Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

czy wiecie od czego uciekacie

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
pannanikt
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 6 marca 2015, o 16:53

10 marca 2015, o 09:55

Do ozdrowieńców. Jak w temacie. Udało Wam się dotrzeć do tego od czego uciekaliście włączając DD? Czy po prostu wyszliście z tego i nie oglądacie się za siebie? Ja mam bardzo nawrotowy/przewlekły charakter DD, więc muszę zrozumieć co mnie w te DD pcha. Ta konfrontacja jest przypuszczam niezwykle trudna, ale bez niej DD wraca jak bumerang. Jako dziecko przeżyłam nagłą przeprowadzkę z innego kraju do nowego miejsca jakim jest Polska i moi rodzice w ogóle ze mną o tym nie rozmawiali, przy czym atmosfera przeprowadzki była dość dramatyczna i problemy socjoekonomiczne trwały kilka lat zanim się tu jakoś ułożyliśmy, uczucie zagubienia, obcości, inności, wstydu. No i jako nastolatka wywaliłam DD pełną gębą i tak do dziś. Puszczając DD muszę się konfrontować z uczuciami, które wymieniłam dwa zdania wcześniej. Moja psychika średnio ma na to ochotę;) Ale DD tez powodują te uczucia, więc jest trochę pat.
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

10 marca 2015, o 13:55

Ja mam podobnie jak Ty, nawrotowy charakter DD i na przestrzeni lat zauwazylam, ze generalnie uciekam od problemow zycia codziennego, trudnych decyzji, oczywiscie dzieje sie to wtedy kiedy sie tego wszystkiego za duzo nazbiera :? Ja zreszta mam taka umartwiajaca sie nature, jak nie mialam/nie mam powodow do zmartwien to czuje sie zle, wydaje mi sie, ze jest za dobrze, tak nie moze byc, nie wolno mi byc szczesliwa, bo cos sie stanie. Pierwszy epizod DD mialam po wielu miesiacach trwania nerwicy lekowej (ataki paniki, agorafobia itp.), a kolejne juz w nieco innych okolicznosciach, wlasnie wtedy kiedy mam do podjecia jakies trudne decyzje albo kiedy problemy dnia codziennego mnie po prostu przytlaczaja mam tendencje do uciekania w DD, stalo sie to poniekad moim nawykiem, ale dopiero teraz, po znalezieniu tego forum, poznalam mechanizm i mam swiadomosc tego co sie ze mna dzieje :roll: Wczesniej myslalam, ze TO sie po prostu dzieje i nie mam na to zadnego wplywu.
pannanikt
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 6 marca 2015, o 16:53

14 marca 2015, o 10:16

April,
też tak mam, że uciekam od podejmowania decyzji i zazwyczaj kończy się do silnym DD, zauważyłam to. I też jest to nawyk. Może nawet nieświadoma wymówka - no przecież nie mogę podjąć decyzji bo wszystko jest takie nierealne... Mam silne tendencje do prokrastynacji, czyli odwlekania wszystkiego w nieskończoność, od umycia naczyń, załatwienia opłat, papierów w urzędzie po decyzje życiowe, zawodowe, m a s a k r a.
condor
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 13 lutego 2015, o 21:16

15 marca 2015, o 03:29

U mnie akurat DD sie zaczelo od ataku paniki po grzybkach i trwa bo sie w to wkrecilem. Ale teraz sie powoli wykrecam juz z tego :)
ODPOWIEDZ