Witam. Psycholog po 3 minutach rozmowy ze mną stwierdził nerwice. Ja natomiast obawiam się ze może to być depresja dziś stwierdziłem ze nie dam rady z tego wyjść ze to będzie trwało za długo. Moje obawy wzięły się stad ze w depresji ludzie popełniają samobójstwa. Ja natomiast boje się ze to zrobię bo już po prostu nie daje rady. Ktoś mi powie czym to się różni i da jakieś słowa otuchy?
Dzięki i pozdrawiam
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czym różni się nerwica od depresji
Regulamin forum
Uwaga! Attention! Achtung! 注意广告!
Ten dział poświęcony jest materiałom forumowym, służą one "do odczytu" czyli nabywania informacji i ewentualnie komentarza. Nie opisuj tu swojej historii, objawów i nie zadawaj pytań o zaburzenia.
Jeśli masz taką potrzebę przejdź na stronę główną forum - Kliknij - do sekcji FORUM DYSKUSYJNE, tam masz dostępnych wiele działów do rozmów, pytań itp.
Uwaga! Attention! Achtung! 注意广告!
Ten dział poświęcony jest materiałom forumowym, służą one "do odczytu" czyli nabywania informacji i ewentualnie komentarza. Nie opisuj tu swojej historii, objawów i nie zadawaj pytań o zaburzenia.
Jeśli masz taką potrzebę przejdź na stronę główną forum - Kliknij - do sekcji FORUM DYSKUSYJNE, tam masz dostępnych wiele działów do rozmów, pytań itp.
- grzeslaw
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 17 czerwca 2018, o 11:27
Hej. Zapewne gdzieś tutaj albo w necie można poczytać o tym czym się różnią, ale mi się wydaję z mojego doświadczenia i też innych źródeł, że te stany depresyjne i lękowe często się przenikają. Nerwica może doprowadzić do stanów depresyjnych jak człowiek już jest zmęczony.
Natomiast jeśli przeraża Cię że popełnisz samobójstwo z powodu depresji i ten lęk nie daje ci spokoju, nie pozwala Ci funkcjonować to może warto popatrzeć na te emocje jako objaw nerwicy, jako na natręctwa.
Natomiast jeśli przeraża Cię że popełnisz samobójstwo z powodu depresji i ten lęk nie daje ci spokoju, nie pozwala Ci funkcjonować to może warto popatrzeć na te emocje jako objaw nerwicy, jako na natręctwa.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 209
- Rejestracja: 25 października 2021, o 19:11
Ja mam stwierdzona nerwice lękową i to mocna, ale boje sie, ze to cos wiecej i mysle tak pol na pol, mysli samobojcze mialem i to silne i bynajmniej nie natrety. Jesli Ty boisz sie mysli samobojczych, to jest tylko banie sie, ale pamietaj, ze jesli stan Twoj pogorszy sie to moze byc roznie, od lękow, czy roznych chorob fizycznych mozna dostac depresji w reakcje na to co sie dzieje, ale ta depresja trwa tak dlugo jak dlugo trwa to inne zaburzenie badz choroba.
Dlatego musisz wygrac z nerwica i tyle.
Dlatego musisz wygrac z nerwica i tyle.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 29
- Rejestracja: 7 grudnia 2021, o 09:31
Cześć,
na forum jest bardzo dużo informacji na temat tego, że depresja w oczach nerwicowca to wyrok. Dlaczego tak to na nas działa? Bo boimy się wszystkiego, a samobójstwo to konik wielu nas. Wszędzie czytamy, że depresja to choroba śmiertelna. Pamiętaj, że przy nerwicy Twoja świadomość jest nienaruszona i nigdy nie zrobisz czegoś, czego nie chcesz. Choćby natrety waliły drzwiami i oknami to świadomość dalej ma się świetnie i dziwi się, że w ogóle można w to wierzyć. Chroni nas objawami. Tak bardzo świadomość próbuje nas zniechęcić do myślenia o natrętach a my uparcie w to brniemy.
na forum jest bardzo dużo informacji na temat tego, że depresja w oczach nerwicowca to wyrok. Dlaczego tak to na nas działa? Bo boimy się wszystkiego, a samobójstwo to konik wielu nas. Wszędzie czytamy, że depresja to choroba śmiertelna. Pamiętaj, że przy nerwicy Twoja świadomość jest nienaruszona i nigdy nie zrobisz czegoś, czego nie chcesz. Choćby natrety waliły drzwiami i oknami to świadomość dalej ma się świetnie i dziwi się, że w ogóle można w to wierzyć. Chroni nas objawami. Tak bardzo świadomość próbuje nas zniechęcić do myślenia o natrętach a my uparcie w to brniemy.