Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy to już przemoc?
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 10 maja 2025, o 19:44
Chcę poznać opinię czy dobrze zrobiłam kończąc przyjaźń z tą osobą. Nasza przyjaźń trwała kilka lat w trakcie których miałyśmy zarówno te lepsze jak i gorsze momenty. W pewnym momencie zorientowałam się jednak, że coś jest nie tak, że coś nie gra i jest nie halo. Zwróciłam uwagę na to, że czuję się źle, co raz gorzej i nie czuję się w porządku z tym jak mnie traktuje. Ale co robiła? Często mnie obrażała, żartowała z mojego stanu materialnego, naśmiewała się z moich pasji i obrażała mojego kota mówiąc, że go nienawidzi, mówiła że jestem głupia i nie poradzę sobie w życiu. Miałyśmy dosyć bliską relację więc normalne było, że miałyśmy kontakt fizyczny jednak zauważyłam, że w większości przypadków kiedy chciałam np. położyć jej głowę na ramieniu ta odpychała moją głowę albo wbijała paznokcie w moją rękę dopóki nie zabrałam głowy, zaznaczę, że kiedy ona chciała położyć głowę na moim ramieniu to musiałam jej na to pozwolić w przeciwnym wypadku obrażała się na mnie i traktowała milczeniem. Była sytuacja kiedy zmarł mój dziadek, a ja zamiast powiedzieć jej od razu powiedziałam jej o tym po kilku 4 może 5 dniach. Obraziła się za to, przestała odzywać i musiałam jej pisać mnóstwo wiadomości z przeprosinami żeby znów się do mnie odezwała. Nie obchodziło jej jak się czuję, bagatelizowała moje uczucia, nie raz dostałam od niej uderzenie z otwartej dłoni w tył głowy za ,,nieposłuszeństwo" czy ,,bycie irytującą". Nie traktowała mnie poważnie za to często traktowała mnie milczeniem. Zaznaczę, że ja też nie byłam wtedy wzorem przyjaciółki będąc uwikłaną w depresję jednak nie przypominam sobie sytuacji abym ją skrzywdziła, a przynajmniej nie celowo. Czy dobrze zrobiłam zrywając przyjaźń czy może powinnam była najpierw spróbować z nią porozmawiać?