Witam. Mam problem z nerwica i depersonalizacją.
Trwa to od 7 lat z przerwami. W sensie że wychodziłem z tego i np przez 3 lata nie miałem dd i nagle wracało samo...
Ale do czego zmierzam ? Do tego że zawsze przechodziło to dd albo biorąc leki i stosując terapie farmaceutyczna.... albo doraźnie brałem leki i przechodziło, nigdy nie potrzebowałem terapii psychologicznej nie licząc tego że pare razy byłem na zwykłej kontroli. Pół roku jest jednym słowem masakra. Nagle dostałem silnego odrealnienia gdz nawet zostały zapisane mi leki takie jak escitalopram.... brałem je przez 2 miesiace i nic, xanax doraźnie również nie pomaga a odrealnienie wciąż rośnie z tygodnia na tydzień czuje się inczej. Po czym zrobiłem rezonans na którym nic nie wyszło i zostały mi zmienione leki na citaxin który pomógł i działał miesiąc .... ale siedząc na dworze nagle dostałem mocniejszego dd i nagle przestało znów działać. Po czym znów zrobiłem rezonans na którym nic nie wyszło od tego rezonansu minęły jakieś 3 miesiace a mój stan się pogarsza. A wiec na początku tego dd była sama depersonalizacja/derealizacja, potem nagle miałem tak że przypominały mi się różne momenty z życia nazywałem to taką podróżą po życiu. Taki przykład . Byłem kiedyś z kumplem na montażu i było to z 7 lat temu i tam był dźwig taki no i ten dziś nagle mi się przypomniał.... i pamiętałem go jak by to było 10 min temu. Potem przypominałeś mi się sny różne nawet te z przed 10 lat pewnie ...
po czym po woli to ustępowało ale dd się zwiększało co tydzień czułem się inaczej. Postanowiłem odrzucić wszystkie leki bo stwierdziłem że „ skoro nie pomagają po co mam się faszerować.. na chwile obecna 3 miesiace jestem bez leków. A mój stan jest co raz gorszy na chwile obecna czuje się tak że nie czuje już w ogóle świata realnego,czuje się zamknięty w depersinalizacji tak jak bym utknął w innym świecie ... boje się że umieram że mam jakiś nowotwór. Dla czego tak myśle ? Dla tego że żadne leki nie pomagają w ciągu tego czasu co to się dzieje byłem 4 razy na soże oraz 3 razy ok na rezonansu gdzie nigdy tego nie potrzebowałem....
w snach nawet mam sny w których jestem odrealniony jestem w tak kiepskim stanie że nie wiem co mam robić. Normalnie na codzień funkcjonuje chodzę do pracy i w ogóle napije się ze znajomymi ale teraz się czuje co raz gorzej boje się że znikam z tego świata ponieważ już go nie czuje , leki nie pomagają ostatni rezonans miałem 3 miesiace temu nie wiem czy kolejnego nie zrobić ? Jak się tego pozbyć ? Już mam dość po prostu ...
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Depersinalizacja czy nowotwór ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 390
- Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33
Masz po prostu dd, wykonałeś 3 razy rezonans gdzie raz by wystarczył. Nie ma leku typowo na dd, gdy bierzesz SSRI wtedy może się poprawić dd ale wcale nie musi. Jeszcze jak człowiek nie wiedział nic o dd i próbował leków to ja próbowałem każdego SSRI i żaden lek nic nie pomógł w kwestii lęku, czy objawów somatycznych, dd wręcz zawsze się pogarszało. Więc to nie jest tak że leki znoszą dd, ba jak widzisz mi nie pomogły nawet w kwestii nerwicy i co ciekawe dosyć często tak jest. To nie jest nic nadzwyczajnego. Obejrzyj sobie koniecznie 3 filmiki divovica o dd na yt.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 23 kwietnia 2022, o 21:23
Może grzyby halucynogenne pod nadzorem jakiegoś specjalisty