Hej
Setki razy analizowałam swoje objawy, za każdym razem dochodziłam do wniosku, że to nerwica.Wpisywałam w wyszukiwarce objawy i wiele osób tak miało.Zaburzenia lękowe mam od dziecka, dokładnie OCD dominowało.Ale dopiero od 2 lat mam objawy somatyczne.Staram się nie zwracać na nie uwagi, ale nie wychodzi mi to bo caly czas się boje, że te objawy to może jakaś choroba fizyczna.Zastanwaiam się czy mimo wątpliwości mogę się odburzać? Czy żeby z tego wyjść muszę mieć 100% pewność że to nerwica ? Mam za sobą badania, wizyty u psychiatry, czytanie o tym że inni mieli podobnie a mimo to nie mogę w to uwierzyć całkowicie i to bardzo mi przeszkadza w ignorowaniu obajwów.Czy da się wyjść mimo wątpliwości? Czy pewność przychodzi z czasem? A może muszę ją mieć zanim zacznę się odburzać ?
Co chwilę to analizuje, boje się objawów, nie dla tego że umre czy coś (w sumie to nawet było by mi to na ręke) , tylko nie boje się że to objaw jakiejś choroby.Boje się wstawać z łózka bo gdy wstanę boję się że dostanę jznów tych objawów i zacznę panikować.

Boisz się, że te objawy to choroba (nerwica lękowa jak sama wskazuje), jesteś na forum nerwicy lękowej to na pewno nerwica 100% jeżeli dalej nie wierzysz, to zrób sobie wszystkie badania jakie tylko można jeżeli na badaniach wyjdzie, że jesteś zdrowa będziesz pewna od siebie dodam, że kiedyś też miałem takie jazdy, że to nie nerwica a choroba, że aż zrobiłem sobie tomografie głowy i powiem ci, że kiedy się kładłem na stół do tomografi to byłem święcie przekonany, że jestem na coś poważnie chory rak itp po tomografi byłem w szoku, jak wyszło, że wszystko jest ok.

Badania warto robić, ale jeżeli nic nie wskazują to to nerwica. Pewność przychodzi z czasem zwalczania nerwicy, bo to właśnie nerwica jest ciągłymi wątpliwościami.