Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Derealizacja i co dalej?

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Donia03
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 10 lipca 2020, o 22:57

14 lipca 2020, o 16:44

Masz może jakieś rady jak radzić sobie z takim stanem, że wszędzie robi mi się słabo jak mam gdzieś wyjść? Do sklepu, pracy itp. Tylko przekrocze próg i już mam mroczki przed oczami, ręce spocone, zawroty głowy..
Jak sobie stopniowo z tym radzić?
Nowy7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 390
Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33

14 lipca 2020, o 20:46

Donia03 pisze:
14 lipca 2020, o 16:44
Masz może jakieś rady jak radzić sobie z takim stanem, że wszędzie robi mi się słabo jak mam gdzieś wyjść? Do sklepu, pracy itp. Tylko przekrocze próg i już mam mroczki przed oczami, ręce spocone, zawroty głowy..
Jak sobie stopniowo z tym radzić?
Tutaj mamy już typowe objawy zaburzenia lękowego, czyli nerwicy. Jak te objawy występują to boisz się wtedy że coś się stanie że np. zemdlejesz, że ogólnie coś Ci grozi wtedy, czy raczej wiesz już że nic się nie stanie tylko po prostu źle się wtedy czujesz i to powoduje lęk ? Boisz się może że to jakaś choroba fizyczna ? Generalnie pisałaś że badania jakieś robiłaś i jest okej tak ? Musiałbym więcej wiedzieć jak to wygląda. Po co o to pytam, bo jeśli boisz się o jakieś choroby, to bez badań będzie Ci ciężko uwierzyć że jesteś zdrowa. Nawet po badaniach często ludzie to kwestionują. Fajnie by było gdybyś opisała też, czy miewałaś ataki paniki, jeśli tak to w jakich okolicznościach. Jeśli chcesz możesz napisać tutaj czy w prywatnej wiadomości, jak wolisz.

Tak na szybko mogę Ci powiedzieć że musisz nauczyć się oswajać i uspokajać swój umysł w tych sytuacjach. Jeśli doznałaś ataku w sklepie, pracy to ten atak został zapisany w mózgu jako bardzo bardzo negatywne doświadczenie, myśleliśmy wtedy że umieramy, że coś bardzo złego się dzieje. Powstało bardzo silne połączenie nerwowe w mózgu w związku z tym wydarzeniem. No przecież wg nas mogliśmy wtedy umrzeć. Dlatego Twój mózg chroni Cię przed tymi sytuacjami gdzie owe ataki występowały czyli sklep, praca. Chroni w taki sposób, że ogranicza Cię żebyś gdzieś nie szła bo podświadomość wierzy na podstawie Twojej wiary że rzeczywiście może tam umrę, coś się stanie. I teraz jak mimo to chcesz gdzieś iść pojawia się ogromny hamulec - lęk. Jak Ty chcesz tam iść, nie pamiętasz co się wtedy tam stało, chcesz żeby na prawdę się coś tam stało - tak uważa podświadomość. Ten ogromny lęk powoduje znowu wszystkie te objawy o których piszesz, te objawy jeszcze bardziej zwiększają lęk i myślimy że rzeczywiście jak tam pójdę coś się stanie, to wszystko może doprowadzić do tego że lęk osiągnie 100% i będzie atak paniki. Przede wszystkim na początku dobrze będzie jak zrozumiesz i uwierzysz w to o czym piszę, że taki jest schemat. To zrozumienie pozwoli Ci zrozumieć co się z Tobą dzieje i dlaczego w tych sytuacjach. Zrozumienie zrozumieć trochę masło maślane ale wiesz pewnie o co chodzi :D Czyli teraz przy każdej takiej sytuacji będziesz świadoma że pojawia się lęk, potem narastają objawy, co powoduje jeszcze większy lęk, a na końcu może być atak paniki. Lęk ogólnie ma za zadanie nas chronić przed czymś, jest naszym obrońcą, on przychodzi na podstawie tego że boisz się o te wyjście, boisz się objawów, a jak się boisz przychodzi Twój obrońca, lęk. I to jest adekwatna emocja do tego w jaki sposób myślisz o danej sytuacji. Boisz się jej więc jest lęk, logiczne. Także nie traktuj go jako wroga ale przyjaciela który chce Cię chronić. Nie bój się lęku.

Ale najważniejsze, co robić. Uczyć swój mózg przez doświadczenie nowej reakcji na to wszystko. Co to znaczy, mianowicie musisz wychodzić do sklepów i utwierdzać podświadomość że nic się nie stanie, że nie umrę, nie zemdleje, nie zwariuje, że te objawy nic mi nie zrobią. Czyli od teraz idziesz do sklepu ze świadomością że lęk i objawy się wtedy nasilą ale nic się od tego nie stanie, powolutku ucz się nie reagować lękiem od razu na to że są objawy, że jest źle tylko okej jest źle bo mam nerwicę a te objawy są od nerwicy i nic mi nie zrobią. Wtedy wszystko się zmienia, podświadomość widzi że rzeczywiście za bardzo niepotrzebnie reagowała, że jest bezpiecznie i nie ma sensu żeby lęk przychodził. W mózgu tworzą się nowe połączenia nerwowe, ale nie lękowe tylko takie że znów wyjście do sklepu będzie normalne dla mózgu bo go tego nauczysz, nie będzie objawów, lęku i tego wszystkiego. Czyli chodzi o doświadczania tych sytuacji ale z pełną świadomością co się wtedy ze mną dzieje, dlaczego i jak mam podejść aby dać dobre bodźce do podświadomości. No to jest ogromny skrót ale tak na początek myślę że coś Ci to da do myślenia.
ODPOWIEDZ