Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy zdarzyło Wam sie zapomnieć jak to jest bez DD?

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Lilly33
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 21 kwietnia 2015, o 11:51

2 maja 2015, o 16:24

Czy zdarzyło Wam sie zapomnieć jaka jest normalność. Już nawet nie mam świadomości, że mogę być zautomatyzowana. Nie widzę różnicy, bo nie mam prześwitów. Ten stan staje się dla mnie rzeczywistością. Czy to normalne, żeby zapomnieć jak wygląda normalność? Dzięki.
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

2 maja 2015, o 16:25

Oczywiscie :) To zupelnie normalne w tym stanie, ze nie pamietasz jak to jest czuc sie normalnie :)
Awatar użytkownika
Maadziak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 11:49

2 maja 2015, o 16:38

mi się wydaje, że jak się jest w derealizacji, niełatwo wyobrazić sobie w tym momencie, jak to jest
normalnie, ponieważ to inny stan. W normalności trudno jest mi dokładnie sobie przypomnieć, co czułam. A chyba nie da się cały czas być w jednym stanie.. są takie dobre dni, że czujemy się dosyć dobrze.
a więc to normalne, nie martw się. ;)
Awatar użytkownika
munka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 581
Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06

2 maja 2015, o 18:34

tak, to standard. Tak jakbym nie miała za soba przeszlosci i nie umiała okreslic jak sie wtedy czułam.
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

4 maja 2015, o 23:12

Normalne, właśnie cały sęk w tym, że w DD ciężko jest początkowo wyjść z tego stanu umysłu, a lęk odcina celowo od tej normalności- żyje się ciągle w trybie awaryjnym.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Lena1994
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 16 maja 2015, o 12:13

16 maja 2015, o 20:15

U mnie było pięknie i radosnie ale trwało to tylko chwile bo bo chwili znowu pomyslalam ze cos sie dzieje! Przeplyw energii, poczucie wlasnego ciala! Ostatnio staram sie poprawic swoj stan! Zapomniec o tym co sie stalo. Boimy sie powrotu do realnosci ze cos mnie ominelo i ze kiedy to sobie uswiadomie znou sie zalamnie. A z drugiej strony chce wrocic do normalnosci i nadal nad tym pracuje. Ostatnio moj znajomy uderzyl mnie w ten smieszny nerw w kolanie i zauwazylam ze jednak moje cialo funkcjonuje, po chwili pomyslalam ze moze to symuluje i ze tak sie nie dzieje. Pozniej uderzyl mnie w plecy i powiedzialam ała. On na odpowiedzial mi ze widzisz jednak cos czujesz. A ja powiedzialam ze odpowiedzialam mu odruchowo. Po chwili jednak uwierzylam w to ze serio to czuje i lekko poczulam. Zastanawiam sie po co mysle o tym ze tego nie chce... Dobrze w sumie wiem czemu i te mysli chodza mi po glowie ale kiedy o tym zapomniam i staram sie uierzyc jakos mi to przechodzi. Staram sie teraz nie unikac tych wrazen tylko w nie wierzyc i byc z nich dumna. To juz maly krok! Staram sie pozniej coraz bardziej otwierac oczy :) Mniej sobie wmawiac ze nie bardziej ze tak. Staram sie zapominac o tym ze tak sie czuje. Ostatnio nie jadlam kilka dni bo nie czulam smaku bo pomyslalam o tym ze nie ebde ich czuc. Kiedy jednak skupilam sie na innych myslac- totalnie przypadkowo jedzac cos poczulam smak kawy. I po chwili pomyslalam ze nie powinnam do tego pochodzic emocjonalnie ale nadal to bylo cos - jakis smak, jakies odczucie! :)
Awatar użytkownika
Maadziak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 11:49

16 maja 2015, o 20:47

Widzisz możesz tak wiele.. Możesz o tym nie myśleć ;)
pamiętaj że cały czas jesteś w realności mimo że twój umysł się odcina, to każda próba zapomnienia zajęcia się czymś to krok ku temu, żeby to zniknęło. Byle do przodu i dużo optymizmu :)
Lena1994
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 16 maja 2015, o 12:13

17 maja 2015, o 02:28

Maadziak pisze:Widzisz możesz tak wiele.. Możesz o tym nie myśleć ;)
pamiętaj że cały czas jesteś w realności mimo że twój umysł się odcina, to każda próba zapomnienia zajęcia się czymś to krok ku temu, żeby to zniknęło. Byle do przodu i dużo optymizmu :)

Hej! Myslac o tej chwili szczescia, ktora zostala zablokowana.. Wiem, że łatwo mówić kiedy się przez to już kiedyś przechodziło i się z tego wyszło ale czy kiedykolwiek chorowałaś na jakąś fobie albo nerwice? Ja np długo leczyłam się z fobii społecznej, klaustrofobii, nerwicy natręctw. I kiedy brałam leki popadałam w jeszcze większy stan paniki, że mi nie pomagają, że moje serce szybciej bije, że to nie jest już panika przed ludźmi tylko reakcja na leki. Kiedy przestałam je brać tylko sama doszłam racjonalnie do swojego problemu zapominajac co mi dolega jakoś się z tym pogodziłam. I serio kiedy wyszłam z jednej nerwicy czy fobii patrzylam bardziej racjonalnie na cala ta sytuacje i latwiej bylo mi wyjsc z kolejnych fobii. I az kilka miesiecy bylam najszczesliwszym czlowiekiem na ziemi. I rozumialam i przezywalam z ludzmi, ktorzy mieli to samo dokladnie te same emocje ktore czulam kiedys w atakach paniki. I przezywajac je nie panikowalam. Wczesniej kiedy ktos cos do mnie O TYM mowil nigdy nie traktowalam tego w ten sam sposob. Wrecz odrzucalam mysl ze ktos moze to zrozumiec i swirowalam jeszcze bardziej. Boje sie tego przeswiadczenia o swoim stanie. Ze juz przeszlam jakas fobie moge o niej napisac etc. Ale kiedy przychodza nowe problemy i wiesz ze juz kiedys z kilkoma z nich walczylas i skoro one wrocily to czasami juz te same metody nie pomagaja. W d/d mam ataki paniki, że chce coś poczuć a nie mogę, że nie czuję swojego ciała, że jakiś zapach wywołuje u mnie lęk bo boje się że przywoła emocje, ktorych sie boje. A co jeśli potraktuję to jak każdą inna nerwice np. że kiedyś nie znosiłam swojego ciała, pozniej je zaakceptowałam i to, że teraz go nie odczuwam jest kolejna reakcja nerwicy. Tak samo z każdym zachowaniem w d/d skoro budzi we mnie okropny lek to moze jest to nerwica przed czyms jesli myslimy o nerwicy chyba latwiej czasami nam jest spojrzec swiadomie bo wlaczas sie lamka ''walcz albo uciekaj'' jednak kiedy robimy sie spiacy nie czujac nic - zadnych emocji, nasz mozg nastawia sie na to ze jesli nic nie czujesz i nie masz ochoty idziesz spac i tyle - koniec walki. Boje sie do tego stanu przywyknac i z nim zyc bo go nie chce jednak czegos sie obawiam. Boje sie ze jesli go zaakceptuje bedzie trwac wiecznie... Jednak serio nie wiem co mnie czeka po wyjsciu z niego.. moze szok moze cos milego... Dlatego kiedy sa chwile swiadomosci znowu wracasz do nieswiadomosci. Jak nasatwic mozg na to ze walcz ale nie spij... Ciezko jest zapomniec i dac sie poniesc.. Dla mnie PONOSZENIEM SIE jest moment w ktorym to akceptuje i nie mysle negatywnie tylko to akceptuje.. czekam na to az to zaakceptuje i typowo przestane myslec... A pozniej na to ze jesli zaczne myslec to tylko racjonalnie a pozniej pozytywnie...
Awatar użytkownika
Maadziak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 11:49

17 maja 2015, o 09:41

Każde Twoje zwycięstwo które masz za sobą może Cię motywować do poradzenia sb z innymi problemami. Jeśli nie pomagają te same metody to można szukać innych. Ale nie bój się problemów bo one nigdy nikogo bie ominą. A ty masz doświadczenie i wiesz że możesz. Ty jesteś tylko człowiekiem i masz prawo czuć się gorzej. To że udało ci się wyjść z innych lęków nie oznacza że jesteś niezniszczalna tylko cię umacnia. Boisz się przyszłości zmian i ich skutków. A o tym się nie myśli tylko o teraźniejszości bo stracisz dziś ;). Dla cb ważne jest przestać analizować, bo analiza powoduje kolejne lęki i wątpliwości. Akceptacja właśnie zmniejszy lęki i niepewność. Bo to, że nie akceptujesz nie powoduje wyjścia z tego stanu. I tak w nim będziesz i dodatkowo masz przez to lęki. Nie musisz na nic czekać bo chcieć to móc działać. :) To że analizujesz to skutkuje tymi wątpliwościami o których piszesz. Nie oznacza to że masz nie myśleć tylko zmienić sposób i podeście na bardziej przyjazne dla Sb i że na pewno Sb poradzisz i NIE MUSISZ SIĘ NAD TYM ZASTANAWIAĆ CZY NA PEWNO. Jeśli chodzi o mnie to można powiedzieć że próbując przełamać tą przesadną niemiłość społeczną wpadłam w nerwice i dd co interpretowałam jako jakąś chorobę. Tak wiem ciemnota :D
ale to 3 lata temu. Z fobii społecznej sama Sb wyszłam ale pozostały inne lęki stany dd, niechęć do sb doły i resztki nerwicy. Nigdy nie byłam na terapii i prawie nie brałam leków. Po co :D xd
Lena1994
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 16 maja 2015, o 12:13

19 maja 2015, o 23:39

Hej! Popadam w panikę przed tym, że może ja zawsze analizowałam swoje uczucia i, że może nie były prawdziwe! Więc, może nie powinnam myśleć o tym jak to kiedyś było bez tego.. Też tak mieliście? Bo teraz czuję tylko lęk... Kurde już sama nie wiem czego chciałam.. W sumie w świecie z plastiku nic nie jest prawdziwe chociaż sami go sobie stworzyliśmy.. Kolejna genialna myśl! Skoro w nim żyjemy to mamy prawo czuć się w nim dobrze bo nas przed czymś chroni a mimo wszystko czujemy lęk... Kolejna straszna myśl! Co jeśli on jest realny a nam się wydaje, że on nie jest realny! Bozia znowu panikuje! Boziaaaa, teraz panikuje przed tym, że może nie wiem co to oznacza czuć się dobrze... Może ja ostatnio żyje w ciągłym ataku paniki. Bezsensu... Idę spać...
ODPOWIEDZ