Hej, chce opowiedziec o moich dziwnych uczuciach ktore powoduja czasami mocne stany lekowe, ataki paniki i paranoje a przy tym zaburzenia swiadomosci wlasnej osoby prawdopodobnie. Okolo 4 tyg temu byla impreza na ktorej napilem sie troche drinkow wodki z czyms tam i wzialem jednego bucha z lufy thc z tym bylo duzo kawy i nikotyny bo bylem spiacy. Trawa weszla i bylo ok ale dobe po tym w nocy zaczalem czuc mocno jakby dzialala od nowa spanikowalem rodzice sie dowiedzieli o wszystkim bo sie czulem jakbym sie zapadal i caly drzalem. Po tym wszystkim mam zaburzony wzrok duzo objawow sniegu optycznego, palinopsja, powidoki itp oraz stany lekowe ze doznania z tamtej nocy powroca i czasami nawet to charakterystyczne zapadniecie czuje znowu co mnie przeraza. Utrzymuja sie takie zaburzenia swiadomosci zwiazane z myslami: "co jesli moj wzrok sie pogorszy i zaczne widziec jak po jakichs twardych dragach albo czuc od nowa jakbym cos bral?" i wywoluje to nagle zdanie sprawy z tego ze nie moge uciec od siebie i utkniety jestem w tym ciele i nic z tym nie zrobie i nie czuje sie bezpiecznie we wlasnej skorze. Naogladalem sie symulacji dzialania roznych narkotykow ze jak o tym mysle to robi mi sie slabo jakby mialo mi sie to zaraz stac chociaz nic nie wzialem i powoduje to wlasnie dyskomfort i nienaturalnosc bycia w sobie oraz uczucie nadchodzacej zaglady. Towarzysza mi tez takie podswiadome uczucia ktore mialem podczas swojej 1 fazy w ktorej tez bylem przerazony np. cieple czolo, lekkosc lub dziwna swiadomosc symetrii ciala, symetryczna parestezja w nogach lub rekach. Czasami wspomnienia wydaja sie odlegle lub jakby nalezaly do kogos innego co sprawia ze sie boje o swoje zachowanie i utrate kontroli chociaz bliscy nic nie zauwazaja i mnie wspieraja. Umie ktoś to wszystko jakoś wyjaśnić? Jest to zaburzenie dysocjacyjne? Czy strach może somatycznie przywoływać wspomnienia?