Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Proszę was o pomoc i wsparcie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 13
- Rejestracja: 23 lipca 2017, o 19:38
Hej witam was dziś. Rano jak się obudzilam miałam dziwne uczucie w brzuchu bo u mnie nerwica działa zawsze od brzucha i później oczywiście biegunki itd.ale wstałam i powiedzialam sobie ze wstanę i będę mieć dobry dzień mimo tych objawów i ciągle powracających myśli ze coś sobie zrobię. Udanej niedzieli... '
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 13
- Rejestracja: 23 lipca 2017, o 19:38
Witam ponownie dziś mam mega kiepski dzień te leki i niepokój mnie dobija wiem ze to wszystko siedzi w mojej głowie ale za jakiś czas znów powracają stare myśli i lek a najgorsze są te ze chce sobie coś zrobić. Wiem ze to iluzja ale ciągle wraca i wraca.
- Ardiano K-ce
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 285
- Rejestracja: 10 marca 2017, o 05:36
Ciągle wraca i wraca,bo nie przerobiłaś tej"lekcji".Jeśli w pełni,zaakceptujesz te myśli,nie będziesz starać się ich odpychać,tylko je zaobserwujesz,one znikną.Jesli odczuwasz lęk,pozwól sobie na to,nie walcz z tym pomimo,że to nie przyjemne.umysł,wciąż generuje te myśli bo przyciągasz uwagę tych myśli i trzymasz się ich.Zrozum,im bardziej z tym wszystkim walczysz,tym na bardziej straconej pozycji jesteś.Twój umysł,działa jak należy,ale tobie przeszkadza to jak on działa i powstaje wewnętrzny konflikt w którym,jesteś na przegranej pozycji.Umysł,jest częścią ciebie i zawsze będzie.Chcesz zatrzymać myśli?nigdy tego nie zrobisz,ale możesz je obserwować a nawet nie wiesz ile jesteś wstanie osiągnąć kiedy będziesz się tego uczyć.
Nie żyjesz chwilą obecną,to żyjesz w własnej głowie.Przeszłość i przyszłość istnieją,jedynie w twojej głowie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Dodam jeszcze od siebie , umysł jest też narzędziem które można wykorzystać jak się chce .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 41
- Rejestracja: 12 lipca 2017, o 11:52
Hej Koala, ja mam właśnie natręctwo związane ze spaniem. Mam jakiś dziwny lęk niby przed bezsennością albo przed samym zasypianiem. Sama już do końca nie wiem przed czym konkretnie, ale jak tylko pomyślę o kładzeniu się spać, to boli mnie brzuch. Jak ty sobie z tym poradziłaś?koala89 pisze: ↑20 lipca 2017, o 16:44Witajcie jestem nowa na tym forum leczę się od niecałego roku na nerwice lekowa z natręctwami myślowymi jestem osoba która strasznie się nakręca dużo rzeczy potrafi sobie dodać i się nakręcić na maksa .Lecze się może za dużo powiedziane korzystam z psychoterapii nie zażywam żadnych lekow .Roznie bywało pierw miałam lek związany z spaniem cierpiałam 2miesiace na totalny brak snu wymówiłam sobie ze nie zasnę i nie spałam w końcu zaczęłam spać potem były problemy z szybkim biciem serca potem derealizacji potem wymysłami chorób później tego ze się uduszę strach przed samotnością.To powiedzmy mam opanowane .Strach przed tym ze zwariuje zdarza się ale rzadko .Kolejna moja dolegiwlosc to uczucie pustki mam kochającego faceta biorę ślub ale nagle przestało mnie to cieszyć jak i wszytsko mam wrażenie ze z kimś rozmawiam ale tak jakby mnie tu nie było nic mi się nie chce mam wrażenie ze chyba mam depresje ?Mam takie poczucie marazmu bezsensu robię coś ale w rzeczywistości nie chce mi się nic .Nic mnie nie cieszy ...Czy powinnam się martwić? Czy ten stan minie ?Mam wrażenie ze czas leci mega powoli i budzę się w nocy kilka razy .Powiedzcie czy ktoś tak miał ? może za bardzo zwracam na to uwagę pewnie wcześniej tak było ale jie zawracałam na to uwagi .Takie jakbym zastygła i nic mnie nie cieszyło .Czy ja kiedyś będę normalna ?czy zawsze musi być coś .Prosze o wasze wsparcie czemu mój mózg się tak zachowuje .Generalnie dużo stresu przeżyłam w ostatnim czasie .A teraz mnie nie rusza nic jakbym uczuć nie miała .dajcie znać bo się martwię .Pozdrawiam was i ściskam :*
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 221
- Rejestracja: 23 maja 2017, o 21:27
ja osobiście ja nie mogę zasnąć włączam sobie na YT muzykę na bezsenności mam swoje dwie ulubione . Słucham na słuchawkach ogólnie przestaje myśleć o wszystkim. Jezeli bezsenność jest bardzo uciążliwa i lęk nie pozwala zaspać to chyba dobrze by bylo skonsultować sie ze specjalista. Najgorsze jest nakręcanie sie przed snem wtedy somatyka sie pobudza bardzo.bertek32 pisze: ↑7 sierpnia 2017, o 22:10Hej Koala, ja mam właśnie natręctwo związane ze spaniem. Mam jakiś dziwny lęk niby przed bezsennością albo przed samym zasypianiem. Sama już do końca nie wiem przed czym konkretnie, ale jak tylko pomyślę o kładzeniu się spać, to boli mnie brzuch. Jak ty sobie z tym poradziłaś?koala89 pisze: ↑20 lipca 2017, o 16:44Witajcie jestem nowa na tym forum leczę się od niecałego roku na nerwice lekowa z natręctwami myślowymi jestem osoba która strasznie się nakręca dużo rzeczy potrafi sobie dodać i się nakręcić na maksa .Lecze się może za dużo powiedziane korzystam z psychoterapii nie zażywam żadnych lekow .Roznie bywało pierw miałam lek związany z spaniem cierpiałam 2miesiace na totalny brak snu wymówiłam sobie ze nie zasnę i nie spałam w końcu zaczęłam spać potem były problemy z szybkim biciem serca potem derealizacji potem wymysłami chorób później tego ze się uduszę strach przed samotnością.To powiedzmy mam opanowane .Strach przed tym ze zwariuje zdarza się ale rzadko .Kolejna moja dolegiwlosc to uczucie pustki mam kochającego faceta biorę ślub ale nagle przestało mnie to cieszyć jak i wszytsko mam wrażenie ze z kimś rozmawiam ale tak jakby mnie tu nie było nic mi się nie chce mam wrażenie ze chyba mam depresje ?Mam takie poczucie marazmu bezsensu robię coś ale w rzeczywistości nie chce mi się nic .Nic mnie nie cieszy ...Czy powinnam się martwić? Czy ten stan minie ?Mam wrażenie ze czas leci mega powoli i budzę się w nocy kilka razy .Powiedzcie czy ktoś tak miał ? może za bardzo zwracam na to uwagę pewnie wcześniej tak było ale jie zawracałam na to uwagi .Takie jakbym zastygła i nic mnie nie cieszyło .Czy ja kiedyś będę normalna ?czy zawsze musi być coś .Prosze o wasze wsparcie czemu mój mózg się tak zachowuje .Generalnie dużo stresu przeżyłam w ostatnim czasie .A teraz mnie nie rusza nic jakbym uczuć nie miała .dajcie znać bo się martwię .Pozdrawiam was i ściskam :*
fu*k it