Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja trace do niej uczucia?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Kiba
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 24 listopada 2020, o 00:45

4 marca 2021, o 01:46

Witam foriumowiczów!
A więc tak. Z góry przepraszam za jakiekolwiek błędy które popełniam, ponieważ jest to mój pierszy blog w życiu. Cóż. niezły start heh. ROCD zgaduje.
Ale przejdźmy do meritum.
Jesteśmy parą od mniej więcej 8 miesięcy. Osmiu cudnych a zrazem feralnych miesięcy dla nas. Poznaliśmy się w czerwcu na portalu do nauki języka angielskiego o nazwie "Speaky". Po miesiącu zostaliśmy parą. To było niesamowite, wręcz cudowne! Czekanie z niecierpliwością aż odpisze, etc.. Do czasu...
Minęły 4 miesiące i? Dostałem ataku paniki. Zapytacie dlaczego.
A więc wytłumacze.
Misia (pozwólcie, że będe ją tak nazywał :P ) często się dołowała przez barierę jaką tworzył dystans.Ona mieszka w Belgi ja w UK.Potrzebowała uczucia.Przez co kiedy ja słyszałem o jej skłonnościach do zerwania, często, a właściwie zawsze się dołowałem. W takich momentach płakaliśmy razem na video czy zwykłej rozmowie przez telefon, lecz nigdy się nie poddaliśmy.Powody do zakończenia relacji były różne ale mniejsza, nie są one teraz istotne. Ale... tym co finalnie uruchomiło maszyne, przypuszczam że były czasy kiedy szukałem prezentu na jej urodziny.Chciałem zaskoczyć misiaczka jakimś prezentem. I co?.. Po godzinach szukania, martwienia,strachu pełnego lęku, oraz STRESU. W pewnym momencie zapytałem samego siebie "czy ona jest tego warta".... w tej chwili teraz nie moge przeżyc, że taka sytuacja miała miejsce. Ale.. , ziignorowałem to chyba (oczywiście po wieczornym lęku) i poszedłem spać. Gdy się obudziłem, myśle że wtedy już coś uległo zmianie. Około godziny 14 przeraziłem się! Zabrało mnie to totalnie na dno. Zapytacie, co się stało? A więc podczas wyobrażania wspólnego przytulania, w zasadzie jej twarzy itd, nie czułem tego, a z racji tego że jestem z nią bardzo szczery, wyznałem jej to... Jako że jest to kochająca ponad życie, popłakała się.. Nadeszła propozycja zerwania z jej strony.. (nie wiedzieliśmy bowiem, że coś takiego jak ROCD nawet istnieje) Nie wziąłem już tego tak poważnie jak poprzednimi razem. Chodzi mi o to, że bardziej sobie z tego żartowałem.. wiem.. słąbe zachowanie , ale ja na prawde nie wiem co się dzieje.. Kocham ją.. A przynajmniej tak myśle.. Coraz częściej i częściej , pytała się o to czy ja ją kocham , a ja bezbronny nie mogłem na to odpowiedzieć, ponieważ zawsze chce być pewny czy jej nie okłamie itd. Przepłakałem wiele nocy w samotności..
Od tego czasu, postrzegam ją za nie atrakcyjną, tylko czy kiedyś postrzegałem... Oczywiście że tak... proszę pomóżcie... nic o sobie nie wiem. Porównuje z innymi dziewczynami, no i oczywiście, znacie efekt.. Wiadomo, są te przebłyski etc, ale nadal to samo..

Zapoznajcie się z moimi objawami:

-Nie odczuwam już takiej przyjemności podczas wspólnego pisania, jak w pierwszych 4 miesiącach. Wtedy to czekałem aż mi napisze itd.. teraz czuje lęk kiedy pisze na snap, a co jeśli zobaczę podczas pisania że czeka i zaraz odpisze.. Jestem taki zły.. Nie chcę już tak. Czasami tego lęku nie ma ale nadal..
-Podczas myślenia o niej, często zamiast niej pojawia mi się inna dziewczyna, czasem też przeszły crush z przed 2 lat.. szybko próbuje usunąć ją z głowy i wtedy przekonać siebie że zależy mi tylko na "baby". Czasam i ze skutkiem lecz w większości jest odwrotnie.(nie czuje nic, oprócz pustki)
-teraz rozmawiając już tego nie czuje... płakać mi się chcę kiedy przypominam sobie nasze początki :buu:
-chyba nie jestem już tak energiczny jak kiedyś
-kiedy oglądam coś czy na przyklad gram, jak kiedyś natychmiastowo odpowiadałem, tak teraz czekam aż skończę albo robie przerwe i odpowidam w przeciągu około 5-15 minut po otrzymaniu powiadomienia,... kiedy odpisuje boje się czy nie przyjdzie na czat.... nie chcę już tak! to jest okropne jak o tym piszę.. zachowuje się jak największy dupek do niej... ja ją naprawde kocham..
-pisałem o niej prywatnie piosenki, które lęk zabił. Już nie odczuwam z tego przyjemności..
-kłucie w klatce pierwsiowej potem gdy dotykam tych miejsc, są one wyjątkowe bolesne (od dłuższego czasu)
-podczas wspólnego oglądania filmów na kamerce, rzadkością bywa lecz jest, że jestem totalnie zauroczony jej wyglądem, a kiedy już mówimy o pozytwynych rzeczach jak ta, CZASAMI wyobrażam sobie naprawdę namiętnie i czuje motylki w brzuchu, ale może to dlatego, że to ta pierwsza?
-czasami kiedy do mnie mówi, a ja leże na plecach, czuję jakby motylki powyżej pośladka (proszę się nie śmiać, to poważmy post :P )a poniżej krzyża.
-i wiele innych

-Zawsze, jak wyobrażałem sobie z nią wspólną przyszłość, ślub itd, miałem motylki w brzuchu a wtedy? Wtedy mnie to dobijało przez ten lęk..
I wsumie nadal go mam ale jest jedno ale.....

Najbardziej co mnie przeraża, jak już się przyzwyczaiłem do tamtych myśli, teraz naszła mnie jedna. Dlaczego do cholery lęk jest słabszy, jakbym się odkochiwał, i się boje. Moje pytanie brzmi.
Czy przez ROCD można się odkochać w drugiej osobie? Nie chciałbym, stracić tego co mam ale z drugiej strony co jeśli jej nie kocham.. Post miałem napisać już kilka miesięcy temu, kiedy to przytulałem się do kocyka który od niej dostałem (ona jest słodka... kocham ją i znowu.. wyobrażenie niszczy to, ale chcę ją nadal przytulić) (ahhhh znowu miałem porównać z inną, i co jeśli bym poczuł to samo?)wyobrażając sobie mojego misia, prosząc o jej pomoc. Piszę go jednak teraz.

Na ten moment, obaj wiemy co mi dolega, lecz mam pare pytań, troszke wstydliwych ... (możliwe że wcześcniej nie zauwarzyłem..)
-czy normalne jest kiedy dostaje erekcji na widok całowania, przytulania np. w filmach jak i widok kobiety w bieliźnie (przypadkiem zobaczyłem, i oczywiście, witamy lęk na pokładzie..)
-czy normalna jest erekcja podczas gdy obaj jesteśmy smutni? To jest chore!
-czy będę się przy niej czuł jak przedtem czy już nigdy nie poczuje tego w 100%?
-ile czasu zajęło by mi ewentualne leczenie, jeżeli trwa to już od około 3/4 miesięcy..? chciałbym to poczuć bedąc tylko i wyłącznie w jej ramionach.
Pozdrawiam, i przepraszam ponownie za prostote tego artykułu. Prosze jedynie o pomoc... I jeżeli coś jest nie jasne nie piszcie że jej nie kocham ponieważ wolałbym odpowiedzieć na jakiekolwiek pytania.
ps. Warto też dodać że jest to mój pierwszy poważny związek. Kocham ją...
ODPOWIEDZ