Prosilbym jakby Pan PSycholog mogl rowniez zabrac glos w moim temacie. Niepotrzebnie naczytalem sie stron o depresji psychotycznej i schizofreni a moze i potrzebnie...od kilku tygodni czuje sie bardzo dziwnie, i czuje ze to depresje, zapisalem sie juz do psychiatry oraz internisty ale mieszkam troche dalej od miasta i terminy dopierio za ponad dwa tygodnie a czuje sie strasznie dziwnie.
Boje sie ze to jest po prostu jakas psychoza i czuja lek jak o tym mysle. Przestalem juz o tym czytac ale teraz musza spytac kogos z was co o tym sadzicie bo nie moge dac rady sobie ze swoja glowa.
Przede wszystkim caly czas ale to caly czas mam mysli ze mam schize alba ta psychoze, boje sie ze za chwile oldece w jakis niebyt i strace resztki umyslu. Moje objawy to glownie poczucie ze wszystko jest oddalone jakbym snil ale takze czuje dziwne uczucie napiecia ponizej mostka, ktore utrudnia mi zwykle czytanie gazety czy ogolnie utrudnia mi odpoczynek.
Mam duzo na glowie ostatnio ale zawsze mialem duzo na glowie i nic mi sie nie dzialo a tu od razu zaczelo sie to wszystko z dnia na dzien. Sam nie wiem czego sie boje no ogolnie boje sie schizofreni po prostu zwariowania. Ale samo napiecie nie wiem czego dotyczy.
Mam straszne odczucie pustki w glowie, jakbym nic w niej nie mial i do tego czuje sie bardzo przygnebiony al tez nie wiem czemu. Jakby moje zycie zawislo na jakiejs niebezpiecznej skale i w kazdej chwili moglo runac w dol. Najgorsze jest to uczucie ze snie i ze to wszystko jest dla mnie jakies dziwne, niespojne.
Martwie sie czy tu bedzie potrzeban terapia bo tu nigdzie nie ma psychologa chyba w poblizu,z reszta nie wiem, czy terapia poprzez np skype jest rownie skuteczna? Nie znam tych tematow bardzo prosze o jakies odpowiedzi czy ja wariuje?

Hey andrew Myślę że nic z tego u ciebie. Ja też miałem w swoim okresie jazdę że jestem dużym delzieckiem. Ze nie poradzę sobie dalej w życiu. Ogarniała mnie poprostu wielka bezradność. Ale nerwica ma to do siebie że potrafimy wmówić sobie naprawdę różne rzeczy a tym bardziej jak się na czytamy. Proponuje żebyś swoją edukację zakończył na tym forum a inne artykuły i fora narazie zostaw w spokoju bo będziesz sie jeszcze bardziej nakręcał. Z lekarzen dobry pomysł, ale może spróbuj jak ci sie uda to pójść do psychologa. Głowa do góry jest nas tu dużo

No do psychiatry na pewno, bo wywali ci z glowy te pomysly o schizach i psychozach, mzoe zacheci do jakis lekow jesli bedziesz chcial brac. A to ze bylo wczesniej stresujaco to nic nie znaczy ze potem nie moglo cos wywalic bo to mozliwe, za duzo sie nagromadzilo, zbyt akurat przeciazylo i do widzenia spokoju ducha i psychy ;p
Moze w tym wiekszym miescie bylby jakis psycholog? Wyglada to po prostu na zaburzenia depresyjno lekowe i ogolnie nie wkrecaj sobie choro i jak poprzednik napisla skoncz edukacje stron o takiej tematyce

Witaj Andrew

Wygląda to na zaburzenie lękowo - depresyjne, poprzez stres zączołeś doszukiwać się w swoich objawach zaburzeń psychotycznych - często tak się zachowują cierpiący na nerwicę, po Twoim opisie raczej można stwierdzić, że Twoje "dziwne" samopoczucie może to być symptom depersonalizacji a nie zaburzeń psychotycznych. Czy terapia przez skype jest skuteczna - odpowiem tak - najlepsze efekty uzyskuje się poprzez kontakt osobisty. Życzę powodzenia

Ano nie wytrzymalem i poszedlem do psychiatry innego wczesniej za kase, no i powiem wam zemacie lby nie od parady bo dostalem diagnoze jaka tu mi przepowiadaliscie, mam zaburzenia lekowo depresyjne ulzyli mi chociaz wizyt mialem wczoraj a dzisiaj znowu mysle czy aby moze czegos nie dopowiedzialem i to jednak schizofrenia no ale bazujac na wpisach tutaj przekonuje sie ze chyba raczej to nie jest schiza, wiec pozostaje mi zaufac lekarzowi i wam choc trudno zaufac jak ma sie takieobjawy
Mam brac lek na razie mala dawke i szukac w okolicy psychologa. O leki spytam potem bo teraz nie wiem gdzie jest recepta i nie pamietam nazwy
I wlasnie mam pytanie bo wlasnie ja czuje sie dziwnie w tym wszystkim, troche mam obraz odlegly jestem jakis obbcy choc te objawy nie sa u mnie az tak silne no ale jednak je czuje od rana do nocy. I jesli mam te zaburzenia lekowo depresyjne to jakby ta derealizacje moge miec rownolegle do tego to taki objaw tych stanow tak?
I nie przeradza sie depersonalizacja ani ta depresja w jakies choroby psychiczne?
Juz nie mecze

Tak, derealizacja jest objawem Twoich stanów. ABSOLUTNIE ani depresja ani nerwica ani DD - NIE przeradzają się w choroby psychiczne.!