Hej
Nie wiem czy piszę w dobrym miejscu bo dopiero się zarejestrowałam na forum.
Od 2019 zaczęły się moje problemy psychiczne, zaczęło się od atakowi paniki po zaburzenia lękowe, nerwice i ostatecznie depresję stwierdzoną przez lekarza. Czasem po objawy ustępowały same ale za chwilę wszystko do mnie wracało. Przeszłam dużo psychologów i każdy mówił o konsultacji u psychiatry, ale nie mogłam się przemóc żeby pójść aż do wczoraj. Miałam wczoraj swoją pierwszą wizytę u psychiatry. Stwierdził u mnie depresję a oprócz tego nerwice i zaburzenia lękowe. Dostałam wczoraj leki Dulsevia i Trazodone. Cholernie boję się zacząć ich używać po przeczytaniu ulotki ze skutkami ubocznymi. Boję się co moze mi się dziać po tych lekach i czy nie będzie gorzej. Ale z drugiej strony wiem, że skoro zostały mi przepisane to mają mi pomóc po 2-4 tygodniach. Najbardziej boję się fazy początkowej co się będzie ze mną działo.
Życzę każdemu duzo zdrowia.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Dostałam leki, wizyta u psychiatry
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 6 sierpnia 2025, o 14:16
Hej, po pierwsze nie czytaj ulotek i neta
każdy organizm reaguje różnie na leki i różnie na różne dawki...ja sama wchodziłam na antydepresanty 3 razy i za każdym razem mój organizm reagował inaczej - zarówno fizycznie i jak i psychicznie. Wchodzenie na tego rodzaju leki nie jest łatwe to mogę potwierdzić - będą kryzysy i zjazdy czasem mocniejsze niż jakbyś nie brała leków, które miną po jakimś czasie. Podstawa to konsekwencja i przekonanie że będzie lepiej...czasem po 2 tygodniach czasem po 6 ale będzie
także na spokojnie realizuj zalecenia lekarza i zaplanuj sobie wizytę kontrolną na za 3-4 tygodnie. Powodzenia 

- Jonizator
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 32
- Rejestracja: 24 lutego 2024, o 15:41
Nie czytaj ulotek, w tych lekach jest napisane, aż za dużo. 99% tych objawów u Ciebie nie wystąpi. Po drugie nie czytaj internetu i nie radź się znawców forumowych (nawet tutaj). Współpracuj jedynie ściśle ze swoim lekarzem i stosuj się do jego zaleceń. To są leki nowej generacji, które naprawdę są bardzo skuteczne, ale powiem Ci coś czego lekarze nie mówią i z czym wiele osób ma problem, te leki działają z "opóźnionym zapłonem". Dopiero po kilku tygodniach, a nawet po 2-3 miesiącach Twoja neurochemia w mózgu się zmieni i wtedy lek wykaże swój potencjał, zaczynając działać tak jak należy.Wiki0912 pisze: ↑5 września 2025, o 09:06Hej
Nie wiem czy piszę w dobrym miejscu bo dopiero się zarejestrowałam na forum.
Od 2019 zaczęły się moje problemy psychiczne, zaczęło się od atakowi paniki po zaburzenia lękowe, nerwice i ostatecznie depresję stwierdzoną przez lekarza. Czasem po objawy ustępowały same ale za chwilę wszystko do mnie wracało. Przeszłam dużo psychologów i każdy mówił o konsultacji u psychiatry, ale nie mogłam się przemóc żeby pójść aż do wczoraj. Miałam wczoraj swoją pierwszą wizytę u psychiatry. Stwierdził u mnie depresję a oprócz tego nerwice i zaburzenia lękowe. Dostałam wczoraj leki Dulsevia i Trazodone. Cholernie boję się zacząć ich używać po przeczytaniu ulotki ze skutkami ubocznymi. Boję się co moze mi się dziać po tych lekach i czy nie będzie gorzej. Ale z drugiej strony wiem, że skoro zostały mi przepisane to mają mi pomóc po 2-4 tygodniach. Najbardziej boję się fazy początkowej co się będzie ze mną działo.
Życzę każdemu duzo zdrowia.
Pierwsza faza jest najgorsza, ponieważ mogą nasilać się wszystkie negatywne objawy depresji, nerwicy, OCD itd. To charakterystyczne i wiele osób przerywa wtedy leczenie, bo czuje się źle i to jest błąd. Należy przejść przez ten etap i potem będzie już z górki.
Życzę Ci dużo wytrwałości i pamiętaj, nie bój się stosować tych leków, nie ma w nich nic złego
