Staram się o skierowanie na EEG, tylko mam jedno pytanie z nim związane - zakładając, że wyjdą w badaniu jakieś zmiany.
Czy mam się tym martwić, czy nie - największy lęk, jaki mam w tym stanie, to jest czy nie zaszły w falach mózgowych, czy ogólnie w psychice jakieś trwałe i nieodwracalne zmiany.
Psychoterapeuta mówił, że nie - ale też nie dal mi 100 % gwarancji na to, że z tego wyjdę. Mówił, że da się - i wielu ludziom się udało.

Ale boje się, że terapia będzie mieć na celu nauczenie się życia w tym stanie - dlatego pytanie do tych, którym udało się z tego wyjść - czy Wasze postrzeganie otoczenia, odczuwanie emocji i ogólnie Wasza świadomość powróciła do wcześniejszego stanu ? Terapeuta mówił, że za wszelką cenę mam zajmować się wszystkim tym, co robiłem wcześniej - innymi słowy starać się być, myśleć i zachowywać tak jak wcześniej.

Czy nie jest to trwałe zaburzenie w psychice ?

Czy mówiąc o "wyjściu" z tego stanu - mam myśleć jako o powróceniu do tego co było wcześniej, do tej starej świadomości.

Wiadomo, że myślenie trochę się zmieni po terapii, w sensie - inne będzie podejście do niektórych spraw i ogólnie do życia.
Ale czy będę mieć taką samą świadomość jak przed wejściem w ten stan, czy będę tak samo odczuwał emocje, czy ta świadomość (która teraz, mam wrażenie, że jest zmniejszona) wróci do dawnego stanu.

Jeśli miałbym 100 % gwarancji i pewność, że wyjście z tego stanu = powrót świadomości do wcześniejszego stanu - to już byłbym spokojny, po prostu wyluzowałbym i zajął się innymi sprawami.

Jakie trwałe zaburzenie? Derealizacja to po prostu obsesja na punkcie tego jak postrzegamy świat. To jedno z najłatwiejszych do wyleczenia zaburzeń, zmienisz schematy myślowe i jesteś zdrowy. EEG najprawdopodobniej nic nie wykryje.
Nauczenie się z tym żyć = akceptacja = wyleczenie.
Jak się wyleczysz to będzie identycznie jak wcześniej.

Mało brakowało a bym się uśmiał - z tego jakie abstrakcje i kretyństwa przychodzą mi do głowy.
Heh. A mimo wszystko i tak jest lęk, a dzisiaj był świetny - strach przed tym, że ma to związek z jakąś przemianą duchową i tym co mówią przekazy Majów.

A wczoraj - stał czerwony tir na stacji, wyszedłem z niej a tira nie ma - wpadłem w panikę, że to był omam.

Mi akurat badanie EEG wyszło źle.

Nie ma co się tym sugerować, nie mam objawów padaczki. Neurologowie podkreślają, że 30 % zdrowych ludzi ma złe EEG i nie zdaje sobie z tego sprawy.
Czekam jeszcze cierpliwie na tomografię mózgu, ale nie liczę, że coś wykaże. To jest chyba problem zakorzeniony głęboko w psychice i raczej jakieś psychologiczne metody się sprawdzą.

-- 7 września 2014, o 13:48 --
Mam niedługo badanie TK głowy z kontrastem, robię właśnie przez dd, skierował mnie neurolog. Jest jakaś realna szansa, że to badanie wykaże coś nieprawidłowego? W ogóle to boję się trochę, bo będą mnie promieniować -
"Badanie TK napromieniowuje pacjenta nawet do 400 razy większą dawką promieniowania niż typowa sesja diagnostyczna zwykłym aparatem rentgenowskim"

Nie wiem czy dobry dzial, ale zapytam. Mam skierowanie na eeg glowy. Co przy tego typu badaniu moze wyjsc?
nerwice, depresje, psychozy? Ktos ma jakirs rozeznanie w tym temacie?

Eeg glowy moze wyjsc nawet zle przy zaburzeniach lekowych. to badanie to jest jak mi to lekarz powiedzial taki dodatek jesli chodzi o stany psychiczne, ale bardzo dobrze wykrywa sie nim glownie padaczke.

bo mowilem psychologowi i psychaitrze ze mam migrene skojarozną i ze mialem po świnkowe zapalenie opon mozgowych, to stwierdzili ze mozna sprawdzic eeg. I sie zastanawialem wlasnie co moze ono wykazac.

ale da sie wykazac czy ten zly wynik wynika ze stanow lekowcyh czy z innych chorob?

po prostu idz i zrob
nie masz psychozy ani schizofrenii to ci to nie wykarze
to badanie na sprawnosc dzialania fal mozgowych, osoba co robi to badanie bedzie potrafila rozpoznac jak bedzie cos nie tak.

wlasnie glownie mi chodzi o to czy to badanie, moze zadzialac jako takie pewnik ktorego sie nei da podwazyc jakby w srode dostane skierowanie na eeg. Tylko musze jechac do innej miejscowosci na to badanie, zoabcyzmy jak bedzie z terminami
a fajnie sie podowiadywac co i jak.

Kanik, każde badanie można mając nerwicę podważyć i jest na to milion dowodów na forum. Jesli nie zaufasz diagnozom, to nikt za Ciebie nie zaufa.

Tez miałam robione eeg głowy. Zaburzenie przy tym badaniu moze wyjsć nawet jak jesteś zdenerwowany.. Także idź i sprawdź tylko sie nie denerwuj bo złe wyjdzie. U mnie wyszły lekkie zaburzenia, ale neurolog powiedział ze to ze stresu lub niewyspania, bo byłam nie wyspana i zestresowana

Mnie wyszlo to badanie dobrze a wlasnie jedynie bylem zdenerwowany co jasno mowi z czym jest problem
A tak to Ciasteczko ma racje, w lęku kazde badanie da sie podwazyc.
A zreszta jest temat o tym akceptacja-zaburzenia-oraz-wiara-ze-to- ... t3619.html

Ja dostałam skierowanie na eeg, bo psychiatra chciała sprawdzić, czy leki antydepresyjne działają w odpowiedni sposób. Co prawda była to wiekowa kobieta, więc nie wiem, czy to jest powszechnie akceptowana praktyka, ale właśnie tak uargumentowała swoją decyzję
Więc bez spiny, to nie jest nic strasznego

ja wlasnie chce zeby zadzialalo to na mnie jak uspokajacz ze nie ma schizy :p

No to rób, tylko potem nie podważaj wyniku.