było dobrze

Wojciech · 21 marca 2012, o 11:44

paprys mialem wszystkie te mysli kltore napisales i wiele wiecej takich. zreszta juz o tym gdzies tutaj niedawno rozmawialismy

mysli mijaja nie analizuj ich jak przychodza. hmmm nie wczuwaj sie w nie. jakby to byly mysli zupelnie bez znaczenia bo takie w rzeczywistosci sa.

szymon117 · 21 marca 2012, o 18:55

W tym momencie robie coś czego już żałuje. Jade do wrocławia. Właśnie siedzę w autobusie i pisze tego posta z telefonu, cały się poce mam kołatanie serca a dd przerasta moje siły mam jeszcz wiele innych objawów ale nie mam sił żeby je wypisać. Najgorsze że nie ma odwrotu co najwyżej będę musiał godzine czekać na następny autobus. Chyba umrę, zemdleje, strace kontrole. Kurde boje się strasznie ale to dopiero początek. Nie daje rady POMOCY

Wojciech · 21 marca 2012, o 19:26

ani nie umrzesz ani nie zemdlejesz ani nie stracisz kontroli. tak naprawde oprocz tych wszystkich objawow to nie stanie ci sie zupelnie NICNIC NIC NIC NIC NIC NIC NIC. Wrocisz caly i zdrowy do domu tylko teraz nie nakrecaj sie !!! To wszystko to tylko objawy nerwicy i leku. Nie probuj na sile tego powstrzymywac ale tez nie panikuj bardziej. sam zobaczysz ze to nawet ci minie i jak zwykle przezyjesz i nic ci sie nie stanie. wiem po sobie........

cocco · 21 marca 2012, o 19:26

będzie dobrze! nic Ci się nie stanie, nie stracisz kontroli. Wrócisz i będzie wszystko dobrze. Odpędzaj myśli, jak tylko możesz; WALCZ!

szymon117 · 21 marca 2012, o 20:06

Udało się. Siedzę sobie teraz na przystanku z małym lenkiem całkiem wyluzowany. Za pięć minut mam autobus ale dobrze już się czuje. I żyje, dałem radę

Wojciech · 21 marca 2012, o 20:14

zyjesz i bedziesz zyl

nerwica nie zabija ani nie traci sie swiadomosci i Ty sam teraz jestes tego dowodem

kazdy z nas przy ataku moze to przetrzymac i nic sie nic stanie, trzeba tylko przetrzymac najgorsze i te najgorsze mysli jakie wtedy przychodza do glowy

ddd · 21 marca 2012, o 20:38

szymek to witaj w klubie. dzis kurwamac wyszedlem se na boisko i nagle dostalem takiej derealizacji i takiego leku ze nie wiedzialem w ktora strone mam isc do domu. doszly zawroty w glowie ze kumple patrzyli na mnie jak na debila a ja nie wiedzialem co robic nie chcialem zeby widzieli ze cos nie tak. piernalem im ze musze wracac i poszedlem w stronne domu ale to byl koszmar! nogi sie mi uginaly swiat dla mnie byl tak nierealny ze balem sie patrzyc przed siebie..... czulem sie jakbym nieistnial i znikal calkiem a moje ja sie rozplywalo. jak dotarlem na klatke to sie rozplakalem wpadlem do domu i jeszcze godzine nie moglem dojsc do siebie. dopiero zazylem cloranxen i po pol godzinie troche zluzowalo tylko dopadl mnie straszny bol glowy i czulem sie wykonczony tak ze zasnalem i spalem do teraz od 15. ale teraz chociaz troche mi lepiej.

21 marca 2012, o 23:23

niezłe jazdy masz z tą nerwicą ;o

szymon117 · 22 marca 2012, o 22:44

Chyba mam ten gorszy okres. Czuje że się pogarsza a co najgorsze wydaje mi się że niedługo znowu nie wyjde z domu. Coraz większe lenki, a dd to już wogule. Wszystko wraca do normalnego stanu a było tak dobrze. Pomocy co mam robić

23 marca 2012, o 14:24

Pamiętaj czas leczy rany

szymon117 · 24 marca 2012, o 13:04

Znowu podejmuje walke. Za chwile idę na boisko grać w piłke, bardzo się tym stresuje. Zawsze jak podejmuje wysiłek fizyczny to wszystko się nasila. Mam nadzieje że nie wruce biegiem, całkiem odrealniony, z płaczem do domu.

Aneta · 24 marca 2012, o 18:35

z nerwica lekiem i tym wszystkim to jest tak ze najlepiej to za bardzo nie myslec na zapas...chcesz wyjsc po prostu idz i nie mysl czy bedzisz biegl z powortem czy bedziesz plakal, czy mial atak. bo taki emyslenie powoduje to ze sie boisz i potem masz atak, strach. jak nie myslisz o tym to jest o wiele lepiej. nerwica i wszystkie te zaburzenia to jest chyba takie jedno wielkie natrectwo myslowe...

szymon117 · 24 marca 2012, o 22:14

Ale dostałem dzisiaj ataku. Siedziałem sobie na dworze i nagle zaczeło się to dziać. Najpierw było takie dziwne towarzyszące przy każdym ataku uczucie, potem miałem takie odrealnienie że nie wiedziałem co się dzieje, uczucie jak by dusza wyhodziła z ciała. Koldzy do mnie coś muwili a ja nie mogłem się skupić na rozmowie z nimi. Najgorsze jest to że nie umiem nawet tego opisać co czuje i to mnie wprawia w lęk. Wruciłem szybko do domu i troche przeszło. Powiedcie ze szczegułami jak wy odczuwacie dd. Prosze to mi bardzo pomoże.

25 marca 2012, o 16:26

Ma ktoś oprócz mnie takie dogłębne analizowanie wszystkiego dookoła, szczególnie wypowiedzianych słów przez innych i czytaniem tekstów, czy ja aby to rozumiem, i wręcz nie rozumienie najprostszych rzeczy?
Nie wiem czy to co napisałem wyżej jest dla was zrozumiałe, ponieważ działam jak automat.

Wojciech · 25 marca 2012, o 16:32

teraz juz nie mam ale analizowanie mialem ustawicznie i wszystkiego dookola. Po pierwsze to czesto kazalem komus powtarzac to co powiedzial zeby sie upewnic czy to usluszalem i czy to calkiem rozumiem. Jak cos czytalem to czesto po kilka albo nawet kilkanascie razy bo czulem ze nie rozumiem albo nie lape tego odpowiednio. To z powodu braku koncentracji czasem cos slyszalem albo czytalem i mi to od razu wypadalo z glowy. A z drugiej strony to obawialem sie czy na pewno dobrze rozumiem bo balem sie ze swiruje. Ale to wszystko tak naprawde klamstwo naszych glow bo tak naprawde to wszystko rozumiemy normalnie choc pamiec i koncentracja jest naprawde do dupy. Mialem akcje ze np ide umyc rece i biore mydlo i nagle mysli zaraz po co ja to biore czy ja wiem jak sie myje rece? i takich typu sytuacji i mysle to mialem pelno. Albo wiaze buta i nagle mysl czy ja bede to umial w ogole zrobic....