Dlaczego nerwica powróciła.

Elwi · 17 marca 2018, o 22:13

Wiesz co, moj terapeuta zawsze powtarzał żeby nie uciekać od ataku paniki. Raczej powiedzieć sobie "ok teraz mam atak paniki, to normalne, zaraz minie, nie muszę nic z tym robić". Poradził mi też żeby mimo ataku robić to co chce, żeby nie dac nerwicy ograniczać swojego życia. Dodam ci tylko, że ja też mimo terapii trochę się jeszcze borykam z objawami, ale dziś sobie np pocwiczylam z Qczajem i zaczęłam normalnie oddychać i mam tak aż do tej pory. Jesteś teraz w dużym stresie więc wysiłek fizyczny pomoże ci rozładować to. Jak poczujesz sie gotowa na sport to zobaczysz że to pomaga. Mówię o gotowości, bo ja dopiero po 3 latach zaczynam się motywować

marzenkuś · 17 marca 2018, o 22:14

eiviss1204 pisze: ↑
16 marca 2018, o 10:04
Wrocilo bo nie zrozumialas i nie do konca zaakceptowalas istote samej nerwicy. Z zaburzeniem lękowym to jest tak, ze czasami pp roku wystapi objaw i nagle okazuje sie ze nerwica wraca. To bardzo podstepna franca, ktora zmienia swoj profil.
Musisz zaakceptować fakt ze masz takie a niw inne objawy- mialas badania wyszlo wszystko ok i koniec tematu. Ja wiem ze podchodzisz do tego w ten sposob "Ok ale wtedy bylo zagrożenie zycia skad mam wiedziec ze teraz go nie ma"
Enzymy trzustkowe ja tez mialam podwyzszone w momencie dosc duzych lekow to samo mialam z okresem bo meczyl mnie dwa mies kimo brania antykoncepcji. Tak wlasnie wplywa nerwica na organizm niestety.
Jesli przerobisz temat od deski do deski wtedy to wszystko sie skończy raz na dobre

Wiem wkręciłam się na nowo, teraz to już mnie nawet trzustka boli, tylko nie wiem czy sobie wkręcam ból czy faktycznie boli bo jest chora. Obstawiam że sobie wkręcam, lecz żeby się upewnić i dłużej tym nie dręczyć, odwiedzę lekarza i po badaniach zacznę od początku walkę z nerwicą, mam nadzieję iż tym razem, zrozumie wszystko dokładnie i zaakceptuję to co się dzieje.

eiviss1204 · 17 marca 2018, o 22:33

marzenkuś pisze: ↑
17 marca 2018, o 22:14

eiviss1204 pisze: ↑
16 marca 2018, o 10:04
Wrocilo bo nie zrozumialas i nie do konca zaakceptowalas istote samej nerwicy. Z zaburzeniem lękowym to jest tak, ze czasami pp roku wystapi objaw i nagle okazuje sie ze nerwica wraca. To bardzo podstepna franca, ktora zmienia swoj profil.
Musisz zaakceptować fakt ze masz takie a niw inne objawy- mialas badania wyszlo wszystko ok i koniec tematu. Ja wiem ze podchodzisz do tego w ten sposob "Ok ale wtedy bylo zagrożenie zycia skad mam wiedziec ze teraz go nie ma"
Enzymy trzustkowe ja tez mialam podwyzszone w momencie dosc duzych lekow to samo mialam z okresem bo meczyl mnie dwa mies kimo brania antykoncepcji. Tak wlasnie wplywa nerwica na organizm niestety.
Jesli przerobisz temat od deski do deski wtedy to wszystko sie skończy raz na dobre
Wiem wkręciłam się na nowo, teraz to już mnie nawet trzustka boli, tylko nie wiem czy sobie wkręcam ból czy faktycznie boli bo jest chora. Obstawiam że sobie wkręcam, lecz żeby się upewnić i dłużej tym nie dręczyć, odwiedzę lekarza i po badaniach zacznę od początku walkę z nerwicą, mam nadzieję iż tym razem, zrozumie wszystko dokładnie i zaakceptuję to co się dzieje.

Podam Ci ciekawy przyklad z autopsji.
Ja wkrcalam sobie przed cala nerwica wrzody żołądka. Moze nie tak z lękiem ale bylam pewna, ze mam. Wymiotowalam po jednym smakowym piwie, zgaga, cofanie tresci zoladka, bole brzucha. Jak poszlam na badania odpowiedziałam to lekarce - ona tez byla przekonana, że to wrzody...zrobilam badania. Okazalo się , że żołądek mam zdrowy na maksa nawet nie man bakterii. I uwaga nagle wszystko przeszlo. Tak wlasnie działa sama hipochondria na czlowieka. Zawsze boli bardziej. Np pomysl teraz ze masz kszulke na swoim ciele, zacznij o tym myśleć- po chwili okaże się ze ja czujesz a nie zwracalas na nia uwagi, cos zacznie Cie uwierac możliwe ze draznic. Widzisz te roznice? To samo jest z dolegliwosciami. Ludzi boli brzuch, czasami im potyka serce to jest ludzkie nie jesteśmy odlani z wosku. Z tym, że ty w przeciwieństwie do ludzi bez zaburzen, zrobisz z muchy slonia to na pewno od razu rak. I ty tym zyjesz. No więc trzeba sie za to zabrac

szkoda na to zycia po prostu

marianna · 18 marca 2018, o 10:30

marzenkuś pisze: ↑
17 marca 2018, o 21:59
Do psychologa chodziłam, lecz każda wizyta wyglądała tak samo i nic nie wnosiła. Dopiero jak odkryłam zaburzonych, dowiedziałam się co to nerwica i że w ogóle mogę mieć takie objawy. Na terapii słyszałam tylko że jak przychodzi atak to szybko się czymś zająć i o tym nie myśleć, niestety to nic nie dawało im bardziej przed tym uciekałam, tym gorsze były ataki, lęk, panika. Nie wiedziałam iż stres, czy napięcie może podnosić enzymy trzustkowe.....uff trochę ulżyło że to może faktycznie nerwica.

Miałam na myśli raczej terapię pod kątem źródła lęku a nie tylko samego lęku:)
Ataki paniki, lęki to tylko skutek napięcia, obaw.

enzymy watrobowe to chyba kazdy ma czasem w zyciu podnisione, stres - napięcie mięśniowe,
leki, jedzenie, picie... wszystko może zmienić wyniki.
Na wątrobe polecam ostropest plamisty (w aptece, mielony, 1-2 łyżeczki dziennie popić wodą)

marzenkuś · 18 marca 2018, o 20:08

No właśnie badania na wątrobę ok. Ja mam podniesione wszystkie enzymy trzustkowe i dlatego bardzo się boję. Jestem w trakcie szukania dobrego psychologa, może akurat dobrze trafię.

marzenkuś · 18 marca 2018, o 20:13

eiviss1204 pisze: ↑
17 marca 2018, o 22:33

marzenkuś pisze: ↑
17 marca 2018, o 22:14

eiviss1204 pisze: ↑
16 marca 2018, o 10:04
Wrocilo bo nie zrozumialas i nie do konca zaakceptowalas istote samej nerwicy. Z zaburzeniem lękowym to jest tak, ze czasami pp roku wystapi objaw i nagle okazuje sie ze nerwica wraca. To bardzo podstepna franca, ktora zmienia swoj profil.
Musisz zaakceptować fakt ze masz takie a niw inne objawy- mialas badania wyszlo wszystko ok i koniec tematu. Ja wiem ze podchodzisz do tego w ten sposob "Ok ale wtedy bylo zagrożenie zycia skad mam wiedziec ze teraz go nie ma"
Enzymy trzustkowe ja tez mialam podwyzszone w momencie dosc duzych lekow to samo mialam z okresem bo meczyl mnie dwa mies kimo brania antykoncepcji. Tak wlasnie wplywa nerwica na organizm niestety.
Jesli przerobisz temat od deski do deski wtedy to wszystko sie skończy raz na dobre
Wiem wkręciłam się na nowo, teraz to już mnie nawet trzustka boli, tylko nie wiem czy sobie wkręcam ból czy faktycznie boli bo jest chora. Obstawiam że sobie wkręcam, lecz żeby się upewnić i dłużej tym nie dręczyć, odwiedzę lekarza i po badaniach zacznę od początku walkę z nerwicą, mam nadzieję iż tym razem, zrozumie wszystko dokładnie i zaakceptuję to co się dzieje.
Podam Ci ciekawy przyklad z autopsji.
Ja wkrcalam sobie przed cala nerwica wrzody żołądka. Moze nie tak z lękiem ale bylam pewna, ze mam. Wymiotowalam po jednym smakowym piwie, zgaga, cofanie tresci zoladka, bole brzucha. Jak poszlam na badania odpowiedziałam to lekarce - ona tez byla przekonana, że to wrzody...zrobilam badania. Okazalo się , że żołądek mam zdrowy na maksa nawet nie man bakterii. I uwaga nagle wszystko przeszlo. Tak wlasnie działa sama hipochondria na czlowieka. Zawsze boli bardziej. Np pomysl teraz ze masz kszulke na swoim ciele, zacznij o tym myśleć- po chwili okaże się ze ja czujesz a nie zwracalas na nia uwagi, cos zacznie Cie uwierac możliwe ze draznic. Widzisz te roznice? To samo jest z dolegliwosciami. Ludzi boli brzuch, czasami im potyka serce to jest ludzkie nie jesteśmy odlani z wosku. Z tym, że ty w przeciwieństwie do ludzi bez zaburzen, zrobisz z muchy slonia to na pewno od razu rak. I ty tym zyjesz. No więc trzeba sie za to zabrac szkoda na to zycia po prostu

No właśnie za miesiąc mam badanie żołądka, bo strasznie boli, mam nadzieję że wynik badania będzie taki jak u Ciebie ☺ Straszne ze człowiek może się tak nakręcić i mimo że jest zdrowy to naprawdę czuje ból.