Zrzuciłem 5kg w 2 miechy,nie za szybko?
Teraz mi trochę zostało smalczyku ale w sumie gdyby go tak zamienić na mięśnie to było by git majonez
Za bardzo nie mogę "schuść" bo w sumie...na wszelki wypadek wolę mieć z czego czerpać,gdyby mi się zdrowie pogorszyło etc :p

Jakbyś chciał dobrych porad to zaloz konto na sfd.pl ja stamtąd korzystałem, i powiem Ci że złapałem dużo wiedzy na temat diet, jak i ćwiczeń.

Co dokładnie chcesz osiągnąć? Redukcja tkanki tłuszczowej/masówka wymaga ciągłej korekty diety. 5kg w dwa miechy to "książkowo", redukcja 0,5kg/tyg jest normą. Z tyciem wygląda to tak, że 0,5kg/2tyg jest bezpieczną granicą, nie zalewasz się tłuszczem. Ławeczka, sztanga, hantle i w sumie tym możesz zrobić porządny trening na każdą partię mięśniową. Nie trzeba więcej cudować i bawić się w maszyny.

A ja dorzucę od siebie, że moim zdaniem, trzeba oprócz mechanicznego ćwiczenia mięśni, popracować nad "duchem" swym, aby nie tylko te muły się wyrabiały, ale i nasza kondycja psychofizyczna również uległa poprawie. Wspominałeś coś, że ze swoją fobią społeczną nie masz co iść na siłkę, a może właśnie trzeba popracować nad tym, żeby swoimi falami się dostroić do ludzi i do otoczenia, postawić sobie jakiś cel, że za pół roku będziesz potrafił podciągnąć się na jednej ręce, a oprócz tego zapiszesz się gdzieś gdzie pozyskasz kontakt z otoczeniem. Skoro już jesteśmy w tym temacie, proponuję, żeby nawzajem się motywować i ćwiczyć, chwalić się co udało się osiągnąć. Jeśli chodzi o informacje, jest ich w necie pełno, ale motywacji trzeba poszukać samemu. Co do książki, jeśli chcesz ćwiczyć ze mną, możemy przeczytać tę samą. Mam już "Skazany na trening" i mogę powiedzieć Ci, że jest dobra. Co powiesz na współgranie Bawimordka? Ja ogólnie teraz zaczynam się rozgrzewać. Codziennie biegam kilka km. oprócz tego jeżdżę na rowerze. W domu wstęp do kalisteniki: pompki, drążek... Ważę 93kg, 1,83m chcę zrzucić 5kg i nabrać mięśni. Co do diety mam znajomego o wyglądzie olimpijczyka, same zdrowe rzeczy stosuje i zna się na rozpisce diety i ćwiczeń. Z takimi rzeczami nie będzie problemu.

Jest jeden (lae pwenie nie jedyny) skuteczny sposób - kalenistyka.

Polecam pozycję Bear`a http://lubimyczytac.pl/ksiazka/234512/trenuj-dla-siebie

ja ostatnio podchodzę do ćwiczeń 180* inaczej niż kiedyś, bez większego spinania ćwiczę dla ćwiczenia efekty odstawiam dalekoooo, mam już pierwszy EFEKT
brak zbędnej presji ;-]