witam
Jakis czas temu , podczas mocnego ataku paniki.. pojechalem do szpitala ogolnego , gdzie poprosilem o konsultacje psychiatryczna... przyszla pani. psychiatra, zreszta wspaniala... poswiecila mi 40 min ..postaram sie wam w skrocie przedstawic jak wyjasnila mi schemat kola...
Pani ta podeszla do mnie jak do dziecka../mam 28lat/ wyjela kartke i zapytala czego sie boje... a ja ze ciemnosci byla ,moze polnoc... pani narysowala kwiatek w doniczce i powiedzial ten kwiatek to Twoj lęk... co jest dalej jak juz sie boisz ciemnosci... pyta pani.. mowie poce sie , rece sie poca... pani rysuje obok doniczke i 2 kwiatki... pyta ponownie co dalej,,... zaczynam szybciej oddychac.. pani rysuje obok doniczke i 3 kwiatki... i co dalej .. zaczynam sie bac ze sie udusze wali serce... to juz doniczka z 4 kwiatkami... co jeszcze boje sie ze nie da mi sie pomoc i umre.. pani rysuje doniczke i 5 kwiatkow... i dodaje... w tym momencie zjawia pan sie tu.. czyli w szpitalu... schemat w teori jest prosty tworzymy lub tworzy sie lęk z niego powstaje 2 i 3 maly łek tworzac juz bardziej realny wiekszy... z kolejnych 2,3 wiekszych powstaje ogromny LęK i wtedy albo karetka,albo szpital ew cos doraznie... co trzeba zrobic zeby te kwiaty nie rosly pyta pani rysujac jednego w doniczce... zastanawiam sie , przestac dbac o nie, podlewac... i o to chodzi mowi pani... kiedy zjawia sie lęk musimy go nie pielegnowac... pozwolic mu odejsc,nie rozwijac go.. ja juz coraz lepiej nad tym panuje.. a potrafilem byc dziennie w szpitalu, nadal chwilami sie boje ze sie udusze... mam na to jeden sposob, wychodze do znajomych dzwonie do kogos, staram sie czyms zajac.. sprzatanie dobrze robi:) a jak u was?? jak sobie radzicie?? rozwijacie sie??
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Błędne koło nerwicowe
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 12 czerwca 2010, o 20:46
Ja się nie rozwijam w ogóle odkąd dostałem tej całej nerwicy która głównie atakuje serce i mój oddech.
Jak na razie ląduje w szpitalu i nie za bardzo mi wychodzi takie oswajanie leku i nie pielęgnowanie go.
Ale dużo tu racji w tych rysunkach pani doktor.
Tylko czy takie rozwiązanie nie są tylko doraxne? A co w długoterminowym planie? czy to skutkuje czy zawsze juz bveda ataki a my bedziemy je oswajac?
Jak na razie ląduje w szpitalu i nie za bardzo mi wychodzi takie oswajanie leku i nie pielęgnowanie go.
Ale dużo tu racji w tych rysunkach pani doktor.
Tylko czy takie rozwiązanie nie są tylko doraxne? A co w długoterminowym planie? czy to skutkuje czy zawsze juz bveda ataki a my bedziemy je oswajac?
-
- Gość
Lucas pisze:Ja się nie rozwijam w ogóle odkąd dostałem tej całej nerwicy która głównie atakuje serce i mój oddech.
Jak na razie ląduje w szpitalu i nie za bardzo mi wychodzi takie oswajanie leku i nie pielęgnowanie go.
Ale dużo tu racji w tych rysunkach pani doktor.
Tylko czy takie rozwiązanie nie są tylko doraxne? A co w długoterminowym planie? czy to skutkuje czy zawsze juz bveda ataki a my bedziemy je oswajac?
Witaj Lucas... to niestety nerwica lékowa... kiedy nauczymy sie ujazmiac ja z jednej strony...atakuje z drugiej... jakie léki Ciebie dopadaja , bierzesz cos?? dlaczego jezdzisz do szpitala?? zachecam do napisania cos o sobie . pozdrawiam
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 16 czerwca 2010, o 16:17
Lucas ja mysle że na poczatku takie doraźne oswajanie leków w końcu przełoży się na długotermonowe. Bo ataki powstają bo sie boimy ich i ich skutków. Kiedy 1,2,3,4,5,6,7,8,9....25 raz uda ci się wyciszyc atak. To potem ich siła juz nie powinna byc tak duza. A moze i nawet w ogole ich nie bedzie.
Tyle tylko ze takie cos trzeba cwiczyc bo inaczej nigdy ataki same ot tak nie miną na dobre.
Tyle tylko ze takie cos trzeba cwiczyc bo inaczej nigdy ataki same ot tak nie miną na dobre.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 209
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 01:18
Dokładnie tak. I też samemu ćwiczyć sposoby radzenia sobie z lekiem a atakami paniki nie jest prosto. Dlatego myślę że dobrze wybrać się na terapię, dajmy przykład poznawczo-behawioralną na której sporo się w tych kwestach omawia i działa. W sumie ta terapia to ma głównie na celu.
Bo takie samo czytanie o tym, o kwiatkach w doniczkach, o złych skutkach katastroficznych myśli i rożnych takich może pomóc. Ale tez z chwilą ataku trudno tylko takim nastawienie się wówczas zmobilizować.
I mówię to zupełnie z własnego doświadczenia i wielu niemiłych prób podczas ataków lęku.
Bo takie samo czytanie o tym, o kwiatkach w doniczkach, o złych skutkach katastroficznych myśli i rożnych takich może pomóc. Ale tez z chwilą ataku trudno tylko takim nastawienie się wówczas zmobilizować.
I mówię to zupełnie z własnego doświadczenia i wielu niemiłych prób podczas ataków lęku.