Dzięki za słowa wsparcia... Już czuję się lepiej!tapurka pisze: ↑12 listopada 2018, o 12:09Tak, to derealizacja. To nie żadna choroba i nie wariujesz. Objawy jakie może dawać dd nie śniły się nawet filozofom. Powodzenia w odburzaniu i trzymam kciuki
Derealizacja, depersonalizacja, pytania i odpowiedzi- czytaj
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 49
- Rejestracja: 1 września 2018, o 22:30
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 217
- Rejestracja: 15 kwietnia 2018, o 14:00
Też od dłuższego czasu w sobie taką paraliżującą pustkę, nawet dzisiaj jak byłem na spacerze to w zasadzie rozpływam się w powietrzu. Taki już nasz los zdepersonalizowanych, ale skoro tylu to minęło to miejmy nadzieję, że i nam minie
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 574
- Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51
Pewnie że minie od Ciebie zależy kiedy, trudno przestawić się na akceptację i nie zwracanie na dd uwagi, ale jak się uda to potem już z górki.
you infected my blood
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 164
- Rejestracja: 5 listopada 2018, o 14:50
Witam, czy mieliście tak w depersonalizacji ze dosłownie mam takie odczucia jakby mózg mi zanikał na mini sekundę i tak co jakiś czas , a ja wraz z nim . Jakbym przez moment nie wiedział gdzie jestem , ale nigdy nie straciłem świadomości . Dosłownie nie czuł że ja chodzę , myśl od razu czy ja to szedłem czy nie ? Całkowita odcinka od siebie całego , ja to nazywam zanikiem mózgu. Mieliście coś takiego ? Proszę o odpowiedz ?
Straszny mnie dopada wtedy atak panik i mysl ze zaraz zwariuje .
Straszny mnie dopada wtedy atak panik i mysl ze zaraz zwariuje .
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1856
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Ja to bym wolała chyba teraz nic nie czuć niż czuć ten ból w sercu jaki czuje i który jest nieznośny. Chwilę ulgi dają jedynie stany zawieszenia.Mario788 pisze: ↑20 grudnia 2018, o 12:19Witam, czy mieliście tak w depersonalizacji ze dosłownie mam takie odczucia jakby mózg mi zanikał na mini sekundę i tak co jakiś czas , a ja wraz z nim . Jakbym przez moment nie wiedział gdzie jestem , ale nigdy nie straciłem świadomości . Dosłownie nie czuł że ja chodzę , myśl od razu czy ja to szedłem czy nie ? Całkowita odcinka od siebie całego , ja to nazywam zanikiem mózgu. Mieliście coś takiego ? Proszę o odpowiedz ?
Straszny mnie dopada wtedy atak panik i mysl ze zaraz zwariuje .
Ty masz pewnie typowy objaw depersonalizacji jeśli odcina Cię od siebie samego.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 164
- Rejestracja: 5 listopada 2018, o 14:50
Ola uwierz mi że nie chciała byś się tak czuć , tragedia nie czujesz siebie odcinka ostra, zanik nawet nie umiem tego opisać na szczęście trwa to z 30 min a potem jest trochę lepiej. Ja z sercem miałem mnóstwo objawów i mam ale już mniej . Kołatania ,ściski , bóle przerabiałem ten temat . Dasz rade
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1856
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Ja nerwicowo w miarę ok, bardziej życiowo mi się posypało. Dobrze w takim razie, że u Ciebie to trwa 30 minut, jest szansa, że wkrótce w ogóle zniknie.Mario788 pisze: ↑20 grudnia 2018, o 14:41Ola uwierz mi że nie chciała byś się tak czuć , tragedia nie czujesz siebie odcinka ostra, zanik nawet nie umiem tego opisać na szczęście trwa to z 30 min a potem jest trochę lepiej. Ja z sercem miałem mnóstwo objawów i mam ale już mniej . Kołatania ,ściski , bóle przerabiałem ten temat . Dasz rade
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Tak taki eodzucie zanikania swiadomoci i automatyzm to podstawa. Mialem tak okropnie czesto jak nie w sumie caly czas. I wiele innych rzeczy. Podejmuj duzo dzialania na to i zewnetrznego i wwewnetrznego. Czyli i zajec duzo i akceptacji. Jak ci sie to zaczelo?Mario788 pisze: ↑20 grudnia 2018, o 12:19Witam, czy mieliście tak w depersonalizacji ze dosłownie mam takie odczucia jakby mózg mi zanikał na mini sekundę i tak co jakiś czas , a ja wraz z nim . Jakbym przez moment nie wiedział gdzie jestem , ale nigdy nie straciłem świadomości . Dosłownie nie czuł że ja chodzę , myśl od razu czy ja to szedłem czy nie ? Całkowita odcinka od siebie całego , ja to nazywam zanikiem mózgu. Mieliście coś takiego ? Proszę o odpowiedz ?
Straszny mnie dopada wtedy atak panik i mysl ze zaraz zwariuje .
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 164
- Rejestracja: 5 listopada 2018, o 14:50
Wojciechu wiec u mnie zaczęło się tak. Pięknego wieczoru położyłem się spać, 2 w nocy przebudziłem się i dostałem ostrych skurczy serca , myślałem że mam zawał . Lek panika i od razu na sor do szpitala. Badania ekg,echo serca ,markery i co ? wszystko ok .Diagnoza że to musi być na tle nerwowym. A później cały czas troska o swój stan zdrowia . Rożne somaty i później psychika dawała jeszcze bardziej do pieca , trochę życiowych problemów i tak wpadłem po uszy w bagno nerwicowe . A teraz jeszcze doszło DD i DP od jakiś 2 miesięcy. Ogólnie to walczę z lękami z 4 lata z małymi epizodami przerwy. To tak po krótce . Ogólnie to cały czas pracuje , staram się zajmować życiem , nie poddaje się . Wiesz jest mi ciężko zaakceptować te stany, jak tak ostro dopadnie to kapota. Widzę że Ty już masz to za sobą ? jak ci się udało wyleźć z tego gó...na ?
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1856
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Mario, poczytaj sobie materiały na forum i posłuchaj Divoviców, myślę, że Ci uporządkują wiedzę o zaburzeniu i dadzą narzędzia do pracy. To aż takie gówno nie jest, choć się wydaje, ale wytrwałością i konsekwencją można sobie z tym poradzić, trzeba tylko dużo samozaparcia i wiary, mimo, że jej się nie czuje. Na ten okres musisz bardziej wierzyć logice niż emocjom, bo one wariują i podpowiadają Ci nieprawdziwe rzeczy. Jak emocje się uspokoją to będzie znowu jak dawniej. Grunt to się nie załamywać i iść do przodu, jak będziesz potrzebował wsparcia to zawsze je dostaniesz na forum, także nie krępuj się pytać. Zobaczysz, ze dużo pozytywnych rzeczy z tego wyniesiesz, choć może teraz wydaje się to wkurzające i irytujące na codzień. Doskonale Cię rozumiem, bo mi samej odburzanie zajęło ponad 2 lata. Plus człowiek nie funkcjonuje w próżni, każdy z nas ma jakieś problemy i trudności życiowe. Wszystko to można jednak z czasem ogarnąć, tylko stopniowo, etapami. Życzę Ci dużo wytrwałości i mimo obecnej sytuacji wiary w siebie.Mario788 pisze: ↑21 grudnia 2018, o 16:29Wojciechu wiec u mnie zaczęło się tak. Pięknego wieczoru położyłem się spać, 2 w nocy przebudziłem się i dostałem ostrych skurczy serca , myślałem że mam zawał . Lek panika i od razu na sor do szpitala. Badania ekg,echo serca ,markery i co ? wszystko ok .Diagnoza że to musi być na tle nerwowym. A później cały czas troska o swój stan zdrowia . Rożne somaty i później psychika dawała jeszcze bardziej do pieca , trochę życiowych problemów i tak wpadłem po uszy w bagno nerwicowe . A teraz jeszcze doszło DD i DP od jakiś 2 miesięcy. Ogólnie to walczę z lękami z 4 lata z małymi epizodami przerwy. To tak po krótce . Ogólnie to cały czas pracuje , staram się zajmować życiem , nie poddaje się . Wiesz jest mi ciężko zaakceptować te stany, jak tak ostro dopadnie to kapota. Widzę że Ty już masz to za sobą ? jak ci się udało wyleźć z tego gó...na ?
Co do serca to łykaj sobie jakiś dobry preparat magnezowy, np. magne b6 (który jest lekiem) w dawce najwyższej.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 164
- Rejestracja: 5 listopada 2018, o 14:50
Oleńka studiuje cały czas nagrania i rózne materiały, gdy by nie to i to forum to bym chyba już zgłupiał hehe. Dziękuję Ci za słowa otuchy bo teraz dla mnie to jest bardzo ważne . Utwierdzacie mnie że to nerwica lekowa , bo u mnie w głowie już różne myśli się kłębiły że chory psichicznie i takie tam . Widzę że Ty już masz to za sobą , 2 lata Ci to zajęło ,ale jesteś wolna . Widzę po Tobie że jednak trzeba wytrwałości ech oby tylko wystarczyło.
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1856
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Ja nie raz miałam chwile upadku i zwątpienia, i wtedy nie wstydź sie prosić o wsparcie, bo nic nie dodaje więcej sil niż dobre słowo od drugiego człowieka. Nie jesteś chory psychicznie tylko trochę zagubiony emocjonalnie jak każdy w nerwicy i stad te wątpliwości i obawy. Zobaczysz, ze będzie dobrze, mimo, ze teraz jest zle. Nerwica Cie dużo nauczy, mnie nauczyła przede wszystkim ogromnej cierpliwości,ja kiedyś nie byłam za cierpliwa, wszystko chciałam na szybko i na juz, teraz wiem, ze było to bledne i nie ma nic piękniejszego niż celebracja każdej chwili w życiu, nawet tej zlej. Zycie to nie wyścig, to sa wlasnie chwile i ich uchwycenie. Teraz masz czas dla siebie żeby sie sobie bardziej przyjrzeć i zobaczyć to co uwiera i co nie jest dobre dla Ciebie. Do tego dojdziesz sam, swoim uporem i determinacja. Zobaczysz, ze zycie będzie jeszcze piękne. Pisze to, kiedy sama przezywam smutek, ale wiem, ze kiedyś minie jak wszystko, tak jak mija lęk. Kazda emocja sie kiedyś kończy jeśli sie od niej nie ucieka. A potem można iść dalej. Tego Ci życzę i wierze, ze tez Ci sie uda.Mario788 pisze: ↑22 grudnia 2018, o 10:19Oleńka studiuje cały czas nagrania i rózne materiały, gdy by nie to i to forum to bym chyba już zgłupiał hehe. Dziękuję Ci za słowa otuchy bo teraz dla mnie to jest bardzo ważne . Utwierdzacie mnie że to nerwica lekowa , bo u mnie w głowie już różne myśli się kłębiły że chory psichicznie i takie tam . Widzę że Ty już masz to za sobą , 2 lata Ci to zajęło ,ale jesteś wolna . Widzę po Tobie że jednak trzeba wytrwałości ech oby tylko wystarczyło.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 164
- Rejestracja: 5 listopada 2018, o 14:50
Ola dziś w nocy to miałem jazdę , jak zasypiałem to normalnie miałem taki ścisk w mózgu jakbym się zawiesił w jakiejś próżni , takie mini sekundowe . Kurde bałem się usnąć i od rana dziś już lęk ostry co to było masakra .
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1856
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Jak tam Mario, czy u Ciebie wszystko ok?