coraz gorsze zdanie o sobie, i się ciągle spina, żeby nie dać po sobie poznać... Ten śnieg optyczny też miałam, zniknął w niezbadanych okolicznościach z minuty na minutę, wprawdzie nie na lekach, bo już mój organizm odrzuca na maksa, ale jednak... Teraz dla odmiany świerszcze w uszach mi towarzyszą :D Wszystko w Twojej głowie... Ale jak masz pracę, to nie ma czasu na zajmowanie się filozofią ;) a propos... Wczoraj zainspirowałeś mnie i zaczęłam czytać Tako rzecze Zaratustra xD
Patro1995
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11

24 stycznia 2022, o 12:24

Ja się zdecydowałem iść do psychiatry, bo moja akceptacja przez tyle lat nic nie dała, lekarz mówił że ma dużo takich przypadków i mówi że leki są bardzo ważne, w sumie głównie one pomagają z tego wyjść . Ja już nie mam takich głębokich stanów jak na początku, że ciągle atak ciągle masakra w głowie, jest w miarę stabilnie ale jednak nie jestem jakiś szczęśliwy, jestem taki odcięty, zamulony, spięty, więc myślę że może mi to pomoc, ale nie zacznę na pewno teraz na tygodniu, bo nie wiem jak zareaguje a mam dosyć wymagająca pracę i dużo myślenia przy czym mam sztuczne światła w pracy a to mnie mega odrealnia. A znam też dużo przypadków co mieli z tym problem wzięli się za leki i im pomogło, szkoda że się tak do tego zabieram jak ciota xd
madmag87
Gość

24 stycznia 2022, o 12:32

Nie mów tak o sobie :D faktycznie z tym sztucznym światłem może być ciężko, bo się rozszerzają źrenice na początku, i jak spojrzysz w lustro, to będą tak pulsować :D na lekach myśli się napewno łatwiej, gdy przygnębienie mija, wtedy to dopiero będziesz jak taki chodzący komputerek, tylko się nie przegrzej :D z tym śniegiem optycznym to ja nie wiem, leki mi na to nie pomogły, zaczęło się w styczniu 2016, a skończyło we wrześniu 2021
Ostatnio zmieniony 24 stycznia 2022, o 12:36 przez madmag87, łącznie zmieniany 1 raz.
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

24 stycznia 2022, o 12:35

madmag87 pisze:
24 stycznia 2022, o 12:32
Nie mów tak o sobie :D faktycznie z tym sztucznym światłem może być ciężko, bo się rozszerzają źrenice na początku, i jak spojrzysz w lustro, to będą tak pulsować :D z tym śniegiem optycznym to ja nie wiem, leki mi na to nie pomogły, zaczęło się w styczniu 2016, a skończyło we wrześniu 2021
Maga bierzesz leki?
zxz25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 168
Rejestracja: 16 października 2021, o 14:28

24 stycznia 2022, o 12:40

Patro1995 pisze:
24 stycznia 2022, o 12:24
Ja się zdecydowałem iść do psychiatry, bo moja akceptacja przez tyle lat nic nie dała, lekarz mówił że ma dużo takich przypadków i mówi że leki są bardzo ważne, w sumie głównie one pomagają z tego wyjść . Ja już nie mam takich głębokich stanów jak na początku, że ciągle atak ciągle masakra w głowie, jest w miarę stabilnie ale jednak nie jestem jakiś szczęśliwy, jestem taki odcięty, zamulony, spięty, więc myślę że może mi to pomoc, ale nie zacznę na pewno teraz na tygodniu, bo nie wiem jak zareaguje a mam dosyć wymagająca pracę i dużo myślenia przy czym mam sztuczne światła w pracy a to mnie mega odrealnia. A znam też dużo przypadków co mieli z tym problem wzięli się za leki i im pomogło, szkoda że się tak do tego zabieram jak ciota xd
Mi się derealizacja zaczęła w trakcie brania leków po traumatycznym wydarzeniu i leki na nią nie pomogły. Do tej pory się utrzymuje, ale jest to obecnie mój najlepszy miesiąc w akceptacji i miałam 3 razy półgodzinny prześwit bez DD i świat był przepiękny. :D
Podstawy na początek dla każdego nerwicowca:
Kanał na YT (Divovick 3 sezony):
https://youtube.com/channel/UCiWlDE21eDlcMr0wscWEGFA
Pomocne posty z forum:
spis-tre-autorami-t4728.html
Blog Katji:
www.czlowiekczujacy.pl
Książki:
"Pokonałem nerwicę" Grzegorz Szaffer
Blog po angielsku (z książka "Bez lęku i bez paniki"): www.anxietynomore.co.uk
Strona www Victora (są tam pomocne nagrania i wpisy): www.emocjobranie.pl
madmag87
Gość

24 stycznia 2022, o 12:51

O to ja tak samo, po szczególnie traumatycznym wydarzeniu
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

24 stycznia 2022, o 12:52

U mnie podobnie.
madmag87
Gość

24 stycznia 2022, o 12:54

Przypadek? Nie sądzę :D
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

24 stycznia 2022, o 12:56

Chyba to wszystko ma na celu nauczyć nas czegoś? Tylko czego,skleroza.🤣🤣🤣🤣
madmag87
Gość

24 stycznia 2022, o 12:57

Że jesteśmy nadludźmi i musimy się ewakuować z tej planety haha :D

Ale zanim to nastąpi:

Grandson - until i come home :D
Ostatnio zmieniony 24 stycznia 2022, o 12:58 przez madmag87, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ